Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[Agnieszka111]

images (6).jpg

Dzień dobry w niedzielę

Zimno, pochmurno i ani kropli deszczu. Może spadnie dziś, bo ziemia jest sucha jak pieprz. Jak znam życie. ulewy przyjdą w lipcu, gdy rolnicy będą myśleć o żniwach.

Fajnej niedzieli ( z deszczem) wam życzę, bo choć sama umówiłam się na kije, to wolałabym na nie nie iść, byleby spadł

[maniusia72]

Hej
u nas też sucho, jedzie się ulicą jak przez pustynię w tumanach kurzu ( u mnie nie ma asfaltu) aż szkoda auto myć bo za chwilę znów ukurzone

[kasiaogrodniczka]

Dzien dobry!
Agnieszko idzie deszcz od nas, idzie... U nas dwa dni ostatnie solidnie popadalo!
Dopiero teraz jak przyjechalismy...a gdy nas przez tydzien nie bylo panowaly afrykanskie upaly.
No ale dzieka Bogu mam dobrych sasiadow.

Bardzo bym chciala aby za tydzien w sobote byla fajna pogoda bo robie moje zalegle urodzinowe garden party... Zaprosilam okolo 30 osob. Oj bedzie sie dzialo...



Och- a propos urodzin! Serdeczne zyczenia zdrowia i wszelakiej pomyslnosci Beverly!

A dzis u mnie spokojna niedziela. Corcia wieczorem wraca do siebie. Moze pojdziemy razem jeszcze na spotkanie Pudel Club...

[TinnGO]

łoj jakoś mi smetnawo.Ale wczoraj leczyłam się z bolaków w zadku i kaszlu i kataru.No jestem w sytuacji patowej, albo za chwilę mi się polepszy albo pogorszy.

Fajnej niedzieli ( z deszczem) wam życzę, bo choć sama umówiłam się na kije, to wolałabym na nie nie iść, byleby spadł

Nie wiem czy zapowiada się fajnie, ale deszcz bardzo potrzebny.
Jak patrzę na prognozy na dzień zjazdu to sa niezbyt ciekawe.Słoneczko dopiero po południu o jakiejś 16-18.
Ale jak wszystkie jesteście samochodami to zawsze możemy zmienić lokalizację na moje mieszkanie gdzie warunki do pogadania spokojnego na narożniku czy przy stole są dobre, wtedy poznacie wszystkie moje koty.A jak się rozpogodzi to możemy na ciasto i piknik przejechać w 20 minut na działkę.Tylko z uwagi na sierść załóżcie raczej stroje mało wyjsciowe i ze śliskaich materiałów , z których łatwiej zdjąć kłaczki.
Bo nawet jak świeżo pozmieniam i popiorę narzuty to moje ciekawuski powłażą na kolana , otrą się o nogi. No dziewczynki, pierwsza Kasia, za nia z pewnym ociąganiem powtórzy wszystko Brownie, bo Szarlotek to moze wyjdzie z szafy, ale raczej w przeciągu jednej doby do nieznanej osoby nie zszedł.
Jak nocowała u mnie Kasia z mężem to zszedł następnego dnia około 10 rano.Mój kochany ostrożniś.Nie dziwie się. Ma takie piękne futerko, może mieć obawy, czy jakiś "mężczyzna ", albo pies, który szczeka pod drzwiami nie wejdzie i nie dobierze mu się do skóreczki.
Wczoraj nie wchodziłam już wieczorem na forum bo się leczyłam(mam poczatki kaszlu, kataru i sztyngiel albo heksenschutz jak mówi sie z niemiecka w prawym zadku.
Dzisiaj umówiłam się na masaż . Może to nastawianie, które ten masażysta przy okazji masażu robi mi pomoże.
Na razie nie chciałam brać tego nowego lekarstwa i zastosowałam podwójny diclofenack oraz kurkumine z piperyną, imbir i vit C.Koleżanka sąsiadka z działki nakarmiła działkowe koty, a ja siedzę z okładem z kotów na kanapiei staram sie wyzdrowieć.

Bewerlvy jeszcze ja nie pożyczyłam ci pomyślności, spełnienia marzeń, wielu okazji do dawania ludziom siebie w taki piekny sposów jak to robisz w śpiewie. .
Wszystkim kumom.

[Agnieszka111]

Teresko, wiesz, że też myślałam o pogodzie 2 maja... Zdecydowanie wolałabym posiedzieć u Ciebie na działeczce, , choć oczywiście z przyjemnością poznałabym i kotki , ale ponieważ lekko słabujesz, ja od trzeciego mam gości, a w dodatku pogoda byle jaka, to może przełóżmy spotkanie na cieplejszy czas? Co myślicie dziewczyny?

[maniusia72]

Ja tez wolę działeczkę, choć i kociaste chętnie bym poznała
A czy mamy już godzinę ustalona na którą przyjeżdżamy?
A teraz widze że Aga proponuje przełożenie
nastawiłam się na ten drugi, ale się dostosuję oczywiście

[marti38]

Ja też się nastawiłam na poznanie kotów, ale Teresko najbardziej zależy to od Ciebie, jak się będziesz czuła. Bo przecież nie zwalimy się na głowę chorej.

[maniusia72]

oczywiście że tak, można przyjechać tydzień czy dwa później

[Beverly]

O matko kochana…dziękuję za życzenia <3
Gruschka – zgadzam się, my jesteśmy wszystkie przewrażliwione na każde słowo o naszej diecie, wadze, wyglądzie. Ale tak chyba będzie zawsze….
A ja Wam mogę polecić książkę „Jedz to, co kochasz, kochaj to, co jesz”. Książka super, na długi czas mi dała niezłego powera i efekty, które oczywiście dawno już zaprzepaściłam…..ale w sumie zostały mi 4 lata do pięćdziesiątki to może jednak mi się uda dojść do tego, czego chcę wagowo i wyglądowo. W końcu nadzieja umiera ostatnia Wczoraj szalałam, ale waga łaskawie mi dziś prezent podrzuciła, więc jestem zadowolona. A jutro ruszam na siłownię, wyszło mi, że najtaniej mi jednak będzie kupić karnet na jedną siłkę i ewentualnie karnet na basen, ale basenowo to już po wakacjach, bo nie zdążę go inaczej wykorzystać. Chwilowo basen będzie na normalne bilety, nie wychodzi to tak drogo
Co do strajku, ja bym kurcze dała wszystkim te 18 godzin, które nauczycielom ciągle wypominają. Wszelkie rady, zebrania i inne takie robić w ramach tych 18 godzin, niech mają czego chcą. Tylko wiadomo, że tak się nie da, bo i przecież przygotowanie do lekcji i sprawdzanie tego całego naboju papierów nie ma gdzie zmieścić, bo nagle by się okazało, że skoro ma to wejść w te 18 godzin, to nie ma czasu na nauczanie…..
Pogoda do niczego, ponuro i smętnie a deszczu ani słychu ani dychu. Mógłby łaskawie jutro nie spaść, bo mi zepsuje opcje jazdy rowerem do szkoły. No, ale zobaczymy. Chwilowo wsiadam na stacjonarny, włączam Biggest Losera i heja, sport za dziś trzeba odwalić. W końcu od dziś nowa, dojrzalsza i mądrzejsza ja dobra, samą mnie to śmieszy

[Leonka36]

Bev!!! Jak cudownie cmok cmok cmok że jesteś kobieto!
Ja się tu moszczę po przerwie.