a nas dziś PanBócek skierował do fajnego miejsca na mszę rano.....miałyśmy zamiar isć do takiej kapliczki co to ją wczoraj obczaiłyśmy, ale nie chciało nam się iść przez osiedle tylko szłyśmy inną drogą i jeszcze szukając skrótu zahaczyłyśmy faceta czy jest jakiś skrót. a pan mówi, że tu obok jest kapliczka, bo siostry urszulanki tu mają dom. i faktycznie cudna msza taka rodzinna, w sumie 14 osób z nami i z księdzem licząc...przemiło świątecznie......
a jutro wracamy już do domu
ale dziś i basen i siłka zaliczone. i spacery codziennie też....cudnie się z tym czuję. chyba zacznę szukać kogoś kto przygarnie kropka na kartę multisport. muszę przyjaciółkę podpytać