dzień dobry
https://www.jestemfit.pl/members/174...jszajka-pl.jpg sniadanko zapodaję:)
jak kto liczy kal to 50 g żytniego, 60 g drobiowej, deska, pomidor, 1/2 papryki, 5 rzodkiewek:)
Wersja do druku
dzień dobry
https://www.jestemfit.pl/members/174...jszajka-pl.jpg sniadanko zapodaję:)
jak kto liczy kal to 50 g żytniego, 60 g drobiowej, deska, pomidor, 1/2 papryki, 5 rzodkiewek:)
Z kawą się spóźniłam,to chociaż gorącą herbatę Wam zostawię na rozgrzewkę :D
http://chomikuj.pl/ImagePreview.aspx?id=73548195
Nie było mnie półtora dnia,a tu tyle wiadomości do nadrobienia-wiedzę moje kochane,że wena Was dopadła;)Mam niecałe pół godzinki teraz dla siebie-może zdarzę przeczytać,ale odpisać pewno już nie:DZa trochę muszę syna dobudzić i zaczynamy trzeci cykl terapii.Na początku prysznic,potem oczyszczam jeszcze dokładniej ranę,potem nakładam gaziki z preparatem,który usuwa się po 20 min.Czasami takie trwa to w sumie ok.45-50 min. i tak rano i wieczorem plus w porze obiadowej kolejny prysznic i oczyszczenie rany płynem do dezynfekcji.Wszystko sterylnie.Do tego pomiar temperatury,określenie poziomu bólu,ilość przyjmowanych leków p.bólowych i obserwacje-to wszystko w formie tabelek.Może brzmi trochę skomplikowanie,ale już mam wprawę,bo robię to od kilku lat.
Dziś katar mnie męczy i trochę głowa boli,ale to normalne po ciężkim dniu.I zmarzliśmy we Wrocławiu-miało tam być tak ciepło i słonecznie,a było 3 stopnie,mglisto i siąpiła mżawka.Mam nadzieję,że zaziębienie mnie nie rozłoży.Z jedzeniem w podróży nie było źle,ale zgrzeszyć też oboje zgrzeszyliśmy.Rano zjadłam 3 cieniutkie kromki żytniego chleba z dżemem.W autobusie gruszka.Na miejscu obiad :ryba,ryż,marchewka z groszkiem i surówka z czerwonej kapusty.Potem w drodze powrotnej 2 kanapki (czyli 4 kwadratowe cieniutkie kromki) z żytniego z paprykarzem i ogórkiem.A grzech....2 rządki czekolady z nadzieniem kokosowym:oOboje czuliśmy się kiepsko,zawracało się nam w głowie,więc chcieliśmy sobie cukier podnieść i czekolada pomogła.W domu jeszcze banana zjadłam.
No nic..........odpisać na Wasze posty nie zdążę,bo rozmawiał pół godzinki z córkę przez telefonhttp://s17.rimg.info/ee2d2de788a7ad3...77f3feddff.gif
Zajrzę wieczorem-pa:D
Witam :)
Jolinko – nie zdążyłam wczoraj na wieczór zerknąć na stronkę, ale już to nadrabiam. Jest w Twoim wpisie nutka optymizmu i to najbardziej cieszy! Nie wiem, jak znajdujesz w sobie ciągle tyle siły i samozaparcia - to naprawdę godne podziwu! Zastraszające są te sumy, które musisz zostawiać na leczenie. „Bezpłatna służba zdrowia – to naprawdę paradoks. Ale dobre wyniki badań naprawdę mogą cieszyć. Mam nadzieję, że to będzie szło tylko do przodu! Ciekawa jestem, jaką dietą leczysz syna, ale pewnie wcześniej pisałaś już o tym dużo?
Leencia – dieta wo kojarzona jest z Dąbrowską. Ona też organizuje turnusy z tą dietą.
Ewo – problemy ze snem, to przykra sprawa. Może masz za dużo spraw na głowie i za dużo o nich myślisz?
Kasiu – buziaczki :o
Natko :) Sabinko :) Agnieszko :) Gammo :) Bożenko :) Kropeczko :) Kalaharii :)
https://www.jestemfit.pl/imgssl.php?...41dcb0d40d.gif
Dwóch dorosłych facetów?Z awatarka spogląda na mnie młoda dziewczyna:DLubię koty i bywały w naszym domu,a potem zaczęła się era psiaków.Teraz mam goldena-wielkiego pieszczocha o gołębim sercu:DMotocykle...jeszcze nie spotkałam dziewczyny kochającej te maszyny.A jeszcze coś o rękodziele w Twoim profilu wyczytałam i zaciekawiło mnie co robisz Kropeczko.
Nadmiar samokrytyki?Nie...to zdrowa ocena mojego wyglądu.Wyglądam na więcej lat niż mam-ostatnie ciężkie lata,wcześniej jeszcze moja poważna choroba-wszystko dobiło się na twarzy.Ale ciepło mi się na sercu zrobiło,że tak miło o mnie piszesz,choć mnie nie znasz.
Krysiu bar Multi Food jest na Kuźniczej tuż u wylotu Rynku.Zjedliśmy tam i teraz,ale jak potem powiedziałam o tym rejestratorce w Instytucie,to mi powiedziała,że kiedyś tam się struła.....i zaraz mi się słabo zrobiło.No ale nie można popaść w paranoję-jedliśmy tam ze 6 razy i było ok.żałowałam tylko,że dopiero po wyjściu zauważyłam ,że tuż za barem jest ,jest wegetariański bar Green Way.Po prostu wcześniej nie mieli dużego szyldu i nie rzucali się w oczy.Jeśli lubisz takie jedzenie,to polecam-kiedyś był Green Way w Katowicach i Sosnowcu,ale niestety zlikwidowali.
Multifood STP - Jedzenie na WAGĘ, Wrocław - Mapa Polski w Zumi.pl
Green Way
Tylko uważaj,bo na tej samej ulicy kusi "Kebab",sklep "Kopalnia słodyczy" i "Pan Croissant ";)Patrząc tylko przez szybę tego ze słodyczami ślinotoku dostaliśmy-są tam pyszności z wielu stron świata.
http://www.ewroclaw24.pl/images/stor...islodkosci.jpg
CDN......
Jolinko - dziękuję za namiary. Podejrzewam, że przy takim bogactwie oferty zajrzę do wszystkich barów:)
Najbardziej jednak nastawiam się na Green Way. Ostatnio, jak byliśmy w Gdańsku, tam właśnie najczęściej
wstępowaliśmy. A co do wyglądu, to dalej jestem zdania, że najbardziej określa nas wnętrze i tego będę się
trzymać :) Mam zresztą nadzieję, że wcześniej czy później wymienimy się jakimś swoim zdjęciem (taki był
zwyczaj na kafejce, jak pisałam z dziewczynami i bardzo mi się to podobało. Przynajmniej ogólnie mogłam
sobie wyobrazić do kogo piszę :)
Dobry wieczór, wreszcie usiadłam, żeby napisać kilka słów, tak mnie czas goni ostatnio, ze dogonił ;) właśnie rozbiera mnie od rana jakieś choróbsko, nie groźnie może, bo nie mam temperatury, ale katar i ogólne rozbicie męczyło mnie cały dzień. Popijam herbatkę z dużą ilością miodu, cytryny i imbiru, a oprócz tego biorę aspirynę, taką najzwyklejszą w świecie, bo w to najbardziej wierzę. Odpuściłam dzisiaj fitness, nie wiem jak będzie jutro z bieganiem, mam nadzieję, że chwilę pobiegam...
Dzisiaj zakupiłam jakąś herbatkę ziołową z melisą, zaraz zaparzę i wypiję, może pozwoli mi pospać :)
Jolinko, już Ci wspomniałam wcześniej, cieszę się, że wyniki Twojego syna są tak dobre jak piszesz, to Wasza zasługa, Twoja i jego, Twoja bo dbasz o niego, jego, bo się nie poddaje, nie ulega chorobie, jak widać warto, życzę Wam samych takich dni jak wczoraj, super efektów i uśmiechu...
Krysiu, nie wiem co z tym moim spaniem się porobiło, kiedyś miewałam takie problemy, ale już od długiego czasu zapomniałam co to bezsenna noc... niby nie mam żadnych problemów czy spraw, które spędzały by mi sen z oka, ale pewnie coś w podświadomości... a może po prostu zmiana pory roku, albo hormony... przyczyn może być wiele.
A jak się mają sprawy Twoich postanowień ? wybrałaś już sposób w jaki będziesz walczyć z kilogramami?
Kropeczko, ćwiczysz jogę ? nigdy nie próbowałam, wydaje mi się to cholernie trudne, jak się czujesz po, czy faktycznie uspokaja, bo mam takie wrażenie...?
Jesteś bardzo zdyscyplinowana , wydaje mi się ...
Dolinolotosu, jeszcze nie miałam okazji Cię przywitać, bo wchodzę tu rano, mówię szeptem,żeby Was nie pobudzić i zostawiam kawę uciekam, a w ciągu dnia mam bardzo mało czasu :)
Ty wydaje mi się możesz służyć nam przykładem jeśli chodzi o dietkę :)
Sabinko, też się jakoś mijamy, jesteś tu zawsze o takiej porze, że ja pewnie w pracy. Już Cię choróbsko opuściło ? Jak Twoja joga i inne postanowienia?
Agnieszka, pokrzywa wyśmienita, bardzo mi smakuję i będę sobie "przemycać" do pracy, czytałam, że wspomaga apetyt, mam nadzieję, że mnie nie zagoni w kozi róg ;)
Jak Twoje marsze Aga, kontynuujesz czy odpuściłaś po feriach ? teraz jest dobry czas, staraj się ! masz jakieś wieści o koleżance, która wylądowała w szpitalu ? często o niej myślę...
Gammo, fajnie się czujesz w nowym wystroju, już wszystko pokończone, lubię jak wszystko jest takie nowe, świeżutkie...
Natuś, widzę, że Ty nie odpuszczasz, siłownia prawie codziennie, a jeśli chodzi o diety to jesteś ekspertem nr 1 :) Fajnie, że Cię tu mamy, bo jesteś chodzącą encyklopedią :D
Leenciu, jak smakuje ten czystek, dużo o nim słyszałam, czytałam, ale nie miałam okazji próbować, czekam na wyjazd do PL, tam zakupię ;) Teraz piję pokrzywę poleconą przez Agnieszkę i jestem zachwycona smakiem :)
Kasiu, Tobie powiem wszystko jutro wieczorem więc nie będę już pisać, ale wstawiam zdjęcia mojej wiosny, a właściwie przedwiośnia :)
Załącznik 30010 , Załącznik 30011 , Załącznik 30012 , Załącznik 30013
Już się wszystko zaczyna budzić do życia chociaż, jest jeszcze dużo śniegu, te zdjęcia robiłam wczoraj, a dzisiaj już widziałam stokrotki i inne, które nie wiem jak się zwą :) fajowo !!!
I tym miłym wiosennym akcentem, pożegnam się z Wami dziewczyny, życzę Wam dobrej, spokojnej nocy... do jutra :)
nutka optymizmu...ciągle staram się ją w sobie mieć,chociaż jest ciężko.Ja muszę mieć siłę i nie wolno mi się poddać,bo jeśli to zrobię,to M. też się podda.Życie to nie bajka..niestety.Co do diety,to lekarz z Wrocławia zalecił dietę bezmleczną-M. zawsze jadł dużo jogurtów,sera,serków itp.Teraz zero...no może raz czy dwa miesiącu trochę śmietany.Nabiał wychładza organizm.wolno mu tylko jajka,a żeby wapń dostarczyć organizmowi,to codziennie je zmielone skorupki jajek.Do tego ograniczamy gluten ile się da i staramy się wykluczyć pszenicę w 100 % (zalecenie-najlepiej zrezygnować z pszenicy do końca życia).Za leczenie płacimy ponieważ dotychczas nie są dostępne wyniki standardowych badań klinicznych preparatów fagowych- ta forma terapii dostępna jest wyłącznie w ramach terapii eksperymentalnej.A wiesz co jest "śmieszne"?Bakteriofagami leczono już w latach 20-tych.Stosowano je z powodzeniem w wielu krajach, także w Polsce.Niestety fagi popadły w zapomnienie, gdy świat zachwycił się penicyliną i kolejnymi antybiotykami.. Antybiotyki są jednak coraz mniej skuteczne, bo bakterie uodparniają się na nie.Fagi wracają do łask-ich skuteczność to ok.80 %.Żeby jeszcze NFZ refundował leczenie......nie wiem czy kiedyś dojdzie.Są układy prawda?Producenci leków zarabiają krocie-co by było,jakby fagi zastąpiły antybiotyki?
Wnętrze?Też tak myślę i zawsze to wnętrze jest dla mnie najważniejsze-nie oceniam ludzi po tym jak wyglądają.Choć to takie..."niemodne" w dzisiejszych czasach.Co do zdjęć jestem za :DKażdy może tutaj sobie album założyć-jak ustawi się jako prywatny,to tylko osoby z listy kontaktów widzą fotki.Muszę tylko sprawdzić czy można już większe fotki wklejać,bo latem to jeszcze bardzo małe były.
Gammo poprawa jest minimalna,ale ja i tak bardzo się ciesze...ważne jest wszystko co daje choć troszkę nadziei.Dziękuje za wsparcie:)
Evi cieszę się,ze kogoś cieszą wiadomości ode mnie.Czuje to...czuję wsparcie,którego bardzo potrzebuję.To wspaniale mieć dobrych ludzi wokół siebie.Zaraz jest lżej jak mogę się komuś wyżalić,zaraz jest lepiej i zaczynam się uśmiechać,bo ja z natury jestem niepoprawną czasami optymistką i...wieczną romantyczką;)A Ty kochana kuruj się i nie daj chorobie.Mam nadzieję,że dzisiaj prześpisz noc spokojnie,a napiszesz jak znajdziesz czas i chęci -ja cierpliwa jestem:DCzy te zdjęcia są z Twojego ogródka może?Piękne zwiastuny wiosny-chyba tam u Ciebie więcej słońca jest i cieplej,bo u mnie sporo śniegu jeszcze leży i w ogródku wiosny nie widzę........tak bardzo tęsknię za nią.
Natko bardzo Ci dziękuję-muszę znaleźć więcej czasu,żeby się zagłębić w tą dietę i może spróbuje startowej.Za kciuki dziękuję:)
Jeśli tylko nie zapominam i łykam morwę regularnie,to ogranicza moje zachciewajki na słodycze.Nie gwarantuję,ze na każdego tak zadziała,ale mnie pomaga.Morwa regulując poziom cukru ogranicza też napady głodu.Kiedyś łykałam chrom-na mnie nie działał.
Morwa biała obniża poziomu cukru i cholesterolu | Food Forum
Agnieszko gratulacje dla syna-dzielnie sobie chłopak radzi.Ciekawa jestem jaką dietę wybierzesz?Kiedyś próbował turbo,ale zachorowałam i przerwałam.Najlepsza jest latem ,kiedy to mamy świeże warzywa i owoce.
Maniusiu chyba już zawsze będę się uśmiechać czytając jak swoją połówkę Sucharkiem nazywasz:mdr:
Oburzenie?To Ty powinnaś być oburzona-przecież stewia to natura,to roślinny słodzik,a nie żadna chemia.Warto rozejrzeć się wiosna za sadzonkami i sobie w doniczce posadzić.A swoja droga,to ciekawe czy w ogródku by się zaaklimatyzowała?Co do cukru,to jak zaczęłam sie odchudzać w 2005 roku przestałam słodzić i tak zostało.Słodzików nie lubię-cukru używam sporadycznie np. do mizerii czy latem do truskawek.
Masz swoje kochanie tylko 5 dni w miesiącu,więc możesz sobie wtedy pozwolić na trochę szaleństwa-wtedy trzeba cieszyć się bliskością,a nie zatruwać myśli dietą.Myślę,ze jeśli w pozostałe dni będziesz z dieta za pan brat,to waga nie będzie skakać po 5 dniach rozpusty.Natko właśnie cofnęłam się jeszcze raz do stron ,gdzie dziewczyny napisały po parę zdań o sobie-Twojego wpisu nie było...napiszesz coś?Chętnie bym Cię "poznała":D
U mnie to ze spaniem różnie bywa-czasami zdarzają się "białe noce",kiedy bez powodu spać nie mogę,ale to rzadkość.Nie mogę też spać przed podróżą czy przed ważną dla mnie coroczną kontrolą u lekarza.Najbardziej chce mi się spać tak ok....16-17tej:)Kiedyś kładłam się na popołudniową drzemkę,ale teraz już nie-po takiej drzemce jestem bardzo rozbita i nie do życia.
Kropeczko,ale masz cudne te kociska-urzekł mnie Demon....tak niewinnie wygląda,a takie imię ma:mdr:
Państwową mamy,ale refundować leczenia nie chce-a u nas zawiodły wszystkie inne metody ogólnie dostępne.mogliby wtedy choć część sfinansować,ale nie.......nie sfinansują ,bo to metoda eksperymentalna.Jakoś sobie poradzę,bo muszę.Przed miesiącem sprzedałam na olx trochę płyt z programami Wołoszańskiego,trochę płyt z filmami Danielle Steel,bluzę,parę książek.Parę złoty wpadło-miały być na jakiś ciuch na wesele,to dołożę do leczenia.Tylko w czym na wesele pójdę?Na prawdę nie mam nic takiego w szafie.Ostatnia wielka impreza na jakiej byłam,to ślub moje córki prawie 9 lat temu.W garsonkę się nie wcisnę,bo 10 kg. mniej ważyłam,a i teraz takich do ziemi kiecek na weselach nie noszą.Został tylko miesiąc:(I co w kopertę dam:(?
https://www.jestemfit.pl/imgssl.php?...a_-ksiezyc.gif
Dzień dobry
Witam i zastanawiam się czy nic mi się nie pokręciło, dopiero był piątek i znowu piątek... ale ten czas ucieka, tak nam (mi) życie ucieka...
Jestem wyspana, wczoraj nie wiem czy to za sprawą herbatki z melisą czy tak po prostu, ale przespałam dobrze całą noc :Teraz czas na kawę w takim razie, wodę już kończę.. zapraszam więc
Załącznik 30016
Jolu.jesteśmy tutaj, żeby się wspierać, nie tylko w odchudzaniu, podziwiam Twoją postawę wobec syna, wiarę i to wszystko co robicie, a dieta czyni cuda wiem to, bo moja siostra pozbyła się paskudnej choroby dzięki prawidłowej diecie choć kosztowało ją to wiele wyrzeczeń.
A wiosna do Szwajcarii przychodzi nieco wcześnie, tu jest troszeczkę inna szerokość geograficzna, dzień wstaje nieco później, a jest dłuższy w porównaniu do Polski i wszystko w przyrodzie jest z małym wyprzedzeniem, a śniegu mamy tu jeszcze dużo... prawdziwe przedwiośnie jakie pamiętam z dzieciństwa :)
Witam :) Kurcze, jak wracam do pracy, to na nic nie mam czasu :(
Ewa, niestety w moim zabieganym tygodniu, nie mam szans na ruch. Ale nie odpuszczam. Codziennie ćwiczę, a marsze i basen mam w weekend. Mój syn- ambitny uczeń III gimnazjum stale siedzi w książkach, więc ruch ma tylko na wf i w weekendy. Ale diety nie odpuszcza. Jutro on ma ważenie i napiszę wam jaki jest wynik . Ja się ważę w poniedziałek . Na razie lecę na mż, ale z przewagą warzyw i owoców. Nie czuję żeby waga spadła, ale kto wie...na wagę nie wchodziłam, ale przecież się ubieram ...
Na razie dziewczynki :)