Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko
szkoda mi bardzo,że czujesz się u córki trochę nieswojo i nie tak jak byś chciała.Do tego jeszcze wokół prawie nieznany,a taki uliczny właściwie całkiem nieznany.Dla mnie też obce otoczenie bylo męczące w Niemczech,jak jeździłam do przyjaciółki.Ona kilka dni pracowała i byłam zdana na siebie i wtedy dość kiepski angielski.Trudno bylo,a ty jeszcze w domu też masz wokół siebie obcy język,i możliwość tylko prostych komunikatów.
Ale takie mamy czasy i chyba tempo zmian wszystkim dokucza,rownież młodym.
Ale rozumiem też córkę i jej pragnienie normalnego,zachodniego zycia.Tym bardziej,że niestety nie cieszymy się nigdzie specjalnym szacunkiem jako emigranci.
W każdym razie bardzo mocno trzymam kciuki,żebyś mogła znowu poczuć z córką więź i żeby ci bylo na tych wizytach jak najlepiej.
A ta kara z niezaglądaniem to dla nas czy dla ciebie?:wink2:
J.,choć chwilami wydaje ci się idealnie nieidealny to chyba na co dzień bardziej "aż" niż "tylko":)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Zajrzalam, pocztytalam i źle mi z tym. Już nie zaglądam no ryczę :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jeszcze wrócę do apki.
Na razie najbardziej chciałabym pozostać przy forum.
Myślę,że dobrze się stało,że z niej wyszłam,ale niedobrze,że tak póżno.
Nikt nie siedzi w cudzej glowie ,to prawda,ale ja też siedzę tylko we własnej.
Agnieszko,trochę już poznałam twój system zasad i go szanuję.Wiele razy powracał temat pisania i niepisania na forum czy gdziekolwiek.Twoje stanowisko zawsze bylo jasne i klarowne.Bez pisania nie ma czytania.czasem nawet ostro nas do pisania zaganiałaś,dając do zrozumienia,że samo czytanie jest trochę nie w porządku.Dzięki tobie dziewczyny dowiedzialy się ,że apkę czytam(chyba tylko Tereska szczerze się ucieszyla,że mój duch tam krązy).Dla mnie to był pierwszy znak,że coś jest nie tak.Zdanie rzucone już bezpośrednio do mnie o milczeniu dla mnie po prostu oznaczało,że robię źle tylko czytając jak jakiś podglądacz .A że bez słowa,słów akurat u mnie żadnych wolnych nie bylo i zrozumiałam,że tego się ode mnie oczekuje.Nie piszesz - nie czytaj.
To tyle na temat zawartości głów.
Sabinko
dobrze ,naprawdę dobrze jest się czasem wyryczeć i porządnie użalić nad sobą.Powiem ci tylko,że ja też jestem z mamą całkiem daleko,ale dałabym się za nią pokroić i lecę na każde zawołanie.Z siostrą całkiem blisko a zdarza nam się nie rozmawiać i 2 tygodnie,a czasem 2 razy dziennie.
Każdego czasem dopada samotność i tyle.To też mija.
Za chwilę do pracy na cały dzień.Reszta wieczorem,a najpewniej jutro.
W sprawie M mamy wreszcie bardzo dobre wiadomości.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Hej, Sabinko, ja Ciebie mogę tylko przytulic, bo mi się smutno zrobiło , że się tak czujesz , Mam nadzieje że to tylko chwilowe i wrażenie o braku więzi z córką jest mylne, a rozmowa to wyjaśni. Bo na pewno tak nie jest !
No powiem Ci ze dzieci maja swoje życie , szybie, az za szybkie, moja córcia tez już żyje swoim krakowskim życiem i nie mam już codziennych kontaktów jak kiedyś , wciągnął ja wir tamtejszego życia, ale taka jest kolej rzeczy..
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Maniusiu, owo wcześniej do Sabinki to napisała Agnieszka. Chociaż jak najbardziej się z nią zgadzam
Krysiu nie rozumiem?
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
A wolnowarem kusisz tak, że też zaczęłam się nad nim zastanawiać.
Polecam zdecydowanie, mięsko nastawiam najczęściej wieczorem, a jeśli gotuje w weekend to rano i na obiad jest dobre
Robiłam ostatnio roladki schabowe nadziewane pieczarkami -pychotka, musze tylko jakis przepis warzywny dla siebie znaleść, ale to raczej garnek dla mięsożernych sadząc po przepisach :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
marti38
Kasiu, mam nadzieję, że szybko wdrożą w Twojej pracy nowy system i będziesz mogła siedzieć z nogami na biurku popijając kawkę
u nas tez tak miało byc przy wdrożeniu systemu edokumenty a jest jescze więcej pracy :) :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jadę na zumbę i dopiero miałam czas na poczytanie forum.
Kochana Sabinko , dobrze, że próbujesz sobie ulżyć łzami czy zwierzeniem się przyjaciołom.
Ja rozumiem dobrze samotność i ten żal gdy bliski , najbliższy człowiek odchodzi ścidżką która skręca pod coraz większym kątem od tej którą sam człowiek może i chce kroczyć przez życie.
Ja tak miałam gdy moja siostra wyszła za szwagra i wyjechała z Łodzi.
Możd na tej bazie tak od początku nie lubiłam szwagra jako złodzieja siostry.
Ty jesteś sprawiedliwsza dla zięcia.
Z amgielskim cię rozumiem, z obcą obyczajowością też.
Ja usiłowałam być bliżej siostry nawiązując relację z Kazikiem.To był jej sąsiad i dlatego się znaliśmy.
Mi się nie udało przeprowadzić na emeryturę koło niej.
Ale tęsknotę za byciem we własnej rodzinie jak się ma tylko jednego jej reprezentanta( ja siostrę i siostrzeńców ty córkę i wnuczki) doskonale pojmuję.
Mogę cię tylko przytulić, wysłuchać, zrozumieć.Mogę tylko powiedzieć że bardzo cię lubię i cenię zwłaszcza odkąd osobiście poznałam.
Gruszko podoba mi się bardzo twój wpis wyjaśniający sprawę apki.Jest dla mojej konstrukcji psychicznej całkowicie logiczny i wyczerpujący temat.
No ale ostatnie wydarzenia pokazały jak trudno nam jest zrozumieć innego , inaczej skonstruowanego psychicznie człowieka. Rozumiemy go i jego decyzje gdy mówi " naszym dialektem uczuć".
Ważne chyba jest to żebyśmy umieli, a przynajmniej bardzo się starali zrozumieć gdy wychodzi on poza strefę naszego pojmowania.
Ale że to bardzo trudne jak porozumienie Sabinki z Anglikami obie strony muszą wychodzić sobie naprzeciw i zdawaać sprawę, że można zupełnie opatrznie odczytywać ich przekaz słowny czy milczenie. Milczenie jest najtrudniejsze do odczytania.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
gruschka
Agnieszko,trochę już poznałam twój system zasad i go szanuję.Wiele razy powracał temat pisania i niepisania na forum czy gdziekolwiek.Twoje stanowisko zawsze bylo jasne i klarowne.Bez pisania nie ma czytania.czasem nawet ostro nas do pisania zaganiałaś,dając do zrozumienia,że samo czytanie jest trochę nie w porządku.Dzięki tobie dziewczyny dowiedzialy się ,że apkę czytam(chyba tylko Tereska szczerze się ucieszyla,że mój duch tam krązy).Dla mnie to był pierwszy znak,że coś jest nie tak.Zdanie rzucone już bezpośrednio do mnie o milczeniu dla mnie po prostu oznaczało,że robię źle tylko czytając jak jakiś podglądacz .A że bez słowa,słów akurat u mnie żadnych wolnych nie bylo i zrozumiałam,że tego się ode mnie oczekuje.Nie piszesz - nie czytaj.
Ech Gruszko, mylisz osoby, sytuacje intencje i słowa, ale nie będę już nic wyjaśniała. Na pewno nie ostro, na pewno nie zaganiałam, nie zawsze ja, najczęściej pytałam . Jeśli oskarżasz mnie o takie rzeczy, poproszę dowody.
Sabinko, później Ci odpiszę, bo zaraz przyjeżdżają moje dzieciaki i zaczynam świętowanie :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Do forum to zwykle ja zaganialam i gonilam z apki ale nieraz zostałam za to zr
zganiona :)