Dzień dobry.
Zapraszam na kawę i pogaduchy przy sobocie
2371-kawa-na-dzien-dobry.jpg
Dzień dobry.
Zapraszam na kawę i pogaduchy przy sobocie
2371-kawa-na-dzien-dobry.jpg
Witajcie
Sabinko, chyba naprawdę powinnam przekonać się do kawy .
Na pogaduchy zawsze i wszędzie . A że w swoim ostatnim wpisie kierowałam się też do Ciebie, to chętnie to pokontynuuję .
Gruszko, dzisiaj część programu porannego chyba z Twojego miasta. Wypatruję, może a nuż gdzieś się przewiniesz i pomachasz
Kasiu, u nas wprawdzie od rana miłe słoneczko, ale na tak piękne widoki nie mam szans. Tak, że zdjęć nie żałuj
Agnieszko
Dobrego, chociaż pewnie w większości zapracowanego sobotniego dnia
Krysiu też pomyślałam o tym, żeby wrócić na zajęcia Uniwersytetu Trzeciego Wieku ale miałam 2 lata przerwy i w tej chwili nie ma niestety miejsc. Może coś się zwolni to wtedy będę myślała. Na dzień wczorajszy bo akurat sprawdzałam nie ma szans bo jest tam bardzo dużo ludzi.
Jeżeli chodzi o ograniczenie węglowodanów to po raz kolejny potwierdziło się, że to jest właśnie to i pewnie fajnie by mi było na takiej diecie typu LCHF bo i przepisów jest mnóstwo Ale jak pomyślę, że różne dobre rzeczy przechodzilyby mi koło nosa to już mniej mi się to podoba. No ale coś za coś - albo waga albo smakołyki Chociaż na LCHF też można dużo smakołyków robić z dozwolonych produktów
Jeżeli chodzi o J. to on jest ewentualnie Herbatnik a nie herbata. Herbatnik bo można z nim przysłowiową herbatkę wypić podobno
Idę dalej do kuchni bo wzięłam się za rozmrażanie lodówki a nie za bardzo do lubię.
Sabinko, tak myślę o tej dietce, która Ci przypasowała. Jeżeli można robić na niej różne przysmaki (a takie umiejętności posiadasz ) to już jest duży plus i nadzieja, że dasz radę. Ale żeby też dać sobie szansę na wytrwanie, to może jeden dzień w tygodniu pozwoliłabyś sobie na zjedzenie czegoś zakazanego, węglowodanowego, czegoś co zaspokoiłoby tą potrzebę zakazanego? Bo naprawdę, skoro już znalazłaś coś pasującego do siebie, to bardzo szkoda byłoby tego zaprzepaścić, zwłaszcza, że naprawdę coraz częściej zamartwiasz się tym, co się dzieje wagowo.
pobrane (3).jpg
Dzień dobry
Dziś pożegnałam swoich gości, więc mam mnóstwo roboty, bo mieszkanie po dwóch psach wygląda jak pobojowisko
Udanej niedzieli dla wszystkich
Dzień dobry
Krysiu to nie jest takie proste ze zrobieniem sobie na przykład jednego dnia w tygodniu z węglowodanami. Po pierwsze wypada się z diety a po drugie jak już zacznę jeść węglowodany to na pewno na jednym dniu by się nie skończyło Dlatego takie odżywianie typu LCHF czy keto czy low carb czy paleo to już jest wydaje mi się na dłuższy czas, to po prostu chyba zmiana stylu życia i odżywiania. Ale się przymierzam do tego.
Agnieszko no wiem co potrafi wyczyniać twoja Adelka więc drugi tego typu pies do kompletu na pewno trochę zamieszania i bałaganu jest. Ale za to ile radości miały i pieski i wy na pewno
FB_IMG_1569746055671.jpg
Krysiu dzisiaj dzień kawy to może i Ty się skusisz
Witajcie .
No proszę, międzynarodowy dzień kawy i od razu aż dwie się pojawiły .
Na razie dalej się nie skusiłam, bo musiałabym ją najpierw kupić. Może jakąś doradzicie?
Sabinko, wiesz na pewno, że nie dałabyś rady wracać systematycznie do dietkowania po dniu przerwy, czy tak przypuszczasz? Ale nawet jeżeli tak jest, to już sam fakt, ze chyba znalazłaś swoją drogę, jest jakimś konkretnym krokiem do przodu. Bo nie musisz już szukać, tylko będziesz mogła po prostu się przymierzać i próbować .
Agnieszko, też mogę się tylko domyślać, ile masz teraz sprzątania po dwóch suniach . Co nie zmienia faktu, że ciągle mi żal iż nie miałam okazji poznać Twojej psinki .
Agnieszko, Tereniu dalej mam nadzieję na to, że jeszcze raz przypomnicie mi przepis na kapuśniak Dąbrowskiej.
Co do grzybów, na które tak wczoraj narobiłyście smaka, to chyba wybiorę się po nie (wprawdzie nie do lasu, tylko do sklepu), bo cały czas chodzi za mną ten sos. Zrobiłabym jednak nie z kaszą, ale z tłuczonymi ziemniakami, bo tak lubię najbardziej.
Miłej niedzieli
Temat grzybów i super bo wlaśnie wróciłam z 2 dniowego grzybobrania
Grzybów mnóstwo,zbieranie to czysta przyjemność a jeszcze wydarzenie towarzyskie
Część ususzyłam na miejscu,reszta już posortowana i kombinuję co dalej...Sos będzie na pewno
Zmykam do roboty
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Kapuśniak
Byle jak siekam jedną cebulę i dwie marchewki- "smażę" na wodzie
Wrzucam do garnka, dodaję kalafior, wodę i gotuję do miękkości
W osobnym garnku gotuję do miękkości kapustę kiszoną- 1 kg ( zawsze odciskam, ale nie płuczę, bo lubię kwaśną)
Gdy zmięknie, łączę ze zblendowanymi warzywami, przyprawiam- sól, pieprz, papryka wędzona, listek, ziele ang. i chwile razem gotuję.
Jak chcę zupę, to dolewam więcej wody, a jak chcę kapustę na gęsto to mniej
Smacznego
To jest wersja na wo. Poza dietą możną ją odpowiednio wzbogacić- innymi warzywami, grzybami, odrobiną tłuszczu itd. ale ja najbardziej lubię tę wersję postną