Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko ...
owszem z regoly sobie z tym inaczej radze, ale czasami ... sama wiesz jaka to bywa zlosliwosc losu..

zlosc juz mi troche przeszla, bo wlasnie rozmawialam z Ewa... mysle ze lada moment tez sie odezwie... jest jak zwykle bardzo zajeta, a do tego sprawa z pracy legla cieniem na jej samopoczucie... ja uwazam, ze powinna byc z siebie dumna , bo bardzo madrze sie zachowala i nie powinna sobie robic wyrzutow ... to bardzo madra i ciepla dziewczyna, choc chyba momentami za delikatna w tych zwariowanych czasach... niestety czasy sa takie jakie sa i jesli zapomnimy o zasadzie zdrowego egoizmu, to mozemy zostac zdeptani....

Zamieszczone przez
Agnieszka111
Gammuś, zaczęłaś od ruchu, to dobry krok. Teraz tylko dieta- może być zgodna z zasadami ww- przecież nie musisz chodzić na spotkania i kupować ich produktów jeśli nie chcesz nabijać im kasy. Możesz punktować normalne jedzenie tak, jak robi to Magda .
Tak wlasnie Agnieszko robie ...moze nie calkiem skrupulatnie bo nie zapisiúje, ale trzymam reke na pulsie i kiedy wiem, ze np. obiadek byl troche zbyt drogi punktowo, to kolacje robie wyjatkowo skromna punktowo ... czyli gora warzyw i malenkie "conieco" na otarcie lez ...


Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Reginko- znalazlam i dla ciebie demotke... tak jeszcze a propos zeby nastapil przelom...
Kasienko .... oj to to... tego mi potrzeba ale poszukaj czegos z konkretnym buciorem, bo ta delikatna ptasia konczynka to raczej trzesienia ziemi nie wywola...


Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Gammus- jak juz pisalam mnie tez wkurza ta ich komercyjnosc- jesli jednak sie na to przymknie oko, to sama idea jest wspaniala.
zgadzam sie w 100% idea wspaniala choc i ja dlugo nie moglam sie do niej przekonac ... ale jak sprubowalam to juz wiem ze dla mnie nie ma nic lepszego...

Zamieszczone przez
sabinka57
idę z postępem, mam tradycyjną książkę i krzyżówki i sudoku ale i audiobook i ebooki i oczywiście smartfon i tablet i filmy na pendrivie ale czasy się zmieniają....
tak.... ja tez zawsze cos ze soba taszcze, ale najczesciej nie mam czasu zeby na wyjezdzie cos czytac czy ogladac...

Natko...
ja z tapatalkiem tez nie potrafie sie obchodzic, dlatego wchodze na forum tradycyjnie... co najwyzej jesli pisze z smartfona, nie pisze dlugich postow...

Zamieszczone przez
krysiapysia
Jutro jedziemy na ślub, powrót w niedzielę. Dawno już nie byłam na tak wielkiej imprezie. Wielkiej, bo szykuje się na około 150 osób! Fajnie . A potem obiecuję w końcu siąść, poczytać i popisać. Bardzo wszystko w tym tygodniu na styku!
Krysiu...
wyszalej sie na tym weselisku przykladnie ... taka imprezka nie czesto sie zdarza, wiec nie wiadomo kiedy bedziesz miala okazje znow tak zaszalec
Kalahari...
jak tam twoja przygoda z WW ? wierze, ze dobrze ci idzie...

Zeniu...
zyjesz ?
chorobsko pokonane ?
Wilczy glos zlagodnial ?
Jolinko , Maniusiu ... 
Milego sobotniego popoludnia i pogody conajmniej tak pieknej jak u mnie ,wszystkim zawzietaskom zycze ....
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]