Dzień dobry
images (7).jpg
Dziś piątek, więc idę na późniejszą godzinę, mogę nareszcie postawić kawę
Ciężki będzie dla mnie ten rok. Tak trudnych grup nie miałam nigdy. W pracy od poniedziałku nie napiłam się nawet łyka wody, bo nie miałam na to czasu.Do tego papiery, które na początku roku urastają do wysokości Mont Everestu, więc i w domu wszystko leży odłogiem, bo wracam po 8-9 godzinach pracy. Mam nadzieję, że w okolicach lutego będę mogła powiedzieć, że jest łatwiej .
Ale nie ma co narzekać, pracować trzeba i już
Z dietą ok. Na razie trwam, w poniedziałek zrobię podsumowanie drugiego tygodnia . Czy będzie trzeci? Nie wiem. Chcę, ale przy tej diecie samo chcenie nie wystarczy.
Zazdroszczę Teresce, że ma posprzątaną działkę. Ja swojego ogrodu palcem nie tknęłam przez dwa tygodnie, przez co mam bujny gąszcz wszystkiego, chwastowy jest największy
Teresko, w moim przypadku, książki są poza konkurencją. Nigdy, ani wtedy ani teraz, jeśli miałam książkę od której nie mogłam się oderwać, nie było nic ważniejszego. Kilka tygodni temu tak miałam, gdy czytałam Charlotte Link, a gdy byłam młoda, to lekcje mogły leżeć odłogiem, a ja czytałam Przeminęło z wiatrem, wyłam jak bóbr, a po szkole rzucałam teczkę w kąt, sama siadałam w fotelu i czytałam. Szłam do szkoły bez odrobionych lekcji i nauczenia się czegokolwiek. Wiele książek było ważniejszych wtedy od lekcji a teraz od pracy w domu. Teraz chyba nawet jest mi łatwiej rzucić robotę na rzecz książki.
Jak tam wasze diety dziewczyny? Krysiu, jak wo? Tylko chałwa Cię postraszyła? Mnie dużo więcej rzeczy, ale nie poddałam się
Kasiu, jak Twoje postanowienie z ww? działasz?
Maniusiu, dlaczego zwolniłaś z dietą? Po powrocie z Poznania przypomniało mi się, że nie rozmawiałyśmy o tym, jak walczyć o kolejny tydzień w diecie. Chodzi mi o to, że często sobie odpuszczamy, gdy trochę schudniemy np. w nagrodę zjem sobie kawał ciasta, który przeradza się w cały tydzień obżarstwa, lub gdy nie gubimy wagi i zniechęcamy się. Mam duże doświadczenie w przypadku jednego i drugiego i mogłabym się z wami tym podzielić. Przez długi czas była to główna przyczyna mojego niechudnięcia.
Teresko, rozumiem, że boisz się wo, choć prawdę mówiąc, nie ma zupełnie czego Człowiek na niej cudownie się czuje. Ja jestem dużo spokojniejsza, bardziej " uduchowiana", lżejsza. Oczywiście nie namawiam Cię, choć jako mięsożerca mogłabyś zrobić dla siebie dużo dobrego będąc kilka dni na samych warzywach Trzy dni mogłyby być wstępem do innej, takiej jaką sama lubisz diety
Kaniu, kilka lat temu zrobiliśmy z mężem wycieczkę po zamkach nad Loarą. To był niezapomniany, najcudowniejszy jak do tej pory wyjazd zagraniczny. Podróżowaliśmy własnym samochodem, we dwoje, więc wleźliśmy do najmniejszej dziury wszędzie Polecam szczerze
W kamienicy przy Roosevelta moim zdaniem nic już się nie mieści, ale dokładnie nie wiem, bo byłyśmy z Krysią i Maniusią późno, wszystkie okna wyglądały tak, jakby tam nic za nimi nie było.
Sabinko, fajnie tak posiedzieć w czyściutkim mieszkanku nie? Ja muszę poczekać, aż Kuba wyjedzie do Warszawy, to też będę tak miała Teraz to jest orka na ugorze lub syzyfowa praca po prostu
Gruszka też zapracowana...taki los. Ale nie ma co narzekać, bo przynajmniej można poczuć się pożytecznym człowiekiem ( ja sobie tak mówię, gdy dopada mnie w pracy zniechęcenie i zmęczenie )
Jutro idę do kina na Politykę. Obiecałam sobie już nigdy nie iść na żaden film Vegi, i od Botoksu udało mi się słowa dotrzymać, ale na ten film muszę iść
Fajnego piątku dla Was