69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
images (4).jpg
No to jeszcze kawka do Maniusinego obrazka
Ja mam coś odwrotnego. Jem bardzo mało, a waga pomalutku pnie się do góry. Spada tylko wtedy, gdy mam intensywne kije. To wszystko razem powoduje, że summa summarum stoi w miejscu. Jeśli się to nie zmieni, będę musiała przejść na jakąś konkretną dietę, z konkretnym jadłospisem na np 1700 kcal, wyrzucić na dwa tygodnie wagę, bo na pewno wzrośnie i spróbować odbudować swój metabolizm.
Na razie kręcę się jak pies za swoim ogonem.
Udanego tygodnia dziewczyny
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
witajcie
dzięki Aga za kawę
U mnie franca lekko spadła ale ciągle kręci się wokól jednego punktu, za to mam lekko mniejsze wymiary , w udach mniej o 2 cm, w łydce i ramieniu o 1 cm, niestety tułów się opiera i tylko talia spadła o 3cm a biust i biodra bez zmian, a to jednak najbardziej widać
Ale cóz nie poddaje się bo przynajmniej nie tyję a było to proces ostatnio przed dieta ciągły, nawet dużo ćwicząc waga mi wzrosła i to sporo.
Dlatego sądzę że jest coś nie hallo.
A poza tym wszystkim czuję się dużo lepiej.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
To ładnie Maniusiu. Obwody są ważniejsze No i przede wszystkim lepiej się czujesz
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Aga to bardzo mało , już niedługo będzie 2 miesiące tej diety, ale cieszmy się z małych rzeczy
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A ja na działkę wagi nie brałam.Ale po piwnym grillu w zeszłym tygodniu skoczyła i mimo zrobienia dnia białkowego spadła tylko do 72 kg.Zależy mi na 68/69,a to nie tak łatwo zgubić.Może krzątając się po ogródku i mniej siedząc na szezlongu trochę wpłynę na metabolizm.Jedno dobre, że nie mam ostatnio głodowych racji.
No ale na działce nie ma lodów( za daleko do sklepów żeby donieść zamrożone) ale za to bardzo wchodzi piwko.
No najwyżej do zdjęcia schowam się za jedyną szczupłą czyli Agnieszką.
Ugotowałam obiad.
Lekki krupniczek na kaszy perłowej drobnej i gulasz z wieprzowinki.Do tego kartofelki młode i drobne , własny koperek, mizeria i jako druga surówka pomidor z ogórkiem małosolnym z sosem vinegret.
W razie czego kupiłam dwa ciastka jakbym widziała, że się mój gość nie najadł.
Zaskakuje mnie moja kocia piękność.Od 5 nie wyłazi z woliery.Leży sobie na najwyższym miejscu na takiej platformie, którą zrobiliśmy z parasola z ogródka piwnego.Jest tam na stelarzu położona płyta oklejona sztuczną trawką i pochyła deska wiedzie na 2 metrową wysokość.
Siostry Szarlotka śpią w altanie.Niestety obie wybrały jako swoje legowisko nr 1 moją wersalkę.
Tyle tylko, że jak ja też się kładę na niej przesuwają się, ale i tak za chwilę Browni włazi na mnie, szuka jakiegoś zagłębienia i 5,5 kg lezy mi na przeponie, pecherzu czy wątrobie.
W tym roku wyjątkowo łatwo poszła adaptacja do warunków działki.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam wieczornie .
Dieta weterynaryjna? Niezły pomysł, jeszcze ręce tylko trzeba by obandażować . Herbatki nie stawiam, bo to chyba nie pora dla was. Chociaż nie powiem, był okresy, kiedy ktoś zaglądał nawet tak późno .
Agnieszko, trudna sprawa z tą stojącą wagą. Czyli organizm już się broni? Może faktycznie próba z konkretną dietą będzie dobrym pomysłem . Widzę, że cały czas się jeszcze zastanawiasz i masz obawy.
Maniusiu, u Ciebie podobne problemy, ale nie do końca. Bo jednak zmiany w wymiarach są. Czyli po prostu może trzeba to przetrwać.
Tereniu, a może organizm uznał, że masz już najlepszą dla siebie wagę i dlatego broni się przed następnym spadkiem?
Przeczytałam skład obiadu dla pana i przyznam, że wygląda bardzo smacznie . Jeżeli tak naprawdę jest, to możesz się pana za szybko nie pozbyć .
Dzisiaj byłam w klubie na kręgosłupie. No cóż i ech . W czwartek wybieram się na zumbę. Wahałam się, bo jest jednak opanowana przez młodych, ale chociaż spróbuję.
Dobrej nocy wszystkim
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
images (3).jpg
Dzień dobry we wtorek
Krysiu, co było niefajnego w klubie na kręgosłupie? Z zumby będziesz zadowolona, bo lubisz tańczyć Chyba że prowadząca/y będzie do niczego.
konkretną dietę mogę zacząć po piątku, bo mam imprezę, fajną, więc chcę z niej skorzystać na maksa ( spotkanie z komitetem studniówkowym ), a w niedzielę idę na fajny koncert do kolegiaty- przyjeżdża chór gruziński
Widzę, że nostalgia Cię ogarnęła...Natka, Regina, wieczorne herbatki...
Teresko, bardzo staram się żebyś mogła się za mną ( najszczuplejszą hehe) schować, ale waga jest tak wredna, że zaczyna mnie wkurzać.
Jak czytałam Twoje obiadowe menu, to aż mi ślinka pociekła- bardzo lubię takie obiadki )
Maniusiu, wbrew pozorom, Twoje jedzenie może przynieść Ci długofalowe rezultaty
Fajnego wtorku dla wszystkich
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry
Agnieszko to mnie właśnie trzyma i chyba wykupie dietę na następny okres tym bardziej że nie ja płacę he he
Krysiu nie przejmuj sie składem zumbowym, ja wprawdzie z pierwszej tez uciekłam bo byli tylko mlodzi ale teraz chodzę na zajęcia z młodymi i szczupłymi i tyle
a moja kolezanka co miała mi towarzyszyc orzekła ze nie będzie chodzić bo najgrubsze jesteśmy na sali, hmm
Tereniu, ta nieudana naprawa nie była czasem zaplanowana, żeby był kolejny obiad ha ha ha
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ta może nie była zaplanowana bo spod zlewu lało się w 3 miejscach.Ale rano przyszedł, zrobił zdjęcie pojechał do sklepu i sprzedawca dał mu nówkę syfonu.Ake stary nie dał się odkręcić, musiał obejść ze trzech sąsiadów aż znalazł brzeszczot i przeciął śrubę.Ale w końcu mam bielutki i szczelny odpływ za 30 zł.
Obiadu z dwóch dań nie mógł zjeść i poprosił o krupnik do słoiczka.
Ale jak się zbierał z wszystkimi rurami i narzędziami zapomniał tego krupniku.Nawet się ucieszyłam bo mnie też smakował, ale nie minęło wiele czasu, a elektryk przynosi mi naprawioną ładowarkę do telefonu, którą mu dałam do naprawy bo mi koty przegryzły.
No w ten sposób wymieniłam ładowarkę na słoik krupniku z gotowaną wieprzowinką, ale w końcu ja jestem gruba , a on chudy .No i zasłużył sobie.Ale jestem tymi naprawami, wydawaniem obiadów i zabawianiem reperatora fest zmęczona.
Koleżanka zawołała mnie na kolację zachęcając , że zrobiła bigos z cukini.Użyła określenia "same warzywa"A mnie aż wzdrygnęło jak sobie wyobraziłam specjał z warzyw.Ja mięsa chcę w każdym posiłku.Nawet naleśniki i pierogi z farszem mięsnym najbardziej lubię, i okraszone słoniką lub boczusiem.A odkąd warzywa są w cenie mięsa wybieram jednak mięso.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum