69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
images (3).jpg
Dzień dobry 
Nie wiem jak to jest, ale ja wczoraj miałam i emotki i wszystkie wpisy i możliwość pisania 
Krysiu, o nie, nie. Jakiś czas temu zaprzestałam posługiwania się i niemieckim i rosyjskim. Odkąd dzieci posługują się biegle angielskim, to zostały przez nas niecnie wykorzystywane na wszelkich wyjazdach i one zostały naszymi przewodnikami po świecie. Moje języki legły w gruzach, choć oczywiście jakieś nędzne resztki kołaczą mi się po głowie
Obecnie świat krzyczy po angielsku, chińsku i norwesku, więc trzeba się dopasować
Zgadzam się, że taniec to jest to
Sabinko, obie więc zaliczyłyśmy wczoraj fryzjera. Mój był udany, a Twój?
Maniusiu, bardzo interesujący artykuł, w ogóle takiej wody nie znałam.
Wiecie, ja to ja ( choć ja też
), ale mój Kuba w życiu nie zje nic przeterminowanego, nie ma mowy żeby ktoś go na to namówił. Ja staram się żeby z lodówki wszystko znikało przed terminem ważności, ale wiadomo, czasem się nie da, więc u nas w domu- maniaków sprawdzania wszystkiego przed spożyciem ( moja wina, moja wina
), przeterminowane rzeczy lądują w śmieciach.
Dziś mam jasełka, występ, szkolna Wigilia, kijki, fajny dzień, czego i Wam życzę
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No i problem znów dziś ten sam, ale w moim komputerze a nie na forum, pokombinowałam i dziala. Chyba jestem geniuszem komputerowym - ha ha ha. Wczoraj sobie sama zrobiłam aktualizację programu księgowego i działa- a to ma wymierną kwotę - zaoszczędzonych 200-300 zł. Teraz zbieram się do pracy . Potem jeszcze zajrzę.
Aga ja pracuję przy produkcji artykułów spożywczych, no i mamy tu paru technologów, co nie tylko w ciastkach ale i przy innych rzeczach robili, naprawdę terminy sa na wyrost, no ale rozumiem obawy, jedyne czego bym nie tknęła po terminie to mieso, mimo tego że też byłam przekonywany że sa tez podawane z zapasem. A ciastka w pracy jadamy nawet po miesiącu, póki nie są twarde na kamień sa dobre 
Największym problemem żywności nie są terminy a skład chemiczny ( niestety)
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu, terminów słodyczy, nikt w moim domu nie sprawdza
Nieważne, czy są przeterminowane czy nie
wszystko znika na bieżąco 
Ja nie twierdzę, że nie można, piszę tylko, jak to u nas wygląda
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry
U mnie emotki są Krysiu, także i w twojej wypowiedzi i literki mi się wcale nie zmniejszyły ( w telefonie).
Maniusiu jak to "zjadamy" ciastka w pracy? To i ty bierzesz udział w tym j
niecnym procederze ?
Agnieszko to twoi panowie rozumiem zjadają te słodycze bo ty nie ? Ale obaj są szczupli. Dobrze mają.
Janusz też pochłania duże ilości słodkości i jest chudzielcem, chociaż ostatnio trochę brzucha dostał
Ale cały czas waży około 70 kg.
A moja waga aż
jęczy i stęka jak na niej staję 
Muszę po świętach, po powrocie z Anglii wziąć się za siebie i pomału dojrzewam do Dąbrowskiej, chociaż mam nie najlepsze wspomnienia bo po jej ukończeniu jadłam jak opętana ( tzn po 17 dniach bo tyle wytrwalam) ale muszę coś zdecydowanie zadziałać bo kolana mi nie wytrzymują a i moja psychika siada gdy widzi co się dzieje.
Wczoraj miałam okropny dzień jeżeli chodzi o jedzenie bo generalnie był miły i sympatyczny ale w tak zwanym międzyczasie między spotkaniami i wyjściami tak pojadłam w domu, że wieczorem miałam piekielnego doła...
Też raczej nie jem przeterminowanych produktów chociaż macie rację, że takie na przykład ciastka to nic im się nie stanie jak się zje je trochę później. Ja to w ogóle uważam, że jak coś stoi ze 3 dni w lodówce nawet świeżo przygotiwane przeze mnie to już się nie nadaje do jedzenia. Ale macie rację, że w tej chwili tyle chemii i konserwantow i innych cudów w produktach jakie jemy, że te daty ważności już i tak są bardzo wydłużone. Na przykład "świeże" mleko a ma dwutygodniową datę ważności. Gdzie naprawdę świeże mleko tyle może stać i nie skwaśnieć?
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu okazuje się, że oprócz artystycznych zdolności masz też zdolności komputerowe. Prawdziwy geniusz z ciebie a korzyść finansowa wymierna
Agnieszko nie byłam u fryzjera bo jakoś nie zaklepalam sobie terminu a włosy mam jeszcze nie za długie więc odrosty zrobiłam sobie w domku sama
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, już w tym niesnym procederze nie uczestniczę (ciastka)
no ale swoje zjadłam 
Ja w ogóle jestem bardzo oszczędna ( chytra?) jak mam coś wyrzucić to mnie serce boli, z wędlinami serami mięsem nie ma problemu , bo pies zje, pieczywo kolezance dla kur zanosze ( i takie straty mnie nie bolą ale kosz owszem)
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam wieczornie 
Agnieszko, mam nadzieję, że emocje po występach i jasełkach już opadły? Dopiero po tym, co nam pokazałaś widzę, że musiało ich być naprawdę sporo. Ale widzę też, że tak jak Maniusia, chociaż w inny sposób, możesz wyżyć się artystycznie w takich działaniach. Jeżeli to nie tylko ogrom pracy, ale też wielka przyjemność, to warto 
Maniusiu, jak to miło odkryć w sobie geniusza
. Fajnie, że się udało. Co ja piszę – nie udało się, ale ujawniły się Twoje zdolności 
Sabinko, literki mam dalej małe, a emotki znikły już w ogóle. Wpisuję ręcznie uśmiechy, które pamiętam, dlatego coś się pokazuje.
Widzę, że naprawdę zaczynasz dojrzewać do zmian. I dobrze. Agnieszka jest na skutecznym wychodzeniu z wo, to na pewno będzie i większa motywacja dla Ciebie.
Późno już, więc pewnie śpicie, ale i tak życzę dobrych i pogodnych snów
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
images (4).jpg
Dzień dobry 
To prawda Krysiu, uwielbiam pracę nad wszelkiego rodzaju występami, akademiami. Teraz jako nauczyciel, kiedyś jako uczestnik licznych festiwali. śpiewałam albo sama, albo z chórem, albo w duetach, jeździłam na przeglądy piosenek harcerskich, rosyjskich
Teraz od wielu lat wyżywam się
jako nauczyciel, który przygotowuje wiele imprez w szkole i ja to uwielbiam
zajmuje mi to oczywiście czas, ale w tym wypadku nie jest to czas ani stracony, ani taki, którego byłoby mi szkoda. Dzieciaki tez chyba lubią ze mną pracować, bo zawsze udaje mi się namówić je na występ
.
Wczorajszy dzień był super
Pełen wrażeń i pozytywnych emocji, doznałam ogromnej życzliwości od wielu ludzi, wyjaśniło się kilka zawikłanych spraw, mogę święta zacząć z wiarą, że ludzie w moim otoczeniu są naprawdę fajni, mądrzy, nie zawistni, i tak jak ja optymistycznie nastawieni do życia. I to na szczęście nie tylko w pracy 
Maniusiu, brawo za komputer
Mnie wszelkie awarie komputera lub telefonu wpędzają w popłoch i od razu dzwonię do dzieci 
Sabinko, miałam już nie pisać o Dąbrowskiej żeby nie zanudzać, ale skoro sama zaczęłaś, to uznałam że mogę
Dziś minęło 21 dni odkąd skończyłam dietę i wczoraj był ostatni dzień wychodzenia. Ponieważ dziś jest ważona akcyjna sobota, więc stanęłam na wagę...trochę z duszą na ramieniu, bo miałam sporo spotkań, okazji do jedzenia , nieregularnych posiłków. Okazało się że po trzech tygodniach od zakończenia postu i spadku w pierwszym tygodniu wychodzenia, nie przytyłam ani grama. Myślę, że sporo pomogła mi świadomość, co może być, więc od początku nie pozwalałam sobie na myślenie o jedzeniu, o tym co mogłabym już zjeść. Powoli wprowadzane nowe rzeczy cieszyły mnie tak bardzo, że to mi wystarczało
Od wczoraj jem już wszystko, ale zwracam uwagę na wielkość porcji, a dziś będzie pierwszy alkohol 
Dobrej soboty, u mnie dziś będą na tapecie śledzie, spowiedź i grzaniec
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ps. pamiętałyście, że dziś był najdłuższa noc w roku? Od dziś zaczyna przybywać dnia
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry , mam problem znów z forum. W pracy działa dobrze tylko w domu nie, więc to coś z moją przeglądarką, rano napisałam post i go nie widać. To jest kolejna proba
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum