dobrego dnia Zawziętaski!!!
u mnie dzis w palanach zdobycie antybiotyku,l4 wraz z wizyta u lekarza...
Wersja do druku
dobrego dnia Zawziętaski!!!
u mnie dzis w palanach zdobycie antybiotyku,l4 wraz z wizyta u lekarza...
Witajcie :)
Kawki może nie , ale przysiadam przy herbatce. Zaraz lecę do pracy, ale najpierw zerkam tu do Was.
Evige – cieszę się, że przesłałaś wieści od Kasi, bo to było pierwsze pytanie, które Ci chciałam zadać. Mam nadzieję, że szybko znajdzie tu drogę do nas, bo brakuje jej obecności. Za wsparcie dziękuję - bardzo go potrzebuję :). Niestety chronodieta u mnie odpada – mam totalnie nieuregulowany tryb życia i tego akurat nie mogę zmienić.
Agnieszko – mam nadzieję, że pierwszy dzień pracy po feriach nie był frustrujący tylko pozytywny? Wiem, że odchudzamy się dla siebie i tego też zamierzam się trzymać. No i wiem oczywiście, że w żaden sposób nie będziecie nikogo oceniać wagowo. Ja jestem teraz na rozdrożu, bo chcę zacząć jakąś konkretną dietę i nie umiem się zdecydować (wo tez brałam pod uwagę!). W efekcie siedzę, myślę i jem jak jadłam :(.
Gammo – witaj wśród żywych :mdr: . Najwyższy czas, bo już tu się dobijamy do Ciebie! Lekarza wcale nie rozgrzeszam, bo nie wykonał swojej roboty. Ale cieszę się, że mnie postawił trochę do pionu. Nie wiem oczywiście dalej, jaki jest powód moich dolegliwości, ale nie zmienia to faktu, że kręgosłup i waga idą w parze, więc musiałbym wyeliminować najpierw ten czynnik.
Jolinko – fajnie, że utrzymujesz systematyczne relacje ze swoją koleżanką. To nie jest niestety takie oczywiste - tak jakby sam fakt kalectwa czynił te osoby niewidocznymi. Tak więc uważam, że jesteś całkowicie rozgrzeszona z tych zjedzonych ciasteczek :). No bo przecież jakby to było? – podobno przygotowane z całego serca nie tuczy :p . Podziwiam liczenie kalorii – ale to z całą pewnością jest coś, co u mnie by się nie sprawdziło. Tak swoją drogą to ciekawe, jak bardzo różne rzeczy i metody są dla nas właściwe a dla innych nie do ruszenia? Dziękuję za trzymanie kciuków – i już żałuje, że mnie sprzątanie tak nie pomaga. Fajna alternatywa - wiele moich koleżanek też tak się uspakaja. Oczywiście trzymam kciuki za te Twoje 2-3 kg (o matko kochana! Jolinko - chudzinko! u mnie to dziesięć razy więcej! – i już się chowam ze wstydu :(). I nawet niech Ci nie przychodzi do głowy, że możesz w czymś koszmarnie wyglądać! Spójrz na swojego M – on już wie ile w tym jest prawdy. Udało mi się włączyć Cię do znajomych, ale na razie dalej nie wiem, jak się to ma do pisania na priv?
Kasieńko kochana – brakuje Twoich wpisów, ale na razie spokojnie odpoczywaj i odpoczywaj.
Kropeczko i Dolinolotosu – witam, chociaż przyznaję, że nie bardzo was jeszcze kojarzę?
Lecę, bo już naprawdę strasznie późno. Miłego dnia wszystkim ...
Dzień dobry :love:
no u mnie jeszcze kaszel ale nie ma to tamto - trzeba brać się do roboty więc już w tym tygodniu wracam do sportu - dzisiaj joga, jutro gimnastyka a w czwartek basen, w zeszłym tygodniu z powodu przeziębienia zrobiłam sobie zupełny luz:beurk:
Gammo
życzę zdrówka, mam nadzieję, że rum i łóżeczko to jest to bo już masz się lepiej :money:
Dolinolotosu
Witaj, życzę udanej wizyty u lekarza;)
Jolinko
Wczorajsze 1500 kcal to chyba ok pomimo tego ciasteczkowego serducha, ile kalorii myślisz jeść dziennie? tez kiedyś próbowałam liczyć kalorie, niestety szybko się poddałam, ale to na pewno dobra metoda...a twoja dzisiejsza waga jest równa mojej, muszę zrobić sobie jakąś stopkę z "osiągnięciami"...ale te 84kg to dużo jak dla mnie, mój "rekord" to około 86kg i to było niedawno :oops:
jak zaczynałam odchudzanie na naszym dawnym forum kilka lat temu to było mnie zdecydowanie tzn. kilka dobrych kilogramów MNIEJ !!!!!
tak to ze mna jest – zamiast chudnąć - tyję:bad:
Kropeczko
no niestety przeważnie tak jest, że przybywa nas wagowo na wyjeżdzie:p
Agnieszko
miłej pracy po feriach i nie przemęczaj sie od razu tak mocno jak sie da:)
Ewuniu
dzięki za codzienną poranną porcję kofeiny i wielkie brawa za bieganie:clown:
Kryniu
no na pewno nadwaga nie pomaga i trudniej całemu naszemu organizmowi i dlatego wszystkie tu obecne próbujemy cos z tym zrobić, co nie zawsze nam wychodzi ( patrz np ja :( ) ale próbowac trzeba, może za którymś razem sie uda, więc spróbuj zacząć jakaś dietę bo mam wrażenie, że troszkę sobie odpuściłaś a to niedobrze...Przynajmniej ja tak mam, że jak sobie odpuszczę to płynę na całego....
no proszę, zanim wysłałam swoje wypociny to dużo się zmieniło, z jogi już wróciłam a w tzw międzyczasie Krynia zamieściła swój post gdzie pisze, że przymierza się do jakiejś diety a ja myślałam, że sobie trochę odpuściła:p
a nie wysłałam wcześniej swojego posta bo go nie skończyłam przed jogą gdyż zadzwoniły do mnie moje dziewczyny na Skypa :money:
no a teraz coś przegryzę na szybkiego i lecę do fryzjerki :go:
Kochane moje!
Az mi sie serducho raduje, gdy czytam ze tesknicie za mna!:mdr:
Podczytuje was regularnie z komorki ale pisanie mi nie wychodzi-wyrzuca mnie, nie daje nic zamieszczac...ech o tylek to rozbic!:bad:
Wczoraj- nie-chyba przedwczoraj... pogadalam sobie z Ewunia- od razu mi bylo lzej na duszy...
Troche mnie nawet niepokoi fakt, ze brakuje mi tego stalego kontaktu z wami jak powietrza...bo to chyba pierwsze zwiastuny...uzaleznienia!:beurk:
Dziewuszki- nie bede sie odnosila do waszych postow- sledze je, jestem na biezaco i trzymam kciuki za wszystkie wasze sprawy i przedsiewziencia...zyczac coby poszly po waszej mysli.:heart:
Ja ze swej strony od dzis rozpoczelam intensywne terapie...i musze z radosci obwiescic , ze na dzien dobry zostalam obdarzana tzw Aha- erlebnisem- to znaczy zdarzeniem, spotkaniem, rozmowa, ktora otworzyla mi oczy i pozwolila zrozumiec co jak dotad bylo mi nieswiadome i ukryte!:)
Napisze o tym innym razem wiecej- dzis tylko chcialam sie pochwalic i powiedziec, ze bardzo, ale to bardzo jestem szczesliwa, ze tu przyjechalam i ze jest mi dana ta mozliwosc spojrzenia na siebie z dystansu i zrozumienia pewnych prawd!
Pozdrawiam was bardzo goraco, calujac wasze pysiaki i jeszcze raz dziekuje natce, ze zajela sie naszym spotkaniem i ze napiero ono przez te rezerwacje coraz realniejszych ksztaltow. mam nadzieje, ze los bedzie mi sprzyjal i nie pokrzyzuje mych planow pobytu w sierpniu w Polsce. Caluje- Kasia
Kasiu O - a Ty tam nie tylko ciało leczysz?? Zaciekawiłas mnie bardzo!!!??
no i ja gotowa do walki z zatkowymi nieprzyjemnościami-antybiotyk jest i chwilowa tj do sb izolacja od zródła wszelkich zaraz :)
Agnieszko
to my obie w gimnazjum sobie flaki wyprówamy:)
Krysiapysia
ja nowa wśród Was:)
i tak powoli sie ucze jak tu sie poobracać:)
Witam stare i nowe koleżanki:)
Właśnie mój długaśny post poszedł w kosmos.:bad:
To jeszcze raz.
Ewuniu piękna kolacja, ale lody jak dla mnie bez konkurencji, mięso mnie nie rusza, aczkolwiek samo przyrządzenie bardzo interesujące.
Jolinko dietka startowa pozwoliłaby Ci spokojnie "zeszczupleć " do mniejszych ciuchów.Celowo piszę "zeszczupleć", bo na tej diecie się szczupleje z góry na dół. Próbowałam więc wiem co mówię.Ja osobiście polecam, bo zasady są proste i można ja stosować niezależnie od wszystkich niesprzyjających sytuacji.
Gammus , a to Cię siekło.Nie myłaś przypadkiem okien w przeciągu albo na zimnie.
Kuruj się kochana, może przydałby Ci się czystek?
Sabinko cieszę się ,że masz lepszy humor i samopoczucie.:kiss:
Krysiu kochana czekam na Twój klik w głowinie.
Może po prostu MŻ skoro nic nie możesz zastosować przez swoją pracę?
Agnieszko jak tam Wasze wyniki sportowe? Ciekawa jestem jakie macie efekty?
U mnie waga się ruszyła, choć mam świadomość, że po siłowni lepsze będą wyniki centymetrowe.
Piszesz o stawach, że znów bolą może czystek Ci pomoże, Św.Hildegarda z Bingen poleca to ziółko.
Ja piję już miesiąc ,codziennie i jestem zadowolona.
Po witaminie bajkalskiej moje ciśnienie jest wzorowe 120/80 i już nie skacze.:mdr:
Kropeczko witaj po urlopie.
Kasieńko jak się cieszę ,że Jesteś zadowolona, widzę ,że ta terapia przyniesie Ci dużo dobrego.SUPER!!!
Mam nadzieję ,że skoro mamy wszystko zaklepane, to uda się nam spotkać mad morzem.
Ja się już cieszę jak bateryjka na spotkanie z Wami.
Dolino Lotosu gratuluję , pięknie już schudłaś,życzę sił do dalszej walki z sadełkiem.
Mam dla Was ciekawostkę, znalazłam w sieci świetne wykonanie 5 rytuałów tybetańskich ( tak jak są opisane w książce Petera Keldera) oraz wideo z Qi Gong. Qi Gong Lekcja Pierwsza - Poczuj Swoje Qi - YouTube
Rytuały tybetańskie. Pięć rytuałów tybetańskich. - YouTube
Dzień dobry :heart:
Załącznik 29929
Witam Was gorącą kawą i sama dzisiaj wypiję prawdziwą, mocną z cynamonem zamiast zbożówki, żeby się obudzić, wracam do żywych :wink2:
Nie mam pojęcia co było przyczyną mojego wczorajszego samopoczucia, ale po powrocie z pracy od razu musiałam położyć się "na chwileczkę" ta chwileczka trwała do 20-tej, wstałam na herbatkę i toaletę wieczorną i znowu od 22-giej do rana...
Tak więc nic wczoraj z mojego fitnessu :( nie byłam w stanie nic robić, może to wiosna nadchodzi :
Kasiu, patrzyłam wczoraj w drodze z pracy, kwiatki już kwitną - przebiśniegi, prymulki etc a żonkile wyszły już tak na 7 cm, pomimo tego, ze jeszcze dużo śniegu leży, ale topnieje i już go ubywa... (to tak odnośnie naszej niedzielnej rozmowy)
Wszystkim życzę dobrego dnia, pełnego słońca i uśmiechu...
ps. ... i na pewno wagę mam do przodu, bo chyba dużo wody zatrzymało mi się, jestem okropnie opuchnięta, dzisiaj muszę wypić mnóstwo wody !!!
Załącznik 29932
Witam :)
Ewuś dzięki za kawę od rana. Ja na takie opuchnięcia piję pokrzywę kilka razy dziennie. A puchnę wtedy, gdy boli mnie kręgosłup i stawy tak jak teraz . Wczoraj byłam cały dzień na wo i dziś już jest lepiej. Muszę się zainteresować tym czystkiem o którym pisała Natka.
Kasiu, widzę po Twoich lajkach, że nas czytasz. Fajna jest taka świadomość, że nawet jeśli ktoś jet daleko, to się nami interesuje :heart: Ja czekam na każdy Twój wpis. Dobrze, że znalazłaś miejsce, w którym możesz podleczyć także bolącą duszę :)