Witajcie .. jestem po 40 - tce, walczę o zdrowie i wygląd, z zaciętością jest .. hmm.. różnie Poczytałam troche tego watku .. bardzo mi sie tutaj podoba ... mogę zostać ?
Witajcie .. jestem po 40 - tce, walczę o zdrowie i wygląd, z zaciętością jest .. hmm.. różnie Poczytałam troche tego watku .. bardzo mi sie tutaj podoba ... mogę zostać ?
Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
4. X. 2019. - 92 - 70 ? 3. -18.07. 2016 - 91,5 ; 2- 24.01.2011 z 79 - 75 kg; 1- 05.02.2010 z 86 - 74kg;
Kasiu oczywiście, że teraz już rozumiem Twoje podejście do sprawy kursu. Myślę, że w takiej sytuacji postąpiłabym dokładnie tak samo. Bo to jednak i jakieś nowinki i dodatkowy kontakt z ludźmi mającymi podobne zainteresowania .
Jeżeli chodzi o stawianie do pionu i krytykę, to krytyki wcale nie lubię i nie o nią mi chodzi. Kojarzy mi się z czymś negatywnym, nieżyczliwym, oceniającym. Stawianie do pionu to życzliwa prawda. Trudna czasem do przyjęcia, ale wynikająca z czyjejś troski, serdeczności, a nie z negacji i chęci dokopania.
Pasuje mi tu teraz to co właśnie czytam u Rogersa o bezwarunkowej akceptacji. Pisze on, że jeżeli akceptujemy drugiego człowieka, to znaczy, że nam na nim zależy, a więc nie możemy mu pobłażać, bo wtedy jest to jakaś forma lekceważenia.
Zostawiam to do przemyślenia, bo i my mamy czasem problem z przyjmowaniem tego, co mówią nam inni, a zwłaszcza z oceną intencji.
Kasiaku pewnie, że możesz zostać, chociaż nie wiem na ile kontakty z nami tutaj Ci wystarczą. Rzecz bowiem w tym, że właśnie zdecydowałyśmy się pisać głównie na apce, a tu na forum wchodzimy tak bardziej z doskoku. Ale właściwie dopóki wchodzimy to można przyjąć, że dalej tu jesteśmy . O wiele, wiele mniej, ale jesteśmy. Tak więc jak najbardziej zapraszam. Jesteś jeszcze młodzinka, ale Maniusia też jest, więc nie ma problemu. Najlepiej, jak sama ocenisz, czy to Ci wystarczy. No i oczywiście zachęcam do włączania się w nasze rozmówki. Jak zauważyłaś też ciągle walczymy i różnie z tą naszą zaciętością bywa, czyli wszystko się zgadza . Widzę, że masz już jakieś osiągnięcia w walce z wagą, więc na pewno będziemy tego ciekawe.
Dzień dobry
Witaj Kasiak - czy mozesz cos o sobie napisać więcej, pewnie zajrzę do Ciebie na wątek i podejrzę Bardzo mi milo że chcesz tu pisac
Może dziewczyny więcej bedą tu pisac jak zagląda ktoś żyxzliwy
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Maniusiu zaglądam, bo zastanawiło mnie o czym Agnieszka pisze nawiązując do wklejonego przez Ciebie artykułu, bo zupełnie tego nie kojarzyłam. A okazało się, że po prostu wrzuciłaś coś nowego . To wcześniejsze, po tym, co dopisałaś, zostawiam już bez komentarza.
Agnieszko, mnie ten ostatni artykuł też pasuje. I poszerzył moją wiedzę o parę informacji. Chociażby o te dwie szklanki wody rano, o to że więcej picia rano niż wieczorem, o nie popijaniu leków zimna wodą itp. Skopiuję sobie te informacje.
A skoro już weszłam, to też coś zostawię, nawet jeżeli nie będzie to już tak odkrywcze .
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
images (12).jpg
Dzień dobry
Dziś piątek, lubię, bo idę do pracy dopiero na 5. lekcję, więc mam sporo luzu od rana i mogę pozałatwiać "ogony".
Po balu w szkole, podczas którego kobitka nadepnęła mi na stopę, mam obrzęknięty i spuchnięty drugi palec, boli jak nie wiem co, w pracy chodzę w kapciach bez palców, a na przejazdy autem mam stare rozklapciane adidasy, bo nic innego nie mogę włożyć bez bólu.
Muszę być do poniedziałku na chodzie, bo wiozę męża do ortopedy, a jazda samochodem też mi sprawia trudność.
Wyobrażacie sobie jak my wyglądamy, mąż kuleje, ja kuleję... jak bysmy byli po jakimś wypadku, albo nawzajem sobie te kulasy poprzetrącali
Fajnego piątku
Dzień dobry
Witaj Agnieszko
no niefajnie Wam sie porobiło, że oboje kulejecie, tak mi sie skojarzyl Herr Fric I von small Hausen z ALLO ALLO
ale nie będe się z Ciebie smiać :0
Oby u ortopedy Wam dobrze poszło no i żeby tobie bol szybko minął, no i bal nie fajny i jeszcze straty w ludziach, ech...
Mi wrócił ból w stopie i znów musze iść do ortopedy a okazało się że to ubezpieczenie w pracy to dopiero od kwietnia, a do kwietnia to ja nie doczekam.