Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Marti
chciałaś coś więcej o cioci Wojtka
Ciocia Jadzia był nauczycielką polskiego przed wojną, była też bardzo zaangażowana w harcerstwo już od dzieciństwa. Szybko została drużynową a już wkrótce powołała do życia żeńską drużynę harcerek której została komendantką, prowadziła też obozy dla harcerek. Była bardo lubianą nauczycielka , co potwierdza wiele osob, nawet na necie udało mi się znaleźć dobre o niej opinie choć tyle lat juz minęlo...
Ja niestety nie poznalam tej cioci bo zmarła zanim poznałam wojtka, wiem neiwiele tylko tyle co od Wojtka i teściowej, no i ze wmianek z książki o której pisałam
W czasie wojny ciocia prowadziła tajne nauczanie, w jej mieszkaniu również była komenda praskiej drużyny harcerek, która działała rownież podczas Powstania. Ciocia także działała jako sanitariuszka w punkcie dla dzieci chyba to się ogródek nazywało. Pomagała Żydom w getcie, uczyła się filozofii u Kotarbińskiego też na tajnych nauczaniach . Jak ogarniała tyle rzeczy ? Nie mam pojęcia !
W czasie Powstania aresztowano jej męża , został wywieziony do obozu gdzie zmarł w 1945.
Po wojnie nie spodobało jej się jak ma wyglądac harcerstwo według nowego rządu wię zrezygnowała z funkcji komendantki a drużyna została rozwiązana. Powróciła do harcerstwa w 1956 kiedy przywrócono ZHP, została wtedy zastępca komendanta. Znów prowdziła obozy dla młodziezy wdług zasad przedwojennych, mimo że to bylo źle widziane. Uczyła też w szkole polskiego i WF.
Po wojnie działała tez w ielu innych organzacjach, np w towarzystkie Krajoznawczym, czy pomocy ociemniałym, i coś tam jeszcze .
Po smierci harcerki ufundowały jej tablice o kórej wspomniałam w kościele świętego Marcina
Jes też ciekawa historia sztandaru tej drużyny
Kiedy została powołana w latach 20 czy tez początku 30 dziewczęta chcialy mieć sztandar, jedna z nich zaprojektowała jak ma wyglądac, ale potrzebny był materiał. Wtedy babcia jednej z nich oddała swoją atłasową suknię ślubną z ktorego został uszyty. W czasie wojny dyrektorka szkoły ukryła sztandar w swoim mieszkaniu. Podczas Powstania mieszkanie zostało splądrowane przez Niemcow, a wszystko cenne wywiezione do Auschwitz w tym sztandar. Przypadkiem jedna z wieźniarek podczas segregacji rzeczy znalazla go i schowała pod ubranie a następnie w poduszkę, Tak przetrwał do wyzwolenia. Po wojnie delegaca wraz z ciocią odebrała ten sztandar podczas uroczystości w obozie.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu, bardzo Ci dziękuję, to piękny kawałek historii :love:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Teraz będzie a ratach to może przetrwa. :)
Byłyśmy dzisiaj z Marta w OKF na Klimcie. Tzn miało być o Klimcie a było o mnóstwo innych osób a o Klimcie liźnięte ale i tak mi się film podobał, było trochę nowej wiedzy i trochę rzeczy do przemyślenia na temat ludzkiej natury. Marcie tez się podobało ale ona zna tą serię, bo ze szkoły chodzili na wszystko.
Poznałam tez podobno sławnego malarza Egon Schiele. No dla mnie malował strasznie, no ale podobno wielki był, więc wierzę … że faktycznie
Było tez o Freudzie i innych psychoanalitykach którzy mieli wpływ na artystów secesji, ciekawe było jakby nie patrzeć i zdaje mi się że będę na tą serię chodzić regularnie, a seria to Wielka Sztuka na ekranie
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
marti38
Maniusiu, bardzo Ci dziękuję, to piękny kawałek historii
Bardzo żałuje że nie miałam okazji poznać bo na pewno warto by było
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Tereniu, fajnie że święta udane mimo szwagra, a teraz wracamy do odchudzania bo i ja pojadłam za dużo, a Marta wrócila od chrzestnej która schudła 12kg , buuuuu
Ja też lubię ojca Pio, jestem nim zafascynowana
Beverly też wspominam mile msze n obozach , fajny klimat bez polityki
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusia, jaki piękny kawał historii...fajnie, że się z nami podzieliłaś....kurcze, giną takie historie gdzieś.
i tak, to ja. wygrała Pani słonia :D
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu, jestem pod wrażeniem. Ciekawa jestem która którą wyciąga – Ty Martę czy Marta Ciebie? :)
Trudne, smutne i zarazem często piękne te nasze historie dziejowe. Jakże zupełnie inny punkt odbicia - poświęcenie, bohaterstwo, wzniosłe uczucia. Inne od tego, od czego odbijało się powojenne pokolenie najeźdźców. To ta inność historyczna (między innymi) i wynikające z niej konsekwencje tak bardzo uderzyły mnie, kiedy czytałam Genialną przyjaciółkę.
Beverly, czyli nie zgadłam. Za to brawa dla Maniusi :D. Czyli możemy powiedzieć, że trochę Cię już poznałyśmy ;)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
witam po świetach
niestety zaczyna się proza życia
Załącznik 44441
Krysiu ciężkie pytanie, tym razem ja zaproponowałam wyjście, ale Marta zna ten cykl bardzo dobrze bo ze szkoła na każdy odcinek chodzili. I wem że jej się bardzo podobało, bo nie były to obowiązkowe wyjścia a jednak nie opuściła żadnego.
A wczoraj byłam tochę zaskoczona bo była pelna sala, jednak są ludzie co potrzebują czego więcej niż tylko filmy Vegi :)
Beverly to czekam na słonia :)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cześć moje dziewczyny :)
Wróciłam, zachwycona Świętami, morzem, które ugościło nas czterodniowym słońcem i niebem bez żadnej chmurki. To były piękne Święta :). W dodatku, pomimo obfitego, niezwykle sutego jedzenia, tudzież gofrów, lodów piwa między posiłkami, udało mi się przytyć zaledwie 100 gram! Jestem więc przeszczęśliwa :)
Doczytałam, że i Wasze święta były udane, więc fajnie, że wszystkie spędziłyśmy dobry czas :)
Do Maniusinej kawki, dołączam malutką swoją :)
Załącznik 44440
Najpierw podziękuję za życzenia imieninowe, które obchodzone nad morzem miały wyjątkowy wymiar, w przyszłym roku, w niedzielę wielkanocną mam urodziny :D, taki los kwietniowych solenizanto- jubilatów :DPrawie każdego roku mam w tym czasie, lub jego okolicach swoje własne święto :D
Marti, ja tez cieszę się na spotkanie, Tereska poda nam adres na apce, a ponieważ wszystkie jedziemy autami, to umówimy się, co która przywiezie żeby nam się przyjemniej siedziało :) Ja, mogę przywieźć ciasto na deser, sałatkę i jakieś mięsko do wygodnego jedzenia i Teresko, mam w domu pokaźną ilość naczyń jednorazowych z czasów, gdy woziliśmy jedzenie do rodziców, więc żeby nie przyszło Co do głowy wieźć na działkę zastawy Rosenhtala :D, bo przywiozę dla nas trzech wystarczająca ilość :)
Sonko, jeśli są kijki, to i spadki będą :), trzymam kciuki :)
Krysiu, cieszę się, że film szumiącego morza przydał się :) Ja mogłabym spędzić całe życie w takiej scenografii. Kocham morze i już :)
Beverly, również śpiewałam w chórze kościelnym i też w bordowych strojach :D Postawiłam na solówke :)
Maniusiu, piękna historia :)
Teresko, i ja odbyłam podobną wycieczkę, a Ojca Pio kocham bardzo i często z Nim " rozmawiam". Nie ustaję w marzeniach, że kiedyś poczuję zapach fiołków...
Zabieram się z pranie :)
Udanego dnia dziewczyny :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Moja Marta urodziła się dzień po Wielkiej Nocy więc tez często miewa urodziny w święta :)