Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry
Agnieszko ...
dzieki za kawe ...gratuluje sukcesu w dietkowaniu i podziwiam za obowiazkowosc... nawet w takim nawale pracy zawsze zagladasz i zawsze skrobniesz znacznie wiecejniz symboliczne dwa slowa ...
...
Ewa...
tak sie ciesze, ze Lu dochodzi do siebie, a jeszcze bardziej sie ciesze, zy ty sie cieszysz
...
Natko...
moja Jadzia czuje sie na tyle niefajnie , ze balabym sie z nia gdziekolwiek jechac... ma powzne zaklocenia w pracy blednika i ogromne skoki cisnienia ... w takim stanie podroze sa wogole niewskazane... w ramach urlopu wymyslilam juz cos, ale nie zdradzam coby nie zapeszyc ... napewno w odpowiednim czasie uchyle rabka tajemnicy ...
Jolinko ...
"zarobiona po kokardki" to bywa nasza Kasia a ja czasami pozyczyam sobie od niej ten zwrot ... mysle , ze i tobie nasza Kasienka pozwoli go czasami uzywac odnosnie diety to moim skromnym zdaniem jesli dolozysz ruch , to nie powinnas schodzic ponizej 1500 kalorii... ja juz przekonalam sie empirycznie, ze jak to wprost mowia dietetycy : "aby chudnac - trzeba jesc" .. i nie placz nad rozlanym mlekiem ... poplynelas i nie rozgrzebuj tego z takim poczuciem winy... to nic ze upadamy... wazne aby sie podniesc i isc dalej... Trzymam kciuki za Gabi...
Sabinko...
wnusia ujmujaca... takie fotki bardzo mnie poruszaja ... w brzuszku mamy a juz mozna dzieciatko ogladac... ja niemialam przyjemnosci ogladac swoich pociech w takim stadium ... nawet USG bylo dla prawidlowo przebiegajacej ciazy nieosiagalne... moj brzuszek badal lekarz i polozna za pomoca takiej staroswieckiej "trabki" przykladanej do brzucha... wogole w medycynie nastapila prawdziwa rewolucja ...
Paleo robila moja corka i pieknie na niej chudla, ale jak przerwala jadac do Polski na wesele , tak juz wrocic jakos nie moze ... to bardzo rygorystyczna i dosc droga dieta , ale jesli widzisz siebie w takim rezimie to moim zdaniem jest ok...
Krysiu...
ja tak samo jak ty nie jestem w stanie trzymac sie jakichkolwiek rozpisek czy sztywno zaplanowanego menu... ja musze czuc swobode i miec wolnosc wyborow... tylko tak moge probowac dietkowac ... dla mnie sztywny plan = klapa totalna ...takze calkowita eliminacja jakiegokolwiek produktu nie wchodzi w gre ... moge cos ograniczyc, ale calkiem zrezygnowac nie potrafie ...
z praca to ja chyba nie szarzuje... mysle ze najzwyczajniej w swiecie ,z organizacja u mnie coraz gorzej .... ot SKS
Milego dnia wszystkim zawzietaskom zycze ...
Ostatnio edytowane przez gamma56 ; 26-08-2015 o 07:06
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]