Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[kasiaogrodniczka]

Dzien dobry!

O jaka piekna sloneczno-slonecznikowa kawka! Dzieki Maniusiu! Z przyjemnoscia sie dosiadam!

Poranek to dla mnie swieta pora dnia. Uwielbiam gdy jest niespieszny i moge moje picie kawki i spotkanie z wami celebrowac.

A co po za tym dzisiaj w planie. Wakacyjny luzik! Pani od WW na urlopie...hulaj duszo piekla nie ma! A na wadze juz 86kilo!!!

Dobrego dzionka dziewuszki!

[maniusia72]

Kasiu uwielbiam słoneczniki

[sabinka57]

Dzień dobry dziewczynki
Piękna kawka wirtualna. Moja też piękna bo w uroczym kubku od Marti który będzie mi zawsze przypominał pobyt w Kołobrzegu

[maniusia72]

Propozycja na dziś , wszyscy znają , ale jak się przypomni to się przypomni

Leczo warzywne z kaszą

Cukinia 240 g (1 szt.), Papryka 120 g (½ szt.), Czosnek 14 g (2 ząbki), Koncentrat pomidorowy 20 g (4 łyżeczki), Pomidor 130 g (1 średnia szt.), Olej 20 g (4 łyżeczki), Kasza 104 g (8 łyżek), Przyprawy 4 g (2 szczypty) - przyprawa Agnieszki wymiata

Czosnek posiekaj i wrzuć na rozgrzany olej
Dodaj pokrojoną w plasterki cukinię, paprykę oraz sparzonego i obranego pomidora
Dodaj koncentrat pomidorowy i odrobinę wody
Przypraw ziołami prowansalskimi i duś pod przykryciem do miękkości wszystkich warzyw
Podawaj z ugotowaną kaszą


Uwielbiam kasze bulgur

Przedtem jadłam leczo z makaronem, ale z kaszą jest niesamowicie dobre

[maniusia72]

witam rankiem
gorąca-kawa-dla-śniadania-z-kwiatami-56374787.jpg

Mam nadzieje że nasze kontuzjowane i chore już się czują lepiej
Bo dziś będzie dobry dzień

[Agnieszka111]

Dzień dobry moje dziewczynki

Wróciłam i to był bardzo dobry wyjazd, pełen przyrodniczych wrażeń, który zachwyca mnie za każdym razem. Groźna, nie skażona niczym przyroda, która jest wyznacznikiem wszystkiego- to ona jest pierwsza przy budowaniu domów, dróg. Inny klimat, zupełnie inni ludzie, a przed wszystkim zupełnie inny rodzaj turystyki- nie ma w niej nic ze zwiedzania Paryża czy Barcelony, to całkiem inne klimaty. Moja mama zachwycona była wszystkim. Począwszy od lotu samolotem poprzez mieszkanie na wsi, na wyspie wśród fiordów, na białych nocach skończywszy( które nota bene były dla mnie największą uciążliwością, ale dzięki nim mogliśmy odczuć ogromną odmienność tego regionu choć to tylko dwie godziny lotu samolotem), serdecznością młodych ludzi, ( siostra z mężem mojego męża), którzy nas gościli. Popłakała sobie na koniec, że dana jej była taka podróż, widać było jak bardzo jej się podobało.
Tam się też dowiedziałam ( bo rodzina, u której byliśmy, to zapaleńcy ogrodowi- amatorzy), że żeby hortensje były niebieskie( któraś o to pytała, mam wrażenie, że Gruszka ), muszą mieć podłoże, w którym jest dużo aluminium- podlewać należy je specjalnym nawozem z glinem, lub być posadzone w gliniastej ziemi. Dowiedziałam się, więc piszę, może komuś się przyda

Czytam i czytam wasze wpisy odnośnie mojej organizacji pracy i choć momentami zastanawiałam się, czy aby nie robicie sobie ze mnie podśmie****ek , to postanowiłam jednak wziąć wszystko za dobrą monetę i podziękować wam za docenienie
Moje dzieci też zawsze były wdrażane do pomocy w domu. Jest między nimi 12 lat różnicy, więc siłą rzeczy, gdy urodził się Kuba, Karolina przejęła dużo domowych obowiązków. Nie tylko sprzątnie, ale często zakupy i inne czynności domowe. Nie wyobrażam sobie żeby dzieci nie miały swoich domowych obowiązków i nie pomagały w domu.

Kasiu i ja lubię niespieszne poranki, dlatego lubię iść do pracy na późniejszą godzinę

Maniusiu, skontaktuję się z Tobą i wszystko opowiem Ci o tej samej przypadłości u mojej koleżanki, to będziesz mniej więcej przygotowana na to, jakie są sposoby leczenia. Wiem o tym dość dokładnie, bo leczył ją nasz znajomy lekarz neurochirurg z Lublina, jeden z najlepszych profesorów w tej dziedzinie w Polsce.

Sabinko, dokumentacji ( tfu, tfu) medycznej na szczęście nie mam rzeczywiście za dużo, ale mam 4 teczki, dla każdego z nas oddzielną i tam po prostu wkładam nasze wyniki badań. Niczego nie wyrzucam, bo są potrzebne do porównywania wyników, np. wielkości torbieli).

Marti współczuję wojny z molami, to wredne istoty U mnie, gdy się pojawią, natychmiast sprawdzam torebki i pojemniki z bakaliami, bo jeśli gdzieś się wyklują, to własnie tam.

Krysiu, ja każdemu ze swoich dzieci odpuściłam pomoc w domu po wyjeździe na studia. Uznałam, że mają swoje mieszkania, które muszą samodzielnie utrzymywać w porządku, więc naszego domu już nie powinni. Jak mieli wakacje, to z kolei było mi ich szkoda wolałam, żeby się pobyczyli i odpoczęli i sama sprzątałam, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało.

Teresko, powodzenia na detoksie daj znać, jak Ci idzie

Na razie tyle dziewczynki wczoraj wstawiłam dwie pralki, dziś będą dwie kolejne, muszę też zrobić zakupy, bo w kuchni hula wiatr, coś jeść trzeba, a w dodatku na weekend mam gości, więc trzeba przygotować jakieś menu i też zrobić zakupy.

Udanej środy

[kasiaogrodniczka]

Dzien dobry!

Ja tez mam taka nadzieje Maniusiu... Wszelkim chorobskom mowimy precz!
U mnie dzis po poludniu babskie spotkanko w chinskiej restauracji...lubie takie jedzonko...oj lubie!

Agniesiu- jak tam? Juz na nogach? Jak ty sobie radzisz w gosciach z tym rannym wstawaniem? Wstajesz czy dluzej lezysz? Ja staram sie zawsze miec pod reka komorke lub gazetke do czytania na rano...

Dobrego dzionka dziewczyny! Oby sie wszystko ukladalo...

[Agnieszka111]

Kasiu, rodzina u której byłam, bardzo wcześnie wstaje, bo ze swojej wyspy dojeżdżają do pracy w Bergen. Pracę zaczynają o 5 rano, w związku z tym parę minut po 4 wyjeżdżają z domu. Wszyscy więc przyzwyczajeni są do wczesnego wstawania i nie było żadnego problemu, bo zwykle gdy ja wychodziłam z naszego domku ( mają taki dodatkowy,letni obok całorocznego), to kawa już pachniała na stole

[kasiaogrodniczka]

A to miałaś szczęście!

[maniusia72]

66270768_2801474179864962_580878297966051328_n.jpg