Strona 3023 z 3048 PierwszyPierwszy ... 2023 2523 2923 2973 3013 3021 3022 3023 3024 3025 3033 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 30,221 do 30,230 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #30221
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Nie pisałam przez parę dni ale jakoś w tej obecnej sytuacji w jakiej się wszyscy znaleźliśmy nie miałam weny, sorry. Ale jak to się mówi - nie ma pisania nie ma czytania to i odwrotnie też. Więc piszę. I to po raz drugi bo pierwszy wpis mi wcięło, chyba za karę, że tak długo nie pisałam Nie mam Worda ale mam inny program do pisania to go wykorzystam. Teraz Agnieszka mi przysłała info, że jak mam konto gmail to mogę tam pisać. Nie wiem jak więc kontynuuje pisanie tutaj. Potem wypróbuje radę Agnieszki.

    Krysiu obejrzałam dzisiaj filmik do którego link wrzuciłaś w poniedziałek. Czyli rady jak postępować, żeby schudnąć. Fajne rady ale przecież my to wszystko wiemy ale nie wiemy za to dlaczego to jest niby takie proste a jednak takie trudne w realizacji???

    Tereniu podziwiam twoją wytrwałość i próby dotarcia na działkę komunikacją miejską ale tak, żeby jak najmniej z niej korzystać i jeszcze żeby najlepiej nikogo nie było w wagonie i na peronie. Jesteś wielka w tym swoim uporze i chęci pomocy bezdomniaczkom. Super, że znalazłaś sposób żeby sąsiadka ( ta skąpa ) dokarmiała je dzięki dostarczeniu przez ciebie kupionego w promocji jedzonka.
    Ale masz rację co tam Alzhaimer i demencja w obliczu koronawirusa??? Ale nie dawaj się pesymizmowi, jeszcze nadejdą takie czasy, że ten angielski ci się przyda, zobaczysz. Trzeba w to wierzyć.

    Marti dzięki za twój mądry wpis. Masz rację - jedyne co można zrobić w obecnej sytuacji to dbać o siebie i bliskich.
    Wspaniały jest ten wasz dom, gdzie znajdują miejsce tymczasy zanim trafią do innych dobrych ludzi. Wspaniały dom a domownicy to już w ogóle skarb, domownicy i zwierzyniec oczywiście też. Radość z możliwości obserwowania maleńkiej wnusi na pewno wielka, choć pewnie ograniczona w tych trudnych czasach. Ale wiem coś o tym bo mam takie dwie istotki i to już nie takie malutkie. Ale pamiętam radość jak się urodziły.
    I powiem wam, że choć moi młodzi i najmłodsze są daleko to kontakt z nimi dzięki wynalazkom typu internet, telefon, whatsapp czy skype jest teraz tak bardzo ułatwiony że można być na bieżąco ze wszystkim co się u nich dzieje. Pewnie, że kontakt bezpośredni jest najlepszy ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. I teraz pisanie przerwał mi dwukrotnie Skype. Raz dzwoniła córka bo jest w domu zamiast w pracy bo Frania żle się czuła rano a raz zadzwoniła sama Frania Mam była w kuchni a ona zadzwoniła
    Nawet to, że możemy być obserwowani i kieruje się do nas konkretne reklamy bo ktoś coś o nas wie jest niczym w porównaniu z radością z możliwości kontaktu z bliskimi. Szczególnie obecnie. Nie wyobrażam sobie nie wiedzieć co się u nich dzieje, tym bardziej, że wiadomo, że Anglia ma zupełnie inny pomysł na walkę z koronawirusem. A tak przynajmniej wiem na bieżąco co i jak a nie wymyślam najbardziej pesymistycznych scenariuszy. A ja to potrafię


    Agnieszko wspaniałych macie nauczycieli w twojej szkole, że tak pięknie pracujecie online z uczniami. Nie wiem prawdę mówiąc jak jest w innych szkołach. No wiem, że i Marta Maniusi też ma co robić. Fajnie, niby jest się w domu a dalej się studiuje.

    Kasiu bardzo się cieszę, że już jesteś. Super, że znalazłaś sobie odskocznie od problemów życia codziennego w urządzaniu swojego pokoiku i teraz już w ogródku. Zawsze to można zając czymś ręce no i przy okazji jak się da głowę.

    Tereniu dla mnie jednak cały czas ma znaczenie czy jestem gruba czy mniej gruba, bo chuda to już na pewno nie będę. W obecnej chwili, w obliczu tego co się dzieje, nie chodzi o mój wygląd ale ewentualne problemy zdrowotne a otyli zwykle mają ich więcej niż szczupli.

    Krysiu dobrze, że wczorajszy dyżur w pracy minął ci spokojnie. Ludzie teraz podchodzą ze zrozumieniem do wielu zmian, które wprowadzono z konieczność. Jedna osoba w małym sklepie? Trudno, poczekamy. Kolejka kilkunastoosobowa do poczty? Czekamy. Trzeba siedzieć w domu? Posiedzimy. I wiele takich sytuacji. Dzisiaj czytałam wywiad z farmaceutką. Mówiła, że ludzie czasem wściekają się, że nie ma np płynów odkażających ale ogólnie jest nieźle. Dziwi ja tylko jak w obecnej chwili przychodzą panie do apteki np po skarpetki złuszczające.

    Tereniu no faktycznie mamy tu swoje meteo i wiemy u kogo pada a u kogo świeci słońce. U mnie popadało rano a teraz świeci własnie słońce ale dzisiaj nigdzie nie wychodzę. Odwołałam też moje spotkanie z "piwną" koleżanką.
    Cieszę się, że i ty się cieszysz z tej whatsappowej wiadomości jaką wczoraj dostałaś
    Mam nadzieję, że gil do pasa już pomału ustępuje ale masz nauczkę, że trzeba o siebie dbać i te 40 minut oczekiwania na peronie tylko tym się skończy. Masz różne cudowne mikstury i całą apteczkę leków to jakoś sobie pomożesz. A troska o bezdomniaczki warta wielkich braw dla ciebie. No i trosk o działkę, żeby jej nie zalało i zakręcenie kranu przy okazji dowożenia karmy. Mam nadzieję, ze to ci się uda, może nie dzisiaj ale będzie dobrze.

  2. #30222
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Witajcie!
    Kasiu, poranny obrazek z rybkami w punkt

    Cieszę się Tereniu, że przechodzisz teraz na jaśniejszą stronę i zaczynasz widzieć świat w nieco żywszych kolorach. I bardzo się cieszę, że Ktoś potrafił tego tak skutecznie dokonać - na pewno należą mu się duże tulaski .
    A starą Indiankę zostaw w spokoju, niech sama gryzie sobie to suszone mięso bizonów!

    Sabinko dobrze, że zdecydowałaś się używać jakiegoś notatnika. Ja po kilku zniknięciach moich postów już automatycznie włączam worda. Kwestia przestawienia się.
    Super, że masz taki stały kontakt ze swoimi najbliższymi. I widać, że jest spontaniczny i potrzebny obu stronom. Telefon od chorej Frani normalnie rozbraja .
    Filmiki wstawiam (chociaż wiem, że to najczęściej oczywistości) jako nieustającą przypominajkę. Dzisiaj też coś wstawię, zwłaszcza że za nic nie pamiętam, czy już było, a przypominajka warta przypomnienia chociażby z uwagi na te 25 minut ;.
    Na to natomiast, żeby chociaż częściowo dowiedzieć się dlaczego to proste jest takie trudne, trzeba by pewnie udać się na jakąś rozsądną terapię. Potrzebny jest wgląd w siebie, którego niestety, z różnych względów nie możemy dać sobie wzajemnie.

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Tak swoją drogą, pomogłybyście mi z tymi ręcznymi emotkami i coś podpowiedziały .

  3. #30223
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Kochane moje głównie mnie ostatnio zajmuje obmyślenie jak zabezpieczyć koty w wypadku mojej hospitalizacji i ewentualnej śmierci. No żeby na tyle procedura odbioru zwierząt była bezpieczna, żeby nie narazić potencjalnych opiekunów.
    Najlepiej byłoby, żeby były na działce w wolierze bo tam przez ogrodzenie i w domku o ile bym go nie zainfekowała można by było im kwarantannę urządzić.
    Wczoraj cerowałam trochę dziur w suficie, czyli siatce wierzchniej bo co roku wiewióreczka z zza płotu lubi się ze swoimi orzechami do ukrycia wśliznąć do woliery , a co to dla gryzonia stylonowa siatka, pryszcz. Siatka wymaga jeszcze wzmocnienia, mam już pomysł wstawię takie sztukówki z siatki przeciw kretom w te miejsca najbardziej nadwyrężone.
    Muszę jednak mieć dobrą pogodę i trochę więcej siły. No bo przedwczoraj czekając na pociąg na peronie(swoją drogą nie przyjechał) zacugowało mi ucho i boli mnie jedna zatoka. Miałam na szczęście w domu taki zestaw do płukania zatok i wczoraj i dzisiaj wypłukałam tym irygasinem i na razie katar , który mi się już wczoraj robił się nie rozwinął, mam możliwość oddychania nosem.
    Bałam się, jadąc na działkę, że kichnę w autobusie. Na szczęście udało się nie straszyć ludzi.
    Spotkałam kolegę z pracy, kierownika Pikowalni. Dowiedziałam się, że zakład pracuje.
    Ale moje podróże na tą działkę są jednak mało bezpieczne. Póki jeździła kolej aglomeracyjna i autobus 81(u mnie jest na końcówce trasy, zwykle pustawy) podróż była krótka i bez styku z ludźmi.Ale większość połączeń odwołali i w kolei i autobusie.
    A jak nie mam kolei to drugi autobus jadący do mojej działki jest jedynym , który obsługuje dzielnicę Stoki, Dzielnica jak sama nazwa wskazuje jest pagórkowata i z uwagi na konieczność licznych podjazdów jeżdżą mini autobusy i autobusy krótkie (nie ma przegubowców). W ten sposób w autobusie jest dość gęsto.
    No i jeszcze na tej drodze jest schronisko brata Alberta dla bezdomnych. Wczoraj taki pijany w trupa straszył ludzi i wydawał odgłosy sapania, podchodził, uciekłam daleko, ale się przestraszyłam. Na szczęście jak weszłam na powrocie do apteki udało mi się dostać 39 szt rękawiczek jednorazowych. No to już pomaga bardzo w wyjściu z domu do sklepu , śmietnika itp,
    Na jedna rękę zakładam rękawiczkę i ją dotykam klamek, drzwi.W drugiej trzymam torebki klucze i jak wracam zdejmuję rękawiczkę i wyrzucam. Kupiłam za mało spirytusu bo odkażam nim buty(wierzch i spód, klamki i torebkę).
    Muszę jednak więcej siedzieć na balkonie niż na spacerach. Zawiozłam wczoraj na działkę drugą transzę suchej karmy dla bezdomniaków, 8kg w sumie (woziłam na dwa razy) i kilka puszek po 400g. Koleżanka sąsiadka jak nie będzie musiała kupować to chętniej będzie je karmiła.
    Obiecała mi co 3 dni dawać taką porcję jak w zimie.
    Zamknęłam też zawory bo puszczają wodę 28 marca. Muszę jeszcze zorganizować montaż kranów , uszczelnienie przecieków i poprawić tą siatkę na górze woliery.
    Tak wymyśliłam, że dzisiaj ładuję do worów foliowych na balkonie kocie kontenery.Same zwierzęta nie przenoszą wirusa ewentualnie ich sierść.
    Ale jak by je przewieźć do woliery(mają przez tunel łączność z altanką) i karmić przez płot to dadzą radę się przez jakieś kilka dni oczyścić w kwarantannie. I wtedy nie będą już stanowić zagrożenia dla potencjalnych opiekunów. W domu mają dużo karmy zapasowej. One przyzwyczajone są do Felix w galaretce(najlepiej kurczak, wołowina, jagnięcina, indyk ryb nie za bardzo lubia) i Gourmet Gold Savoiry cake i Ragou też na bazie mięsnych smaków.Nie przepadają za sosikami, wolą w galarecie.
    Suche robię mieszanki Purizon50% i Concept for Life jest w zoo+(all cats i light)50%. Nową karmę trzeba im zmieniać powoli bo zwłaszcza Kasia ma po tej młodzieńczej panleukopenii słabe jelitka i dostaje biegunki.Ostatnio zbyt bogaty w białko Orijen i TOTW spowodowały chorobę.
    W domu , odkażone alkoholem w folii są komplety kluczy do domu i do działki.Każdy klucz opisany, co otwiera.Wszystko przy kluczach i pakowaniu kontenerów robię w rękawiczkach.
    Kontenery są wyłożone wypranymi i wyprasowanymi w gorącej temperaturze kocykami .

    Dziewczyny skąd wytrzasnąć kombinezon taki jak mają służby sanitarne????Bo jak bym taki zapakowany w przedpokoju na klamce powiesiła to bym była spokojniejsza, że ktoś po koty wejdzie i sam się nie zarazi.

    Przepraszam, że ja tak tylko dookoła Macieju o swoim , ale jak to jakoś ogarnę tzn los kotów to zajmę się porządkowaniem papierów i jakiś testament sklecę jakby co.
    No bo nie chodzi o to, że ja chce się poddać, ale chcę mieć zaplanowane i obmyślane scenariusze "kryzysowe".
    Chyba też jakąś torbę sobie zapakuję w razie pilnej hospitalizacji.No bo albo będę w stanie ciężkim , albo lekkim,W lekkim to jakaś butelka coli i ładowarka do telefonu i koszula nocna by się przydała, o majtkach, mydle czy ręczniku nie wspomnę i jaka książka i okulary.
    Jak myślicie głupia jestem czy przewidująca?
    Sorry, że głównie o sobie nawijam , ale tak jakoś ten wirus w obsesję mnie wpędza.
    Ostatnio edytowane przez TinnGO ; 20-03-2020 o 11:23

  4. #30224
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez krysiapysia Zobacz posta
    Tak swoją drogą, pomogłybyście mi z tymi ręcznymi emotkami i coś podpowiedziały .
    Ja Krysiu otwieram sobie starą stronę, albo dawny okres forum, gdzie prawie na każdej stronie emotki zamieszczałam i metodą kopiuj wlej je przenoszę.
    Te emotki z forum mam ciągle dostępne więc nie umiem ich wklejać z ręki bo nie byłam do tego zmuszona.

  5. #30225
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia


  6. #30226
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Próbowałam Ci Krysiu zrobić zrzut z ekranu ale nie są te emotki z opisem widoczne ale spróbuję przez zdjęcie i apkę.

  7. #30227
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Tereniu …. chyba nie wiem, co napisać, zupełnie!
    Jeżeli masz potrzebę zabezpieczania siebie i kotów, jeżeli to Cię uspokaja, to rób, działaj, przygotuj co uważasz za potrzebne. I tyle. Bo poza tym na teraz nic Ci nie jest i na tym się proszę skup!

    Ale za pomysł na emotki dziękuję. Paskudnice chyba z przekory postanowiły się właśnie i nagle pojawić, ale ja z przekory żadnej teraz nie użyję

  8. #30228
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    images (8).jpg

    Wiosenne dzień dobry
    Choć za oknem ponuro ( chociaż z moich okien akurat widzę swój ogród z kwitnącymi wiosennymi kwiatami i krzewami ), to nastała wiosna!
    Pięknego dnia wam życzę

  9. #30229
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzien dobry!

    Witaj Agnieszko...z przyjemnoscia sie z toba kawki napije.
    U nas w nocy padal deszcz. No i bardzo dobrze, bo rozsypalam wczoraj troche nawozu to bedzie sie mogl rozpuscic. Przyroda szaleje,wyglad mego ogrodu odpowiada w pelni nazwie w kalendarzu. To naprawde wiosna.

    W Hesji niestety dalsze obostrzenia i od dzis nie wolno sie zbierac powyzej 5 osob. Jesli ludzie nie beda sie stosowac to grozi nam kompletna kwarantanna... Nie wyobrazam sobie zycia bez mozliwosci pojscia do ogrodu...
    Boze jak ja wam zazdroszcze Agnieszko, Marti, Maniusiu ze macie wasze ogrodki przy domach...

    Krysiu- bardzo mnie ciesza twoje wrzucane linki. I zawsze na nie wchodze. Mimo, ze czasami mowia rzeczy, ktore juz wiemy, ciagle przekonuje sie, iz warto je przypominac.

    Dzis znalazlam cos dla poczytania dla Tereni i nie tylko:

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Agnieszka111 lubi to.

  10. #30230
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Kasiu, to bardzo smutna wiadomość. W sytuacji gdy kontakt z naturą jest największym pocieszeniem, to może być naprawdę bardzo trudne do wytrzymania. Trzymam kciuki żeby tak się nie stało
    Ja też wchodzę na wszystkie linki, bo wrzucacie czasem rzeczy znajome, ale wśród nich często znajdę coś, o czym nie wiedziałam lub zapomniałam.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •