Gammuś, a Ty gdzie nam się straciłaś?
Czesc...
Nigdzie sie nie zapodzialam, ale nie udalo mi sie zasiasc do klawiaturki , choc przymierzalam sie do tego od wielu godzin... laptopik byl wlaczony, ba nawet na forum wszlam , ale co sie do pisania zabieralam to mi azraz cos przeszkodzilo ...
Kalahari...
tez bym tak sobie na lezaczku zlegla, ale niestety pogoda u mnie absolutnie nie na lezakowanie ...
Kasiu...
jakie wiesci na WW ?
Agnieszko ...
a ja dzis zastanawialam sie gleboko , dlaczego dzis mego ulubionego serialu nie ma, a to przeciez dzien swiateczny , ciesze sie ze nie musialyscie dzisbiegac do swoich fabryczek ...
Ewa...
nie wiem czy Maniusia myslala o tobie na Jasnej Gorze, ale ja mysle o tobie caly czas i wierze, ze czujesz moja energie i ze ona pomaga ci nabrac wlasciwego dystansu do tego co cie trapi...
Krysiu...
ja tam napewno nie mam wiekszego poczucia szczescia kiedy odetnie sie mnie od fb ...moge tak samo szczesliwie zyc z fb czy bez , ale bez neta, bylabym nieszczesliwa ... cukier tez kontroluje, ale wlasciwy obraz daje mi dopiero tzw Langzeitzuker czyli sredni poziom z 3 miesiecy ... robie to regularnie i ostatnio byl niepokojaco wysoki , ale mam nadzieje, ze kolejny bedzie lepszy .
Maniusiu...
ty na Jasnej Gorze, ale Sabinka i Jolinka to chyba na wagarach ...
Moja dieta tak na pol gwizdka, ale za to dzielnie maszeruje dalej. wyznaczylam sobie dystans i mam zamiar go przemierzyc ...
Spokojnej nocy wszystkim zycze ...
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Weszła mi w oczy propozycja diety - Jak zmniejszyć apetyt na słodycze:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Reginko – mój podziw rośnie z każdym przebytym przez Ciebie km. Co tak Cię zmotywowało? Może i mnie by ruszyło? Jestem trochę zdruzgotana swoimi wynikami cukru. Ale mogę sobie tylko powiedzieć – masz co chciałaś!
Madziu, żeby nie było – też i jak najbardziej doceniam możliwości, jakie daje nam Internet. A jak tam szejk – dobry był?
Kasiu – to baw się dobrze z tymi swoimi dziewczynami
No i wyczytałam jeszcze, że owsianka też zawiera substancję psychoaktywną o działaniu antydepresyjnym i poprawiającym nastrój.
Dobrej nocy wszystkim!
Gammuś........troszkę na wagarach,ale od komputeraDziś bardziej rodzinny dzień-do wczesnego popołudnia w trójkę,a potem jak mąż poszedł do pracy to w dwójkę.Trochę rozmów,trochę wspólnego oglądania telewizji,a potem z młodym gra w karty.Taki leniwy dzień
Patrzę na twój suwaczek,a tu już 100 km. przemaszerowałaś-brawo kochana!
Nie zgadzam się Kasiu -toć cała natura jest wielokolorowa,toć to cała paleta barw
Aguś jak to przeczytałam,to zaczęłam się śmiać wyobrażając sobie Twojego męża.Hmmm....może on taki zdesperowany,bo nie wie czy jakiegoś numeru mu nie wywiniesz jak Cię "atak meno" dopadnieOd razu mi się przypomniał śmieszy obrazek jaki widziałam w necie-znalazłam i wklejam:
No to fajnie Aguś-powodzenia życzę w zmianie nawyków całej rodzinki.Ech......żeby tak u mnie przeszło z moim mężem,ale to nierealne,próbowałam.Jest w tym temacie niereformowalny i jest tradycjonalistą jeśli chodzi o jedzenie.Z warzywami jest ok,ale z owocami już kiepsko,za dużo mięsa i słodyczy.Jedyne co wywalczyłam,to rezygnację z coca coli na rzecz wody mineralnej i wody z sokiem.Mateusz je zdrowiej,bo musi.Chciałabym tylko,żeby przytył,bo odkąd jest na diecie zeszczuplał-w rok 9kg.Dwa tygodnie temu ważył 64 i to dawało BMI 19,cztery dni temu wszedł na wagę,a tu 63 kg.Zdenerwowałam się -pilnuję go z tym jedzeniem,kupiłam mu też bakalii i orzechów ,bo kaloryczne są.Dziś jednak doczytałam,że musi uważać i nie jeść za dużo,bo mogą spowodować blokadę w jelicie.Dzisiaj pogoniłam go na wagę-było 63.4.No,ale jak on ma przytyć jak je lekko???Lekarz powiedział,że powinien ważyć 70 kg.
A kto robił te badania,pewno wszystkowiedzący AmerykanieJa nie uważam,żeby komputer był kiepskim pomysłem na szarugę-oczywiście,że wie się co to umiar i nie zapomina o całym świecie.Dla mnie sposobem na jesienną szarugę jest czytanie,jest rozmowa kimś bliskim,ale również komputer.Kiedy dzień jest paskudny,kiedy nie mam humoru,to wystarczy ,że wejdę tutaj czy pogadam z którąś z Was na fb
Jesteście dla mnie ważne i gdyby nie komputer,to nigdy bym Was nie poznała
Oj Krysiu moja kochana,żadną tam durnotą nie jesteś,ale podwyższony cukier powinien być dla Ciebie jak alarm.Chyba nie chcesz doprowadzić się do cukrzycy?Proszę pomyśl więcej o sobie i o swoim zdrowiu-zacznij jeść zdrowo i chudo.I ja bym na Twoim miejscu nie eksperymentowała z jakimiś konkretnymi dietami,tylko po prostu ograniczyła porcje ilościowo i pod względem kaloryczności.A jeśli kopniak Ci potrzebny,to jak najbardziej służę
Madziu,ale Ci tego słońca i leżaczka zazdroszczę!U mnie dzisiaj było 10 stopni,było szaro-buro i cały dzień jak nie lekka mżawka,to porządny deszcz.Smutaśnie i śpiąco.
Właściwie zaczął się juz nowy dzień. Ale kawki to jednak Wam nie postawię
.
Jolinko – akuratne te krasnoludkowe. A z tą wagą od syna to naprawdę masz zmartwienie
. Szkoda, że z orzechami musi uważać. A awokado, czekolada gorzka? Nie wiem kto robił badania o fb, ale oczywiście też mnie nie przekonały. Morwę białą mam, ale dziękuję że mi o niej przypomniałaś. Bo oczywiście kupiłam i leży gdzieś teraz. Dawno jej używasz?
Miałam już iść spać, bo jutro wcześnie wstaję. Ale czekam, bo może posmaruję córę. Chyba się ode mnie zaraziła. Dobrze, że sobie załatwili na uczelni wolny czwartek, to może trochę to przeleży.
Pewnie już sobie śnicie kolorowo,więc znikam.
spac.jpg
Kalahari ja się śmiać nie będę,bo i z czego?Fizyka kwantowa.....filizofia....to dla mnie czarna magia.Nawet nie próbowałabym tego tematu "ugryźć",bo bym go nie zrozumiała.Za to Ciebie podziwiam-nigdy nie poznałam takiej osoby jak Ty-miałaś i masz bardzo ekscytujące życie,bardzo ciekawą osobowość,niekonwencjonalne zainteresowania.
Zafascynował mnie ten cmentarza-tak inny od naszych.Kiedy tak chodziliśmy z synem alejkami zwróciłam uwagę,że na niektórych grobach leżą poukładane kamyki i zastanawiałam się czemu.Dopiero syn mi wytłumaczył,że te kamyki w kulturze żydowskiej to wyraz szacunku dla zmarłych.Kamienie to prawdopodobnie stary zwyczaj pochodzący z czasów, gdy za ich pomocą oznaczano groby na pustyni.Na pomnikach nie ma też zdjęć czy podobizn zmarłych,bo to wbrew zasadom.
![]()
Byliśmy wczoraj na Jasnej Górze, bardzo mi to było potrzebne, myślałam o Tobie Ewo i jak zawsze o Joli. w listpadzie otwarte są katakumby, byłam tam pierwszy raz
yvfhQ2BzL8BBIN4TYB.jpgz5874089Q,Katakumby-mozna-zwiedzac-do-konca-listopada.jpgWLMIrgbOg0NjdPaRDX.jpg