Strona 2878 z 3048 PierwszyPierwszy ... 1878 2378 2778 2828 2868 2876 2877 2878 2879 2880 2888 2928 2978 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 28,771 do 28,780 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #28771
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Teresko dla mnie jest to bardzo łatwe. Nie wchodzę w układy, w których nie mogę być sobą. Jeśli ja, lub druga strona nie jesteśmy w stanie iść na kompromis, spadam z takiego układu. Wycofuję się i jestem tylko na zasadzie - cześć, dzień dobry. Nie zadzwonię, nie zaczepię, nie odpowiem na żaden post
    Raczej nie milczę aprobująco. Aprobująco potakuję głośno. Odwrotnie- milczę, gdy się nie zgadzam, a nie chcę iść na udry- to wtedy, gdy mało mi zależy. Kłócę się, gdy mi zależy i jestem przekonana o własnej racji. Potrafię jednak machnąć ręką wiedząc, że ktoś mnie nie rozumie i jakby zapomnieć o temacie choć nie do końca.

    Np. ( w znanej nam sprawie)- w dalszym ciągu nie uważam, że stanowisko Twoje i Krysi było z mojego punktu widzenia "prawidłowe", ale szanuję Wasze stanowisko, rozumiem je i nie zamierzam sobie z tego powodu rwać włosów z głowy Wy myślicie tak, ja inaczej i Bóg raczy wiedzieć dlaczego. Starałam się wczuć w wasz sposób myślenia, bo zanurzenie się w obcym świecie pozwala dostrzec cienie własnego. Dzięki temu jestem z Wami
    Cytat Zamieszczone przez TinnGO Zobacz posta
    No całkowicie nie zgadzasz sie z czyjąś oceną sytuacji , a jesteś w sytuacji, że gdy milczysz to aprobujesz , zwłaszcza, że otoczenie popiera, wspiera, utwierdza siebie nawzajem w takiej , a nie innej interpretacji rzeczywistości.
    Dla mnie to bez znaczenia. Słucham co mówią ci inni, biorę to pod uwagę, ale ważne jest to, co ja sama o tym myślę. Rzadko zmieniam sposób myślenia pod wpływem innych, ale z wiekiem nauczyłam się wiedzieć, że inni mogą mieć rację więc nie brnę w konflikt tylko chowam się obstając przy swoim stanowisku
    To tak pokrótce Generalnie jestem raczej zgodna, a przede wszystkim wybaczająca, choć pamiętająca, niestety całe życie, ale nie szczegóły, czy konkretne sytuacje, ale emocje, które mną miotały w konkretnym przypadku lub w kontakcie z daną osobą. Łatwo jest mi być w zgodzie nawet z tymi, którzy mnie skrzywdzili, bo wiem, że i ja niejeden raz to zrobiłam. Więc jakby chciałabym żeby i mnie zostało wybaczone

  2. #28772
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Czy ciebie słucham czy ciebie czytam to mam takie miłe uczucie jak wtedy gdy grają moją lubianą melodię czy jest piękny zapach lub coś równie przyjemnego.
    Wyrosłaś, a w zasadzie sama siebie zbudowałaś chłonąc dobro i mądrość ze swoich ukochanych książek na świetnego człowieka.I dwóm świetnym ludzikom dałaś życie.
    A wcale nie miałaś łatwego startu i ciągle masz trudno z tym twoim charakterem wrażliwca.
    Ale odpowiadając mi rzuciłaś światło na jedną moją cechę która mi przeszkadzaJa z trudem się rozstaję.Usiłuję za bardzo i wtedy gdy mleko się wylało przywrócić status qwo z przed katastrofy.
    Powinnam wymiksowywać się z toksycznych układów bez sentymentøw. Ale co zrobić jak np nie pasuje ci z całego towarzystwa pojedynczy osobnik.A szkoda wyrzekać się tych innych .Wtedy trzeba przenieść tą osobę do własnej osobistej zamrażarki ( czy w strefę nieistnienia).Ja tak zrobiłam w przypadku opisywanym wam z tą moją grupą koleżanek imieninowych z których wyłączyłam Grażynę, której nie trawię, a nie chcę udawać fałszywej akceptacji.
    Ale co do wybaczania to mam podobnie.Nie jestem bez winy i chciałabym móc ze strony ludzi z bliskiego otoczenia liczyć na wybaczenie.
    Boję się cechy nazywanej " nieprzejednaniem".

  3. #28773
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Witam!
    Maniusiu przytulam Cię bardzo mocno . Mam dużą nadzieję, że terapia pomoże Ci uporać się chociaż trochę z tymi traumami dzieciństwa .
    Ale jeżeli chodzi o zmianę przekonania dotyczącą chudnięcia, to od razu się dołączam .

    Tereniu, ale ja uważam tą Twoją szczerość za zaletę .
    A tak w ogóle to cieszę się, bo z tego, co czytam od jakiegoś czasu wynika, że nastąpiło w Tobie wiele dobrych zmian, które skutkują coraz większą akceptacją siebie. Długa i żmudna droga, ale chyba we właściwym kierunku. Cechy, którą nazwałaś nieprzejednaniem, niestety też się boję .
    A - i wcale się nie gniewam, że nie chciałabyś spać ze mną w jednym łóżku

    Kasiu, sama nie wiem . W części się zgadzam z tym, jak podchodzisz do sprawy akceptacji, ale jednak nie do końca. Fajny temat na następne spotkanie .
    Na pewno zgadzam się z tym co napisała Maniusia (i trochę w opozycji do Tereni ) – nawet jeżeli z kimś już nie po drodze, to jednak nie na tyle, żeby nie chcieć mu powiedzieć owe przysłowiowe dzień dobry. Prawdą jest też, że porozumienie wymaga dobrej woli dwóch stron. Nie można się obwiniać za to, że druga strona nie jest w stanie wyjść poza swoje widzenie rzeczywistości .

    Agnieszko masz rację co do większości z nas, pisząc o tej potrzebie swojego terytorium. Takie jesteśmy, a jednocześnie rzeczywiście jest w nas ogromna wola do kompromisów. I to jest chyba to.

    Chciałabym jeszcze nawiązać do wpisów na apce. Pozwalam sobie na to tu, bo odniosę się ogólnie. Pomyślałam bowiem, że temat jest wart szerszego rozpatrzenia. Oczywiście rozwinięcie może być równie dobrze tu, jak na apce.
    Chodzi mi o uczucia, a właściwie o to, czy potrafimy je dawać naszym bliskim. Nie dostając miłości trudno ją potem przelać na innych. Jeżeli więc tak nie jest, jeżeli potrafimy kochać, to znaczy, że ktoś w naszym życiu też nam tą miłość ofiarował. Myślę, że warto poszukać w sobie i odnaleźć tą osobę.

  4. #28774
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzien dobry! Witam dzisiaj szczegolnie wszystkich "gosci"...czyli czytajacych nas pokryjomu uzytkownikow forum. No coz...mozna i tak...



    Agnieszko- Kasia chetnie skraca dystans przy poznawaniu ludzi, ale i Kasia lubi miec "swoj wlasny pokoj"...
    Tym pokojem jest moj ogrod, lub moje miszkanie gdy nikogo z domownikow nie ma, ale na wyjazdach...zgadzam sie na wszystkie wygody i niewygody! To pozostalosci z czasow harcerstwa.

    Kocham towarzystwo ludzi, ale i lubie byc sama ze soba. Dlatego wlasnie zlozylam podanie o przyznanie mi sanatorium...
    Zobaczymy jak dlugo poczekam... A czekania nie lubie, oj nie lubie...

    No ale nic. Dzis wtorek, 10 wrzesnia, we Frankfurcie wilgotny i mglisty poranek. Zobaczymy czy potem wyjdzie sloneczko...
    O diecie zmilcze. Powiem tylko cicho...kolejny falstart!


  5. #28775
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzien dobry
    Lubię pobyć sama od czasu do czasu, dlatego lubię sobie wstać wcześniej wypić kawkę zanim rodzinka wstanie, szczególnie w niedziele jest to czas troszkę dłuższy... I czuję się oszukana, jak np w ta niedzielę mama wstała jak nigdy pól do 7, a Marta zaraz po niej...
    No i tak bywa czasem
    Na Twoje pytanie Krysiu - mam nadzieję że umiem okazać miłość bliskim, takie mam wrażenie że wiele moich błędów życiowych brało się z potrzeby bycia kochaną, tak sobie kiedyś wymyśliłam, stąd nieudane związki. Teraz wiem, że się tak nie da, ze nie można być " za dobrą"
    Ale sporo czasu upłynęło i nikt mi go nie zwróci.

  6. #28776
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Sabinko
    a gdzie ty?Świetnie wymyśliłaś coś na kształt ćwikły z kiszonych burakówWypróbuję.To potwierdza jaka jesteś kreatywna w kuchni
    1500 kcal w twoim przypadku wygląda dobrze,bo ty mala kobietka jesteś i zostaje rezerwa na wpadnięcie jakiegoś nieprzewidzianego czegoś.Trochę tak jak planowałyście w Kołobrzegu.
    Jak idzie?
    Teresko
    podobnie odbieramy zaborczość i wiele innych rzeczy też.Kasi podejście do wielu spraw też jest mi znajome
    Maniusu
    super,że praca z przekonaniami tak cię wciągnęła,ale najbardziej cieszę się,że dałaś szansę terapii.Sama też wiele byś zrobiła,ale ze wsparciem fachowca będzie łatwiej i szybciej.Życzę powodzenia
    Po bardzo spokojnych towarzysko wakacjach,od 2 tygodni wysyp spotkań,takich trochę niespodziewanych i zaskakujących.Ale przyjemnych
    Nieoczekiwanie dowiedziałam się o sobie fajnych rzeczy.Np,że odniosłam sukces w odchudzaniuBo udało mi się schudnąć w oczach innych sporo kg i nie mieć jojo przez wiele latTraktuję to z przymrużeniem oka,bo wiadomo jak jest.Ale też trochę mnie to wzmocnilo,że jakiś tam sposób na siebie znalazłam i będę się go trzymać.Oczywiście nadzieja umiera ostatnia i z dziką radością pożegnam jeszcze choć kilka kg.Trochę nadziei dalo mi też to ,że pomimo wszystkiego trudnego co się u mnie ostatnio działo, nie popłynęłam.
    Sukienka,ktorą nosiłam intensywnie 2 lata temu a teraz nadaje się tylko na grzyby,miala w weekend fantastyczne luzy
    Usłyszałam też,że moje kg tak jak się jakoś układają,że całkiem dobrze wyglądają
    A to oznacza,że ruch czyni cuda
    Moje ramiona nadal pozostaną więc wolne,ale Agnieszka ma na waszych tyle roboty,że pewnie przyjmie to z ulgą
    Krysiu,Agnieszko gratuluję dzielności i wytrwalości na diecie.
    Wrócę jeszcze do mediacji.
    Kilkanaście lat temu jak u nas powoływano mediatorow sądowych miałam propozycję ,żeby nim zostać.Byłam zaskoczona,bo myślałam,ze do tego trzeba studiów psychologicznych czy podobnych.Okazało się,ze wcale nie.
    Zadaniem mediatora ma być stworzenie stronom (głownie przy rozwodach) neutralnego miejsca spotkania i umożliwienie przedstawienia swojego punktu widzenia każdej ze stron gwarantując wzajemne wysluchanie.Celem nie jest przekonanie osób do odstąpienia od chęci rozwodu,ocenianie kto bardziej zawinił,przyznawanie racji,ale sprawienie aby przebiegł jak najspokojniej.Mediator to obserwator,trochę jak sędzie na meczu,po prostu pilnuje przestrzegania zasad.Żeby nie było tak,że każdy rzuca drugiemu w twarz swoje racje,odwraca się na pięcie i odchodzi.Najważniejszym celem jest,żeby obie strony po prostu się uslyszały. Pozostając przy swiom stanowisku mogły zwyczajnieze sobą rozmawiać i ustalać różne rzeczy.I w tym sensie uważam,że bardzo dobrze,że tacy mediatorzy zostali powołani.I znam przypadki,kiedy mediacja świetnie się sprawdziła.Od obrony stron są adwokaci
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  7. #28777
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    O uczuciach to już chyba innym razem.Bo ile osób tyle sposobów okazywania milości i różnie z odbiorem naszych intencji bywa.Ale i tak zawsze warto ją w świat wysyłać we wszystkich kierunkach
    Dużo czasu spędzam w kuchni,w myśl zasady,niech jedzenie będzie lekarstwem a lekarstwo jedzeniem,albo jakoś tak
    Pojawiły się w sklepach figi,ktore uwielbiam.Od razu zrobiłam trochę dżemow,najbardziej ukochanych,a tak rzadko jest na nie szansa.
    Kombinowałam też co jeszcze mogę z fig zrobić.Poszukalam inspiracji i zrobilam je zapiekane z serem pleśniowym i szynką.To jest po prostu boskie!Przetestowane na grupie grzybiarzy i powtórzone do użytku domowego.Nie wiem kiedy zniknęły
    Placek śliwkowo figowy też niczego sobie
    Jeszcze trochę o diecie.
    Jakiś czas temu pomyślałam sobie,że tradycyjnie zbliża się czas spotkań towarzyskich,biesiad i ulegania pokusom i przydalby się jakiś mały bezpiecznik.Dobry byłby może Mosley.
    I tak się jakoś poskładało,że chyba się włączyChodzę na jogę i od czwartku zaczynam pilates.Ulubione zajęcia są tylko po południu ,na 16.15.Idealna okazja .Bo przed zajęciami nie jem,lubię ćwiczyć z pustym brzuchem i nie martwić się o jakieś mimowolne ,zawstydzające odglosy ciała,dlatego przeważnie wybieram zajęcia poranne.
    Teraz te popołudniowe zajęcia traktuję jako prezent od losu i jak wszystko pójdzie dobrze,to odświeżę swoją znajomość z IF
    Serdecznie was pozdrawiam,życzę wam wszystkiego tego,czego wy sobie życzycie
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  8. #28778
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzień dobry Mam mało czasu, więc tylko na chwilkę
    Wygląda na to, że moje przeziębienie rozejdzie się po kościach, odrobinę boli mnie krtań, ale to od tego, że całe wakacje tak intensywnie nie gadałam, więc teraz chyba po prostu sobie nadwyrężyłam. W związku z tym lecę trzeci tydzień wo

    Teresko, bardzo Ci dziękuję za wszystkie Twoje słowa do mnie , aż mnie ciepło ogarnęło od stóp do głów . Twój post wpisuje się w to, o czym pisała Krysia. Tak naprawdę któż z nas wie co to jest miłość ( nie mówię o tej do dziecka, bo tu jest wszystko jasne), ale do drugiego, obcego najpierw człowieka...U mnie nie było gromu z nieba, miłości od pierwszego wejrzenia. Trzy lata na początku naszej z mężem zażyłości to była przyjaźń, która trwa do dziś. Miłość przyszła później, ale to świadczy,że można kochać zawsze, bez względu na wcześniejsze doświadczenia

    Maniusiu i ja lubię te poranne swoje godziny niestety przez tegoroczny plan- codziennie idę rano, zostałam pozbawiona przyjemności kawki, kart i internetu każdego ranka

    Kasiu, czyli wszystkie jesteśmy w sprawie własnego terytorium podobne Na wyjazdach i ja stosuję zasadę- dla towarzystwa Cygan dał się powiesić

    Gruszko, chyba żadna z nas nie napisała, że mediacje, to obrona którejś ze stron, a mediator przyjmuje rolę adwokata

    Miłego popołudnia dziewczyny. Ja spadam na zebranie
    maniusia72 lubi to.

  9. #28779
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez Agnieszka111 Zobacz posta
    . Uważam, że podczas mediacji zawsze któraś strona czuje się pokrzywdzona i musi iść na większy kompromis niż druga, stąd jej rozżalenie jest większe . Nie staram się nigdy być mediatorem choćby po to, by nie wywierać nacisku na nikogo. Właściwie, to osobiście nie znam przypadku by mediacja się powiodła.
    Agnieszko
    trochę skloniło mnie do napisania o mediacji jak ja ją widzę to twoje zdanie
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  10. #28780
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Nigdy nie brałam udziału w mediacjach ale mi się wydawało że mediator powinien być bezstronny....

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •