1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
NO DOBRA,
jestesmy juz prawie u celu, ten drugi samochod to przypadkowo spotkani w okolicy polacy, zakreceni tak jak i my..szukajacy wczorajszego dnia w tym marsjanskim pejzarzu...
stoimy wlasnie pod wielka gora na ktorej juz nie pamietam wg, kogo i wg, czego maja byc te naskalne rysunki.
ruszamy, ja mam jako jedyna w reku butelke z woda. i ta woda staje sie moja obsesja. upal, w sloncu chyba dochodzi do 60°?
i ja idac z nimi pod gore mysle tylko o jednym i modle sie zeby......
nikt bron boszszee nie poprosil mnie o te wode bo jak im dam i oni mi ja wypija, to napewno umre z pragnienia.
tak naprawde bylo.
sadze, ze oni to jakos odczytali w moich zdesperowanych i oblednych oczach i nikt do konca mnie o ta swieta wode nie poprosil...:):)
teraz mnie to smieszy, ale rozumiem co to znaczy brak wody...czasami na sama tylko mysl, ze moze jej zabraknac mozna chyba oszalec...Załącznik 32719
2 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
w koncu dotarlismy na sam szczyt, zamieszczam wam zdjecia bez komentarzy,nie chce zagluszyc tego czlowieka co je tak mozolnie z uporem dla nas wyrysowal.napewno byl inteligentnym artysta z fantazja, wiedzial, ze je znajdziemyi ze je wam pokaze:)Załącznik 32720Załącznik 32721
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
2 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
podretuszowalam tylko te zyrafy ,ktore sa nad moja glowa...Załącznik 32723
no i..
zeby zakonczyc optymistycznym akcentem i dowodem, ze prawde napisalam:Załącznik 32724
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
a teraz moje drogie,
biore urlop na tydzien..
buonanotte!!!!!
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kalahari – no nareszcie! :) Już ostatnio szukałam tej Sahary, bo wyczytałam, że gdzieś ją wkleiłaś. Zdjęcia – zastanawiające :). I te rysunki, dla których odbyliście całą podróż - też! :confused: Jak poczytałam o Twojej przygodzie, to pomyślałam tylko – o matko! Niestety ale zaraz uruchomiła mi się wyobraźnia. Zobaczyłam całą tą Waszą przejaźdźkę! To zdecydowanie nie były tylko przyjemne skojarzenia. Fajnie, że się skończyło, jak skończyło, ale … Z drugiej strony ta zainteresowana Tobą męska część mieszkańców ;););) . Na pewno zapamiętasz tę historię na długo! Ale takich przygód to ja Ci mimo wszystko już raczej nie życzę! (natomiast wyglądałaś bardzo ładnie :) )
Dobrze rozumiem historię z wodą, którą opisałaś na końcu. Oczywiście skala porównawcza jest żadna, ale ten niepokój poznałam. Tak było, kiedy wracałam znad morza, w okresie tych największych upałów, i na kilka godzin przed końcem jazdy skończyła się nam woda. W gardle sucho, skwar i świadomość, że musisz tak wytrwać. To trudne doświadczenie.
No i w końcu mówili kiedyś w tym pra, pra języku?
Baw się dobrze Madziu na tym swoim urlopie :happy: .
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie, za chwilę już niedziela!
Sabinko - z tą datą porodu to rzeczywiście jakiś kanał :confused: Będzie maleństwo o rok do tyłu w stosunku do rówieśników! I za nic nie da się chociaż na 1-go stycznia? Piszesz o szarlotce, a w tych przepisach nie było chyba kaszy z jabłkami? Są dwie propozycje z jaglaną – biszkopt z owocami i ciasto z borówkami. Jest też ciasto marchewkowe. Sabinko kochana – mam nadzieję, że ta zniżka nastroju to po prostu jesień :arf:. Teraz zaczną się znowu ciepłe dni, więc może pojawi się też więcej optymizmu, energii, chęci działania. Oby! A jak nie, to dalej jestem po drugiej stronie!
Maniusiu - jak uda Ci się zrobić któreś z ciast, to się pochwal, dobrze?
Agnieszko – też bym chciała poczuć znowu tą wolność i brak potrzeby zajadania. To fajny czas u Ciebie. I zrobisz to ciasto?
Jolinko – przykro z powodu komputera :(. Mam nadzieję, że jednak uda Ci się odzyskać jak najwięcej! Dziękuję za dobre słowa. Jeżeli chodzi o odpisywanie, to jesteś naszym niedoścignionym wzorcem :yes:. Twoja uważność, odnoszenie się do wszystkich wpisów jest do podziwu. Dobrze, że już zbliżacie się powoli do końca remontu. A tych breloczków naprawdę niezła kolekcja się zebrała! Czy każdy jest inny? A może Twój syn wymienia się nimi z innymi zbieraczami? A na ręce może pomogłoby mu zakładanie rękawiczek – na pewno wołałby sam zrobić wszystko przy tej swojej kolekcji. Jeżeli chodzi o urlop - krótki pewnie będę miała, ale przed świętami. Całość zostawiamy raczej na wakacje. Dobrze, ze z wnusią już w porządku :). Fajnie, ze lubi chodzić do przedszkola, bo to wcale nie takie oczywiste u dzieci. Ospą nie martw się na razie. Tego niestety nie da się uniknąć. Rok w rok dzieci w przedszkolach ją przechodzą i nie ma na to mocnych. Pewnie, że lepiej aby mała nie zaraziła się od razu po chorobie – może jakoś się jej uda! Z tym świeżym pieczywem to u mnie podobnie - w końcu więc zrobiłam bunt i teraz M chodzi po nie sam :wink2:.
Reginko – dziękuję, Ty zawsze wiesz co napisać. Śmiało mogę tylko dodać - i vice versa ;). Nie wiem, czy wiesz ale dalej nie wiemy, jak Twoje wnuczęta odnalazły się w szkole i przedszkolu!?
Ewo – a co z tymi jabłkami? Chociaż pewnie to bzdura. Najbardziej prawdopodobne jest to o czym piszą dziewczyny – następuje odreagowanie długotrwałego stresu. Reginka ma absolutną rację – sen leczy, śpij ile tylko potrzebujesz!
Kasiu :) Małgosiu :) Maniusiu :)
Dobrej nocy życzę :sleep:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie Panienki. To ja, Zenia zza wielkiej wody :mdr: Nie było mnie tu chyba jeszcze, oj, nie było, ale przypomniało mi się wł:mdr:aśnie przykazanie "Nawiedzaj bliźniego swego i ciesz się z każdej rzeczy, która jego jest", no i postanowiłam tu zajrzeć. Zajrzeć i poczytać. Poczytać i wgramolić się na jakąś dietetyczną ścieżynę. Już tak mam, że sezon pracy wiąże się u mnie z pracą i wiązaniem sadła, a sezon bezrobocia - ze słodkim lenistwem (leń jestem) i ewentualnym odtłuszczaniem. W tym roku było gorzej - sezon leniwego się zakończył, a odtłuszczanie się nie zaczęło. I trzeba do pracy (pod górkę) dźwigać na grzbiecie (ba! żeby tylko) te dodatkowe kilogramy :mdr:
Mam nadzieję, że zaakceptujecie mnie w swoim starym-nowym gronie. Tak tu tak samo, a tak inaczej :-)
2 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 32725
Witam Was dziś sokiem z pomidorków :)
Magda, fascynująca jest Twoja opowieść :) I nie wyrażam zgody abyś aż tydzień od nas odpoczywałaZałącznik 32726
Krysiu, ciasto oczywiście upiekłam, ale mnie nie ruszyło ani trochę. Na razie jest dobrze :)
Sabinko, Maniusiu, dziś poproszę córkę o przepis na ciasto marchewkowe i wrzucę :)
Cześć Zeniu, miło Cię widzieć :)
Dobrej niedzieli :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam was w niedzielny poranek!
Madziu- fotorelacja z podrozy po Saharze fascynujaca!!! W ktorym to bylo roku kochanie? Czy bylas tam jako kobieta wolna czyli
...bez meskiego oparcia? Bo jak ja bylam tam kiedys...to niestety nikt mnie nie podrywal!:mdr:
Co do drog i bezdrozy to mam niestety uraz...kiedys pobladzilismy i nie bylo mi wesolo...:no:
Zostalo mi to na zawsze i zle znosze sytuacje gdy nie wiem gdzie jestem.:(
Witaj Zeniu- fajnie, ze nas odnalazlas. Wsiadaj do naszego pociagu i heja!:wink2:
Agnieszko- podziwiam za hart ducha! Prawdziwa z ciebie Zawzieta Zawzietaska!:yes::great:
Krysiaczku-kochanie- twoja przygoda z woda czy tez jej brakiem raczej do dzis srozy mi wlos na glowie! I pomyslec, ze to zdazylo sie tu i teraz!:bad: Az trudno uwierzyc jak to moglo byc- zeby nie umozliwic pasazerom tak dlugiej trasy- chocby mozliwosc kupna wody na stacji przystankowej...:neutral:
Jolinko, Sabinko, Reginko, Ewuniu, Malgoniu, Maniusiu...i dla was dziewuszki caluski i cieplutkie choc lekko deszczowe pozdrowionka z Frankfurtu!
P.S. Gammo- na ogrod jade ostatnimi dniami nie zeby odpoczac- a raczej w ramach "aktywnosci" zeby zdobyc troche punktow extra...:lol:
Wczoraj bylam tam krociutko bo dzien byl pelen wrazen...msza maryjna z procesja parafii obcojezycznych we Frankfurcie, ktora wspolorganizowal moj malzonek i "ogledziny" malenkiej -10 dniowej coreczki przedszkolnej kolezanki mej corci...:)
Slodkie takie malenstwo!
http://www.osesek.pl/files/styles/co...?itok=xiUv7P-B