Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry
Oooo widze , ze ranne ptaszki juz na nogach ...
Ewa...
dzieki za piekna kawe ... niepokoi mnie, ze cos cie rozklada... zaordynuj sobie jakies srodki zapobiegawcze, bo wiadomo powszechnie , ze latwiej takie paskudztwo zadusic w zarodku ... lepiej byloby pozostac w lozeczku , ale jesli nie mozesz tego zrobic, to przynajmniej po pracy wskakuj zaraz pod koldre i wygrzej porzadnie...
Agnieszko...
dziekuje za zyczenia fajnego dnia i tobie tez takiego zycze... przykro mi , a wrecz troche mi glupio ,ze mialas problemy ze snem, bo ja miniona noc pracowalam a i to spalam wyjatkowo slodko od 23 do 5 i juz wypoczeta zaraz smigam do swojej babci ..
Maniusiu...
tobie tez radze postawic na terapie lozkowa, ale zapewne tez musisz smigac do pracy ... a koszmary to zapewne wina problemow z oddychaniem z powodu zatkanego nosa...
Sabinko...
tak czas mija nieublaganie szybko... kiedy ja sie nie zastanawiam , to tez mam wrazenie ze moja mama odeszla przed kilkoma miesiacami, a to juz niedlugo bedzie dwa lata ... tato nie zyje juz 30 lat . kiedy rodzilo sie w rodzinie nowe dziecko tata zawsze w zartach mawial : "no mamy kolejnego spychacza... ciekawe kogo tym razem zepchnie ... " tata zmarl 3 miesiace po narodzinach mojej siostrzenicy ... mama 5 dni po narodzinach prawnuka ... wiecc cos w tym chyba jest ...
Kalahari ...
oj tam zaraz przesadzilas... pojechalas troche po bandzie, ale jak to ci gra w duszy to piekne ze sie tym z nami choc troszke dzielisz ... moze ktoras zawzietaska zechce dociekac jak to wyglada w jej oczach ...
Krysiu...
zgadzam sie z toba w 100% po wydarzeniach w Paryzu tak wiele spraw stalo sie niewazne ... Kasia tak ladnie napisala ze wszystko sie splycilo ... ja okreslam to slowami : w obliczu takich wydarzen wszystko postrzegamy inaczej ...
ksiadz ktoremu dzieci przeszkadzaja wywolal zywa rekcje... dodam ze poprzedni ksiadz byl dokladna przeciwnoscia obecnego i czasami wrecz robil we mszy przerywnik i zwracal sie arcyciekawie do okupjacych kosciol dzieciakow... dzieci go uwielbialy i same ciagnely rodzicow do kosciola , bo wiedzialy ze nie bedzie tam nudno ... obecnie kiedy musza stac niemalze na bacznosc i nie wolno im pary z buzi puscic , a jeszcze ksiadz powie cos niemilego mamie, bronia sie przed kosciolem niczym diabel przed swiecona woda... mysle ze to wplynie na ich negatywny stosunek do kosciola . co do wiernych ktorzy potrzebuja ciszy i skupienia ... no coz... wystarczy wybrac inna msze a nie ta ktora odbywa sie pod nazwa "msza rodzinna" i przeznaczona jest dla rodzin. wszak rodzina to tez dzieci ...
Oj znikam , bo sie do babci spoznie
Milego dnia wszystkim zycze
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]