Na pewno skorzystam z tej stronki - dziękuję, dużo przepisów Marta ze szkoły przynosi , bo mają stołówkę wegetariańską, ale zawsze coś się nowego znajdzie![]()
Na pewno skorzystam z tej stronki - dziękuję, dużo przepisów Marta ze szkoły przynosi , bo mają stołówkę wegetariańską, ale zawsze coś się nowego znajdzie![]()
Dzien dobry
Ewus ...
dzieki za poranna, kawe, zalana woda z tak uroczego czajnika ... och jakiesz to smakowite przebudzenie...
Ty mi tu kochana nie pisz o slodzeniu, bo z natury daleka jestem od slodzenia komukolwiek... przeciwnie raczej "polewanie kublem zimnej wody" jest moja domena... wrodzona skromnosc przez Cibebie przemawia wiec pozwole sobie zauwazyc ,ze to co nazwalas slodzeniem, to to co ewidentnie emanuje z Ciebie ..
Gratki za jazde ! Tak trzymaj i nie daj sie przestraszyc... dobrze wiesz , ze to co najczesciej gubi ludzi to rutyna... gdybym o tym nie pamietala, to tez nie wiem jak wygladalby nasz zjazd we mgle tej olbzymiej gory na ktora skierowala nas moja "Helga"...
Sabinko...
ciesze sie bardzo, ze Januszowi nic sie nie stalo, choc zapewne odbilo sie to w jego wyobrazni i napewno zapamieta to na dlugo... gdyby auto naprawde nie dawalo sie do naprawy, lub koszt bylby zbyt wysoki , to moze moglabym mu troche pomoc w poszukiwaniach nastepnego , bo jak juz rozmawialysmy tu byloby chyba jednak mimo wszystko taniej i ryzyko mniejsze niz przy kupionym w PL ...
Sobie ku przestrodze zmienilam dzis stopke, bo najwyrazniej dotychczasowa taktyka zmierzania do wagi tam widniejacej nie sprawdzila sie u mnie , wiec zmieniam taktyke i bede wpisywac wage aktualna, moze to mna w koncu wstrzasnie.... wczoraj staralam sie liczyc punkciki, ale te starania troche nieporadne byly... zgubily mnie szwajcarskie slodycze i i sery
mysle, ze to bedzie trwalo conajmniej do czasu kiedy je wszystkie pochlone... na szczescie wiekszosc podzielilam miedzy dzieci i wnuki wiec dzis znow od rana grzecznie licze ...
Kasiu...
Juz z Polski wrocilas ? Tak szybko? Ja myslalam , ze jak jedziesz taki kawal drogi, to przynajmniej kilka dni posiedzisz ... ale z drugiej strony bardzo sie ciesze , ze znow jestes z nami ... zastanawiam sie nad Monatpass , ale ciagle nie jestem przekonana czy to wlasnie to czego mi potrzeba... a zaplacic 40 eurasow troche mi szkoda...
Krysiu...
przy Ewie naprawde czuje sie cieplo i spokoj ... spokoj , ktory nawet mnie sie troche udzieli...
Agnieszko ...
podziwiam za wo ... jesli ci sluzy to powinnas ja stosowac zawsze kiedy czujesz taka potrzebe ... trzymam kciuki za powodzenie...
Znikam bo lece dzis do dziadka, a on juz sie doczekac nie moze bo nie widzial mnie caly tydzien... dzwonil do mnie po 5-10 razy dziennie az musialam jego numer zablokowac, bo nie szlo wytrzymac...
Milego dnia wszystkim zycze ....
Ostatnio edytowane przez gamma56 ; 08-09-2015 o 07:52
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dzień dobry
kawa pięknie podana od Ewuni ( czajnik retro) ale jak dla mnie przebija ją piękny i apetyczny sok marchewkowy Agnieszki, super wygląda a pewnie jeszcze lepiej smakuje
ja od wczoraj trzymam się rozpisanej diety, wczoraj wytrwałam, mam nadzieję, wytrwać i dzisiaj a w planie na drugie śniadanie mam sok pomidorowy, nie będę zmieniać na marchwiowy ale nie powiem Agnieszko - kusisz![]()
Gammo dziękuje za propozycje ale moje chłopisko już szuka czegoś tutaj, on bez samochodu długo nie wytrzyma a boi się formalności z autem sprowadzonym skądś
wczoraj byli z bratem tam gdzie stoi samochód i gdzie już zostanie ha ha, zabrał różne klamoty i porobił fotki, no porozbijany nieźle, faktycznie dobrze, że droga była pusta i nie wpadł czołowo na kogoś bo go trochę porzucało i poobracało na drodze... pewnie jechał za szybko biorąc pod uwagę warunki i do tego ta "złapana guma" - chyba, bo teraz to tylko domyślać się można...
Dobry wieczór, znowu jestem jakaś "wyprana" nie wiem co się dzieje, ale przechodzę na warzywka owocki na pewno lepiej się poczuję, dzisiaj zmusiłam się do marszu i teraz jest troszkę lepiej, a wcześniej to tylko do łóżka się nadawałam, muszę coś ze sobą zrobić, bo na dłuższą metę tak się nie da
Aguś, ja bardzo lubię tę stronkę, korzystałam z niej bardzo dużo i dużo fajnych dań tam znalazłam, też jestem prawie bezmięsna, a było kres, ze nie jadłam w ogóle mięsa, ani ryb. Jeśli chodzi o wo, mam podobne zamiary, źle się czuję teraz, jakaś ospała, zmęczona, oczyszczą się, a potem będę ostrożna, wiem czego jeść nie powinna na pewno
Kasiu, to nie wiele, albo wcale, bo może to być tylko woda, pilnuj więc tych swoich punkcików, a ja trzymam kciukitez mam w tym roku okropne chęci na ogórki kiszone i jem jak najęta, na zimę nie wiele zostanie
Wiem, wiem, jesteś bardzo ottwartą osobą i co w głowie to na języku, ale wydaje mi się że mnie ubarwiłaściągle jestem myślami w tym czasie jak byłas tutaj, ciągle mi coś przypomina, dziewczyny w pracy pytają o Ciebie, Lucien Cię pozdrawia, Gocha też... Z samochodem zobaczymy, mam nadzieję, ze się nauczę, Pan zaproponował mi na automatycznej skrzyni, bo łatwiej i szybciej, ale ja jednak wybrałam manualną, niech będzie już tak jak ma być
następna jazda w sobotę
a na jakiej jesteś diecie Sabinko, ba ja moze tak wyrwana nieco z rytmu po tych "wakacjach", Trzymam kciuki !!!
całe szczęście, ze Ci J ocalał, strasznie to wygląda z Twojej relacji, zaczyna się kiepska pora na jazdę ...
No właśnie Natuś, hop, hop !!! gdzie się zawieruszyłaś ???
Uciekam do kuchni dziewczynki coś przygotować na jutro, ugotowałam kalafior, może jeszcze jabłka upiekę i zmykam do sypialni...
Dobrej nocy Wam życzę...
10712778_1716043018618975_5470511055474980911_n.jpg
Ostatnio edytowane przez evige ; 08-09-2015 o 20:46
Witajcie!
Sabinko – jak tam Janusz.? Mam nadzieję, że jakoś szybko odreaguje. Za dietkę trzymam kciuki!
Agnieszko – dziękuję za te uzupełniające informacje o wo. Robiłam ją kiedyś dawno temu, ale niestety niewiele pamiętam. Trochę myślę nad tym czy nie spróbować znowu. Tyle z was zaczęło, dobrze wam idzie. No jest się nad czym zastanowić.
Ewo – fajnie, że podjęłaś naukę jazdy. I jakoś tak jestem spokojna, że dasz radę.
Zastanawiam się trochę nad Twoim samopoczuciem - reakcja na przerwanie wo? A jeżeli tak, to co dalej? Pozostanie tylko na wo?
Małgosiu – już Cię tu brakuje
Pozdrawiam wszystkie pozostałe Zawziętaski![]()
images (4).jpg
Witam Was zakwasem z buraczków
Dziś szósty dzień wo. Zaczyna się to, czego nie lubię…o g.4 rano jestem już wyspana, a potem w połowie dnia pracy- g. 10-11 staję się śpiąca i zmęczona. Nie wiem czy dam radę dłużej tak ciągnąć, bo mam cały czas dużo pracy. Na pewno przetrwam przez weekend, a w poniedziałek podejmę decyzję co dalej. Dziś się zważyłam- zgubiłam tylko 200 gram, co skutecznie zniechęca i zaczynam się łamać, co w moim przypadku jest pierwszym krokiem do rezygnacji. A przecież wiem, że te kilka dni , które minęły, są najtrudniejsze, tak naprawdę dopiero wszystko co dobre się zaczyna …i nie o wagę tu chodzi…wiem i co mi z tej wiedzyno nic na razie dzielnie walczę dalej
Kasiu, kilogram, przy Twoim obecnym zapale, to niewiele…zgubisz raz-dwa
Gammuś, dzięki za kciuki- bardzo mi się teraz przydadzą…mam kryzys, a chciałabym zrobić pełne 6 tygodni, dla zdrowia.
Sabinko, powodzenia Ci życzę na nowej diecie, sok pomidorowy też piję – codziennie w pracy
Ewa, myślę, że to nasze samopoczucie ma też spory związek z pogodą i zmianą pory roku. Ja też po przyjściu do domu pokładam się na kanapie, poleguję- po raz pierwszy w życiu na wo, nie mam zupełnie energii. Zawsze po tych 5-6 dniach samopoczucie miałam dużo lepsze. Ja jeszcze upatruję przyczynę w tym, że dostałam @, niezbyt dobrze się czuję i wszystko razem powoduje że jestem …do niczego
Krysiu, jeśli tylko masz ochotę spróbuj wo, i nie zrażaj się moim dzisiejszym pesymizmemwszystko dlatego, że się nie wyspałam- wstałam przed 4. a mam przed sobą dłuuuugi dzień w pracy .
Dobrego dnia wam życzę![]()
11986527_809961482434871_344771972464960133_n.jpg
Dzień dobryja też przywitałam dzień zakwasem z buraczków, wszystkim Wam jednak zostawia kubek gorącej kawusi.
Aga u Ciebie wszystkie te objawy wiązałabym z @, u mnie natomiast ze słodyczami, w pierwszym tygodniu po wo wcale nie miałam ochoty na słodycze, a teraz a to herbatniczki, a to batonik, a to cukierek... nie ma co, od dzisiaj dietka, a potem zdrowe odżywianie.
Tak jak zaleca Dąbrowska.
Nie mam czasu teraz na pisanie, bo jakoś grzebię się od rana...
Miłego, pogodnego dnia życzę Wam wszystkie dziewczynki...
A jeszcze... na wadze mam 2 kg więcej jak po wo![]()
Agnieszka, nie zniechęcaj się, wiesz, ze jak to przetrwasz to potem "z górki" , a jak chcesz podreperować zdrowie, to potrzeba 2-3 tyg (minimum) Ja mam tak, ze w kuchni wieszam menu i nie wychodzę poza ramki, ściśle się trzymam tego co napisane, może Ty też znajdziesz jakiś sposób ?