Witajcie!
Kasiu, bardzo Ci kibicuję, żebyś dała radę trzymać się swoich ustaleń dietetycznych. Spróbuję też potowarzyszyć, może nie w trzech ale czterech posiłkach oraz w przerwach interwałowych. Mam nadzieję, że będzie Ci raźniej.
Maniusiu, usłyszeć że ma się piękny mózg (już samo to określenie bardzo mi się podoba), to chyba jedna z najwspanialszych informacji. I na pewno ogromny oddech ulgi. Teraz jeszcze tylko rozprawić się z resztą i będzie ok. Też uważam, że mało mięsa to właściwy kierunek, a lekarz również coś o tym wspominał?
Pomysł na szarlotkowy koktajl i sałatkę pieczarkową kupuję.
Agnieszko, my też zazwyczaj mamy spotkania zaplanowane nieco wcześniej, właśnie po to, żeby wszystkich zgrać w jednym czasie. Takie spontaniczne wyjście, żeby akurat przypasowało wszystkim, jest ewenementem, więc jeżeli się akurat uda, to bardzo cieszy. Fajnie, że spotkasz się znowu z koleżankami z ubiegłorocznego komitetu. Pamiętam z jaką sympatią pisałaś o tych dziewczynach, więc tym bardziej fajnie, że chcecie to kontynuować.
Sabinko, z tego co podejrzałam w prognozie pogody, to w piątek chyba będzie ładnie. I mam nadzieję, że tak będzie, skoro oznacza to dla Ciebie spotkanie z koleżanką i miły czas na łonie natury.
Mazury, Wilno? Może to jest jakiś pomysł na zaś.