Zamieszczone przez
evige
Dobry wieczór wreszcie usiadłam na chwilę, żeby z Wami pobyć zaczynam weekend, żyję na wysokich obrotach i sama świadomość luzu, osłabia mnie, czuję się jakby zeszło ze mnie powietrze...
Niespaną noc odespałam, ale cały dzień dzisiaj jeszcze byłam jakaś "śnięta", nie przeszkadzało mi to jednak, żeby pobiegać chwilę po pracy, miałam w planie dłuższy bieg, ale zapomniałam włączyć nawigację w telefonie i endomondo źle mi liczyło,a to mnie zniechęciło i po 4,5 km wróciłam do domu, nie mniej jednak, zawsze to coś
Jutro, jak zwykle w sobotę, nadrabiam cały tydzień, porządki, zakupy, a wieczorem idziemy z L na uroczystą, walentynkową kolację <3
Krysiu, tak tu jest zorganizowane życie w domach (blokach) wielorodzinnych, że nie ma miejsca w mieszkaniach na pralkę, jest pralnia w budynku, jest automat, który działa na kartę zasilaną pieniążkami i pobiera za pranie w zależności od programu więcej lub mniej. Nie jest to złe rozwiązanie, bo w domu nie ma bałaganu, ale trzeba się do tego przyzwyczaić, na początku było mi, nie powiem, ciężko ale już jest ok !
Leenciu, już zaczynałam się martwić, że Cię nie ma, dobrze, że zajrzałaś, aż mi się weselej zrobiło Gratuluję dyscypliny biegowej moja Ty wirtualna bratnia duszo ja też się jakoś trzymam, staram się 3 x w tyg. Świetna rzecz, bo modeluje wszystkie partie ciała, a daje tyle frajdy i emocji, że... sama wiesz Przy tym obserwuję jak świat się zmienia, z jesieni na zimę, teraz z zimy na wiosnę, zauważam takie rzeczy, na które tak normalnie nie zwracałam uwagi, fajnie