"Lubię" dla Agnieszki jest za polubienie listopada na równi z innymi miesiącami ( że o pozytywnej energii bijącej z postu nie wspomnę) .
Mam tak samo, choć im jestem starsza tym oczekiwanie na święta jest jakby mniejsze. Zdecydowanie mniejsze .
"Lubię" dla Agnieszki jest za polubienie listopada na równi z innymi miesiącami ( że o pozytywnej energii bijącej z postu nie wspomnę) .
Mam tak samo, choć im jestem starsza tym oczekiwanie na święta jest jakby mniejsze. Zdecydowanie mniejsze .
images.jpg
Witam sobotnio Na wadze spadek o 1,3 kg w tym tygodniu, czyli wszystko zgodnie z planem. Czuję się dobrze, tylko potwornie mi zimno. Ale niestety, jest to wpisane w tę dietę. To jeszcze nie jest podsumowanie drugiego tygodnia wo, bo to robię we wtorki po skończonym tygodniu , ale jest dobrze
Sonko dziękuję bardzo ciężko pracowałam aby zmienić swoje nastawienie do świata i życia, a nie zawsze jest różowo i czasem borykam się z naprawdę dużymi zmartwieniami i problemami. Zrozumiałam, że nic mi nie da zamartwianie się jeśli nie mogę tego zmienić, a jak mogę, to działam
Maniusiu, od wielu lat piję kawę tylko z ekspresu, zwykłego, przelewowego, bo jest najsmaczniejsza. Rozpuszczalną piję tylko w sytuacjach, gdy do ekspresu nie mam dostępu, co w obecnych czasach jest rzadkością, a plujki nigdy
Wczoraj przysłano mi gwiazdkowe prezenty- gramofon dla Kuby, fular dla zięcia i stacja meteo dla mamy. Jak zobaczyliśmy z mężem gramofon, to przypomniały się nam nasze lata 80, pierwsze randki i nasze kolekcje płyt
Fajnej soboty dla wszystkich
Agnieszko
dziękuję za kawkę z rana
Bardzo fajne prezenty, szczególnie gramofon
Ja jeszcze nie myslę o prezentach, no a chyba już faktycznie czas
Maniusiu, u mnie prezenty jak każdego roku wcześniej, bo w grudniu nie wydoliłabym finansowo, bo całe święta na mojej głowie jak prawie każdego roku. Mam już wszystkie dla wszystkich wczoraj jeszcze dla wszystkich dokupiłam świąteczne, wesołe skarpetki, w które ubierzemy się w pierwszy dzień świąt
Agnieszko, nad nastawieniem do otoczenia nigdy nie pracowałam, nie musiałam . Natomiast bywało, że miałam problem z asertywnością, z czasem przyszło i to, choć zajęło mi zbyt wiele czasu.
Ważne jest dla mnie, i to bez względu do Czego się odwołamy, religii, rozumu, doświadczenia, losu...........
Prezentów świątecznych jeszcze nie mam ale zwykle zaczynam myśleć o nich także w listopadzie.Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.
A jako , że nic nie przychodzi samo, z całego serca gratuluję spadku i wszystkim nam życzę podobnych. U mnie dziś 0,4 .
Dzień dobry Zawziętaski
Witam w niedzielę z nadzieja że w nowym tygodniu będziemy już w komplecie
Ja już w dresiku i za chwile jadę testować mój tajemny plan dotarcia do klubu
Pani dietetyk bardzo namawia żeby ćwiczyć oszczędzając nogę więc zrobię wszystko żeby tak było
a jutro tez wolny dzień ale fajnie.
Moja mała w Bieszczadach, napisała że jest fajnie
Obyśmy wszystkie miały fajny dzień
jesień-spadków-liście-gorący-filiżanka-kawy-i-ciepły-szalik-na-tle-drewniany-stół-sezono.jpg
Zdradź Maniusiu jaki to plan.
Mnie też już tęskno i za Kasią i za Gruszką.
Ale prawdę powiem do wybywania Gruszki jakoś przywykłam, ale wybywanie Kasi mnie baaaardzo uwiera.
Normalnie jakpiszę o czymś swoim zwyczajnym, nienadzwyczajnym bo przecież my tutaj dzielimy sie codziennością to mam wrażenie , że napiszę coś co ją zdołuje jeszcze bardziej. Normalnie czuję sie winna , że moja zwykła codzienność jest dla mnie radością. Że ja znajduję satysfakcję w ugotowaniu rosołu , zrobieniu marszu z kijkami, nauczeniu się na lekcję angielskiego.
Tak bardzo jestem wdzięczna Bogu, że potrafię czerpać z tego radość , że umiem być tak usatysfakcjonowana tym co mam, 3 brzydkimi przekochanymi kotami podrzutkami, tym , że mam siostrę i ona ma dzieci, które ciotkę traktują jak drugą matkę i , że mam na tyle zdrowia , żeby samodzielnie egzystować i jeszcze komu nie bądź pomóc). No, że jest mi dane fizyczne i psychiczne odczuwanie radości.
Chyba ja ten dar otrzymałam. Ale dopiero pod koniec życia, tak po terapii dopiero zdałam sobie z tego sprawę, albo wtedy przyszła do mnie ta madrośc oddzielenia spraw na które mam wpływ i których nie przeskoczę.
I przestałam walić głową w ścianę, próbując zmienić to czego nie byłam w stanie(wyleczyć alkoholika bo ja , a nie on tego pragnęłam najbardziej na świecie) i znalazłam satysfakcję w walce, niekoniecznie w zwycięstwie( Termopile sa dla mnie takim najlepszym symbolem, nawet jak sie nie zwycięży to walka do końca nadaje działaniu, życiu sens). Tam gdzie mi zależy będę robić wszystko co potrafię (w odchudzaniu, w uczeniu, w kotów a działkach ratowaniu), a efekt , cóż będzie jak Bóg da.
No w moim wieku ma się już tą świadomość , że nie wszystko zależy ode mnie, ale na szczęście mam też przykłady z mego własnego życia, że kiedy mnie wydawało sie , że już wszystko się skończyło, że nie ma rady , a okazywało się, że jakieś okno sie uchylało(myślę, że to zasługa Szefa) i promień słońca wpadał.
Z taką nieśmiałą nadzieją na dobro brnijmy przez ten listopad. Jest w tym roku wyjątkowo ładny jak na razie.
w punkt Teresko, ale ja jakby już trochę mniej. Już coraz rzadziej mam wyrzuty sumienia z powodu z takim trudem przez wiele lat wypracowanego optymizmu. Bardzo współczuję Kasi złego nastroju, jestem z nią myślami, ale wiem też, że niewiele mogę tu pomóc. Moja wiedza o depresji jest czysto teoretyczna, a w dodatku internetowa, więc nawet nie próbuję rzucać się z dobrymi radami. Po prostu jestem i zawsze mogę służyć dobrym słowem pisanym lub gadanym
Maniusiu, dzięki za piękną, jesienną kawkę u nas dziś tak, jak na Twoim zdjęciu, słonecznie, kolorowo i ciepło
Dobrej niedzieli dla wszystkich
Dzień dobry , u nas też pięknie mimo że deszcz zapowiadali
Wróciłam z klubu i czuję się jak młody Bóg, tego mi trzeba było i chyba jutro tez pojadę. Mam dwie opcje jedna całkiem legalna - dojazd dwoma autobusami z przesiadką, druga mniej legalna dojazd osiedlową dróżką do autobusem. Dojazd legalny jest całkiem spoko, musze sobie wykupic elektroniczną portmonetkę na te dojazdy, bo jest łatwiej i o bilet nie trzeba się martwic, a nie lubię u kierowcy kupować, bo trzeba miec drobne odliczone.
700_FO46051247_15165f99765b037b1b4b6542aa547453.jpg
Dzień dobry zapraszam na świąteczną kawusię
Ja dopiero wstałam !!! Teraz kawka z Sucharkiem a potem pakuję fanty z aukcji. A po południu moze się wybierzemy poswietowac niepodleglośc na placu