Witajcie!
Biedna Sabinko (bez telefonu), gratki za ten tydzień! Trzymaj tak dalej.
Maniusiu, jak to nie widzisz kotka? – jest ślicznie czarno-biały, macha ogonkiem i liże łąpkę.
Całkiem dobre rzeczy sobie szykujesz do jedzonka.
Agnieszko, Maniusiu macie chyba sporo racji z tym chodzeniem. Rzeczywiście często jest ono inaczej traktowane niż inne aktywności. No i w zasadzie, jakby się uprzeć, to coś może jest na rzeczy. W końcu chodzenie jest czymś naturalnym i codziennym.
Kaniu przykro, że dalej nie dostałaś przesyłki. Nie wiem, może się mylę, ale nie pamiętam, żeby wcześniej zdarzały się takie sytuacje. Przynajmniej nie tak często.
Też jestem ciekawa, jak Ci się Księgi Jakubowe podobały.
Dzisiaj zrobiłam pierwsze malowanie stołu. Podejrzewam, że takie rzeczy i w ogóle majsterkowanie bardziej by mi leżały, niż inne zajęcia, tak uparcie przypisywane kobietom.