69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ewa
Wysłane z mojego SM-G7105 przy użyciu Tapatalka
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ewa Twój ziomek przeszedł dalej.Brawo!!!
Wysłane z mojego SM-G7105 przy użyciu Tapatalka
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Tak przypuszczałam, ale szkoda że nie śpiewał
Dobranoc
Jutro rano jeżdżę, a potem Was poczytam i coś popiszę. Buziaki
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
moi goście poszli spać, a ja mogę spokojnie do was napisać
Ewuś, nie oglądam De voice, ale dzielnie trzymałam kciuki za Twojego ziomalka, i cieszę się że przeszedł dalej
Gammo, masz świętą rację...kiedyś mówiłam wam, że dzieci mojej siostry ciotecznej mieszkającej w Niemczech od 20 lat nie znają polskiego ani w ząb. Dla dziadków mieszkających w Polsce, to jest gehenna, bo wcale nie mogą się z wnukami porozumieć, a przez to kontakty między nimi są bardzo, bardzo słabe.
Sabinko, wrzuć no mi trochę swojego dietowego zapału, bo mnie nijak odchudzanie ostatnio nie idzie. Ale jutro jest pierwszy dzień nowego miesiąca- dobra data na nowe otwarcie
Dobrej nocki życzę wszystkim, ja idę jeszcze do kurnika pograć w karty
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Tak szkoda, ale od przyszłej soboty są występy na źródła. Mam nadzieję, że będę mogła obejrzeć.
Czekam na M.Ma być o pierwszej.Dobranoc
Wysłane z mojego SM-G7105 przy użyciu Tapatalka
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dziś zamiast kawy, chwila zadumania nad Tymi, których nie mamy już obok siebie,
za którymi tęsknimy
i których wciąż kochamy
i chwila modlitwy za cierpiących, samotnych , chorujących ...
75b9aed8d0300407211ee7cdc1fc9fe6.jpg
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dla wielu z nas trudny to dzień....trudny czas dla wszystkich, którzy stracili bliskie sobie osoby.
To czas zadumy...
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry po bezsennej nocy,też mi smutno, tym bardziej, że nie mogę tam być, że nie mogę spędzić tego święta po naszemu, po polsku, tutaj nie ma to takiego uroku, tutaj to zwyczajny dzień, gdyby nie niedziela, byłabym w pracy, o 15-tej jest msza na cmentarzu gdzie leży ojciec L, pojedziemy, co rok jeździmy i zawsze spotykamy tych samych ludzi ok 15 osób w tym nasza rodzina tj 3-4 osoby, no cóż gdzie kraj tam obyczaj...
Nic mi nie pozostaje jak uraczyć Was kawą, bo bez tego nawet w takim smutnym dniu ciężko...
Kavos_degustacija.jpg
Ostatnio edytowane przez evige ; 01-11-2015 o 07:58
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie! Ewuniu przytulam...
A my za chwile jedziemy na groby rodzinne... Spotkania z zywymi, spotkania z tymi, ktorzy juz odeszli...
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam ponownie, dzień dobry bardzo
Wszystkie dzisiaj spędzacie dzień podniośle, uroczyście, rodzinnie, a ja zawsze na opak, sama w domu, zwyczajnie... ale potem się wybiorę na cmentarz, to chwila jaką uwielbiam, nawet tak bez okazji, lubię cmentarze, może to dziwnie brzmi, ale lubię ten spokój, chwilę zadumy, zapach świec, kwiatów bardzo niewiele tutaj tego, ale jednak.
Już o 8:30 pojeździłam sobie i nawet mi poszło dobrze, bardzo dobrze. Myślę, że będzie już coraz lepiej, a od przyszłej niedzieli zacznę jeździć już z L. będę miała więc więcej treningu.
W pracy jaby przycichło i dobrze, postanowiłam się zdystansować do wszystkiego tam, bo inaczej przyjdzie mi zwariować
Dziękuję Wam za miłe słowa i wsparcie, kiedy to było mi bardzo źle, to pomaga i choć nie chciało mi się o tym wiele pisać cała ta sprawa przygnębiała mnie bardzo, a Wy uświadamiałyście mi ciągle, że nie jestem sama, że mam Was przecież, osoby jakże mi życzliwe... dzięki wielkie
Agnieszko, fajnie, że to święto spędzasz tak prawdziwie po polsku, z rodziną na chwile wspomnień i zadumy, na pewno na stole pojawią się różne smakołyki, a to nie za bardzo dla Ciebie, pewnie wszystkie od jutra ruszymy pełną parą Miło mi, że skusiłaś się na chałkę wg przpisu mojej teściowej ja też ją lubię, ale ostatnio zaprzestałam, mam w planie pieczenie chleba, bo wczoraj przy porządkach w szafce odkryłam zapas różnych mąk rasowe, pełnoziarnistą, orkiszową, wykorzystam je przed upływem terminy ważności
Jolu, nie fajnie, ze u M ciągle zastój, nie jest dobrze jak nie ma postępów, współczuję WAm bardzo, nie mam pomysłu co robić z tym jego jedzeniem, dla niego przytyć jak dla nas zrzucić, nie jest to łatwe.
Jeśli chodzi o mnie (bo o tym wspomniałaś) mam takie dni, ze nie jem, albo bardzo mało, a potem nadrabiam, gubią mnie słodycze i pieczywo, a piję też jak mnie najdzie, jak piję to po 2-3 litry na dzień, jak nie to nie i już, nie wiem od czego to zależy.
Nie wiem jak długo potrwa mój kurs, tutaj jest inaczej jak w PL, zależy jak będę jeździć, jakie postępy będę robić, póki co wyjeździłam 7,5 godz z instruktorem i wciąż debiutuję w grudniu jadę do PL, a w ogóle nie wiem jak to będzie zimą więc liczę, że może na wiosnę skończę, nic nie zakładam, jak będę gotowa, podejdę do egzaminu, fajne jest to, ze i tak będę mogła prowadzić auto wszędzie jak będzie ze mną L więc się nie będę spieszyć.
Sabinko, trzymam kciuki za Twoją dietkę, muszę popatrzeć na to, ale wydaje mi się, ze to to samo co vi ta lia, te same zasady, a nawet może Ci sami dietetycy. Tam też jako nowość pojawiła się opcja na 2 miesiące i ją sobie wykupię i mam jeszcze 12 dni za przydłużenie więc będzie 2,5 miesiąca, tylko, żebym się pilnowała! może jak będziemy się wspierać, będzie lepiej. Murzynka zaczyna przemawiać, zwykłe dzień dobry lub smacznego, ale już coś ruszyło, ja jednak będę trzymać dystans, bo już to z nią przerabiałam i nie chcę więcej i jak słusznie zauważyłaś, mam L, Was i mnóstwo życzliwych osób wokół, nie będę się skupiać na negatywach, a przynajmniej się postaram.
Krysiu, nie znam Korżawskiej, poszukam w wolnej chwili i poczytam, póki co jak zauważyłaś owoce i warzywa są nie najlepsze, ale i tak przeważają w mojej kuchni, mięsa jem mało, jak już to coś lekkiego.
Co do moich spraw to nie uważam, że się wtrącacie, jak to określiłaś, to miłe, że o mnie dbacie, troszczycie się, jednak jak mnie coś boli, nie chce mi się o tym gadać, wolałabym się skupić na czymś innym, przyjemniejszym, ale nie zawsze mi to wychodzi rzecz jana, Was też nie chcę zalewać kubłem moich smutków, w ciągu ostaniego półrocza trochę tego było, dużo, dużo za dużo...
Gammo, grób, Twojego męża w stylu tych tutaj, mały, bez przpychu, a coś w nim jest, coś co przyciąga uwagę, postaram się może zrobić zdjęcie dzisiaj na cmentarzu to też podeślę. L jak zobaczył polski cmentarz był w lekkim szoku, opowiadał każdemu, przemyski ma jeszcze ten urok, że jest na wzgórzu nie jest płaski jak inne, w moim mieście są dwa olbrzymie , obydwa podobnie położone, a jednak inne, na głónym, gdzie mam swoją rodzinę w większości jest magia, coś czego nie potrafię określić.
Fajnie, ze zaszczepiłam w Tobie chodzenie, nie zrażaj się tym, że Cię nie ubywa, ruch to zdrowie i na pewno dużo dobrego poza chudnięciem.
Dla przypomnienia, czekam na Twój adres e mail.
Kasiu, ale się nasycisz obecnością Mamy, fajnie, że możecie spędzać tak dużo czasu, jednak odległość ma ogromne znaczenie. Teraz upajasz się Polską, a co najważniejsze córcią, super.
Mam nadzieję, że ten kurs mimo Twoich za i przeciw pomoże Ci w dalszych decyzjach i znalezieniu odpowiedniego zajęcia i tego bardzo Ci życzę.
Natko, mój faworyt przeszedł dalej co było do przewidzenia, bo mówmy co chcemy, ma kawał głosu i angażuje się cały w muzykę co widać i słychać, jest niesamowity i jestem dumna, że z Przemyśla, fajnie. Nie znam go osobiście, ale mam wielu wspólnych znajomych, a jak jestem tak daleko od domu to i tak wydaje mi się bliski, bliższy od innych uczestników. Innych nie neguję, wszyscy super śpiewają, ale stawiam na Krzysztofa i jemu kibicuję
Kalahari, gdzieś się zapodziałaś, hop, hoooppp !!!
Maniusia, nie wiem, bo mi chyba gdzieś umknęło jak potoczyły się losy tej pracy w miedzi Twojej córy, Ty kupiłać czy ktoś inny Ci zmiótł.
Pewnie już będziecie się brać za bożonarodzeniowe prace, ja też już powoli zaczynam.
OK, rozpisałam się w tym moim "Słowie na niedzielę" idę szykować się powoli do wyjścia na cmentarz, a po do Mamy L na kawałek ciasta (upiekłam mój ulubiony kokosek) i herbatkę
Dobrego dnia wszystkim życzę...
f58d7a3836834980a713ef84fabb3f00.jpg
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum