Wersja do druku
Jolinko - no to miałaś prawdziwą niespodziankę! :) Dobrze Was tak razem zobaczyć i bardzo fajnie razem wyglądacie. Jolinko – ogród też piękny! Co do Twojej grubości, to w zupełności się z Kasieńką zgadzam. Dziewczyno, gdzie Ty masz oczy? Zrobię sobie dla porównania zdjęcie z Kasią, to wtedy dopiero zobaczysz kto tu naprawdę ma swoje za skórą! :cry:
ciao,
cos za duzo kombinujecie z tymi dojazdami,,,
skoro ja wyladuje w koszalinie okolo 14,to czy moge udac sie zaraz busikiem do dabek, powiedziec kim jestem i wejsc do domku?
pewnie tak.
okazazuje sie, ze mi wszystkiego brakuje na taki plazowy wyjazd...
coz bede improwizowac....
pozdrawiam
m
Kalahari kochana jakby ci nie zrobiło różnicy to można by poczekać na Krysię do tej 15 z groszami i dwoma samochodami razem pojechać do Dąbek, doba i tak jest od 16.
Gamma ma autko i Agnieszka ma autko i chyba zabrałybyśmy się wszystkie tymi dwoma samochodami bo jedynie problem mógłby być z bagażami ale że Gamma śpi u mnie to my dwie bez bagaży i można by pojechać razem :)
Dzień dobry :)
otwieram dzień na naszym jakże miłym forum i zapraszam na kawę :)
Załącznik 32297
Cześć Sabinko. Ja tylko na chwilę żeby Wam pomachać :clown:
To i ja melduję się dzisiaj wyjątkowo wcześnie ;) Biorę się trochę za robotę, no i w końcu zaczynam wstępne przygotowania do pakowania. Najpierw jednak rehabilitacja :money:
Witam Zawziętaski:)
Odebrałam mój nowy dowód i paszport, zdjęcie masakryczne, ale dowód już ten nowy, zupełnie inaczej zrobiony niż te stare.
Mam jeszcze chwilę czasu, więc piszę , bo w planie dzisiaj jeszcze kosmetyczka, a jutro fryzjerka, czas na malowanie.
Krysiu córcia się ucieszy , bo od środy już upał będzie nad morzem.:D
Mam nadzieję ,że ta rehabilitacja Ci nie zaszkodzi.
Buziaki dla wszystkich.
Małgosiu
a to będzie twój paszport oglądał, tylko jakbyś leciała samolotem a nawet nie zawsze...
wyobraźcie sobie, że my wracając w tym roku z Francji samolotem z przesiadką w Monachium nawet nie wyciągaliśmy dokumentów, biuro podróży przysłało nam bilety elektroniczne na maila ( podaliśmy tylko nasze imiona i nazwiska - można było podać fikcyjne jak się okazuje), na lotnisku w Tuluzie zrobiliśmy sobie sami odprawę i wydrukowaliśmy karty pokładowe, przy wsiadaniu do samolotu nikt nie żądał od nas dokumentów, przy wysiadaniu w Monachium i w Gdańsku również !!!!
no mogło to być dwoje terrorystów zamiast nas albo osoby np poszukiwane przez policje, byliśmy bardzo zadziwieni, lecieliśmy porządnymi liniami - Lufthansą...
a jak latam do córki do Anglii to zawsze mam sprawdzane dokumenty przed odlotem i po przylocie...
może dlatego, że Anglia jest poza strefą Schengen ale gdzie tu bezpieczeństwo, gdzie jakieś sprawdzenie kto tak naprawdę leci??? dziwne to dla mnie ...
Wygląda na to, ze gadam tu jednak sama do siebie, odpuszczam więc sobie i poczekam jak emocje wakacyjne ustaną :D
Tymczasem życzę Wam miłych wakacji :)
Załącznik 32299
Ewuś, no coś Ty , ja Cię czytam , tylko pisać nie mam kiedy. Teraz tez pilnuję żeby mi się ciasto nie spaliło i usiłuję nauczyć moją Adelcię, żeby nie chodziła po meblach ogrodowych, bo co Kasia na to powie!
