1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
https://www.jestemfit.pl/imgssl.php?...b5273a_th2.gif
Witajcie kobietki:D
Kiedy rozmawiałam ok. 2 tyg. temu z KasiąO powiedziałam jej,że chyba "narobiła bigosu";)A wiecie czemu?Bo zaczął mnie ten wątek wciągać;)I....stało się....jestem od Was uzależniona i to jest pierwsze miejsce,gdzie zaglądam wchodząc na forum:p
Przespałam dzisiaj całą noc-waga suwaczkowa,co dobrze wróży na poniedziałkowe ważenie:DMąż miał wczoraj wolne,dziś idzie na noc czyli rytuałowi stało się zadość.Siedzę w łóżku z laptopem-właśnie na stolik "wjechała" herbata rooibos i talerzyk z pokrojonymi w cząstki owocami:DZawsze z rana piłam cappucino,ale Dolinka grozi mi paluszkiem,że to sama chemia,więc robię sobie na razie przerwę.Dziś córka w południe ma kontrolę u lekarza z wnuczkiem to potem wpadną na trochę-już zacieszam,bo Szymek to taki wiecznie radosny dzieciak...no chyba,że głodny jest:mdr:
Cytat:
Zamieszczone przez
evige
A wiosna do Szwajcarii przychodzi nieco wcześnie, tu jest troszeczkę inna szerokość geograficzna, dzień wstaje nieco później, a jest dłuższy w porównaniu do Polski i wszystko w przyrodzie jest z małym wyprzedzeniem, a śniegu mamy tu jeszcze dużo... prawdziwe przedwiośnie jakie pamiętam z dzieciństwa
Evi cieszę się,że jesteś wyspana i życzę takich kolejnych spokojnych nocy:DZazdroszczę Ci tych przebłysków wiosny,bo bardzo za nią tęsknię.mam mały ogródek przy domu,a w nim altana ,rabatki z kwiatami i małe oczko.Nic takiego,ale to mój mały świat i już chciałabym grabić,plewić,sadzić,przycinać i rozkoszować się świeżym powietrzem...i jeszcze grilla rozpalać:D
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Mój syn- ambitny uczeń III gimnazjum stale siedzi w książkach, więc ruch ma tylko na wf i w weekendy. Ale diety nie odpuszcza. Jutro on ma ważenie i napiszę wam jaki jest wynik .
Podziwiam syna z dietą,w tym wieku co on jest to dziewczyn mają bzika na punkcie odchudzania.Ostatnia klasa gimnazjum,więc czekają go egzaminy i nowa szkoła,na pewno chce się dostać do wymarzonej,więc walczy z podręcznikami.A na jakiej diecie jest syn?
Czy tak wyglądają miłośniczki kawy z rana przed jej wypiciem:p???
Załącznik 30021
Miłego dnia i do wieczora:D
Teraz idę na swój wątek i do zaprzyjaźnionych duszyczek.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie piątkowo :D:D:D:D
Wczoraj dietowo ok a z ćwiczeń musiałąm zrezygnować ze względu na pracę budowlane które wczoraj prowadzone były na mojej nieruchomości. Budują nam kanalizację co mnie ogromnie cieszy bo skończy się mój koszmar szamba.
Humor mam ciut lepszy a poprawiłam go sobie robiąc bransoletkę i kolczyki. Foty wrzucę do mojego albumu.
Cytat:
Zamieszczone przez
Jolinkaa
Dwóch dorosłych facetów?Z awatarka spogląda na mnie młoda dziewczynaLubię koty i bywały w naszym domu,a potem zaczęła się era psiaków.Teraz mam goldena-wielkiego pieszczocha o gołębim sercuMotocykle...jeszcze nie spotkałam dziewczyny kochającej te maszyny.A jeszcze coś o rękodziele w Twoim profilu wyczytałam i zaciekawiło mnie co robisz Kropeczko.
Och, aż czerwienię się za tą młodą dziewczynę :D Tak mam dwóch dorosłych synów 25 i 23 lata :)) Nasza kariera ze zwierzakami to wcześniej przed kotami dwa pieski. Mieliśmy owczarka niemieckiego i malamuta alaskana. A skąd koty? Zaczeło się banalnie. Myszy. A teraz nie wyobrażamy sobie życia bez tych stworzeń. I przy naszym trybie aktywnym trybie życia, piesek męczył by się. A koty to jednak inaczej o siebie zadbają.
Motocykle to pasja, mąż we mnie zaszczepił to już w narzeczeństwie i tak nam zostało. Rękodzieło to taka moja odskocznia od rzeczywistego, szarego świata. Bardzo lubię szydełkować, lubię robić też biżuterię i kartki okolicznościowe. Nie robię tego na handel a dla przyjemności :)) Lubię koleżanką w prezencie na imieniny czy urodziny dać własnoręcznie zrobioną kartkę czy bransoletkę. Teraz chcę spróbować swoich sił w malowaniu na szkle. Jak uda się to pokażę pracę:)
Cytat:
Zamieszczone przez
evige
Kropeczko, ćwiczysz jogę ? nigdy nie próbowałam, wydaje mi się to cholernie trudne, jak się czujesz po, czy faktycznie uspokaja, bo mam takie wrażenie...?
Jesteś bardzo zdyscyplinowana , wydaje mi się ...
Evige zaczełam ćwiczyć , to są moje początki i dopiero uczę się bo jestem kompletnie zielona w tym temacie. Byłam na dwóch zajęciach. Po pierwszych czułam ból po rozciąganiu, na następnych zajęciach było już lepiej. Do tego prócz ćwiczeń naprawdę odprężyłam się i wyciszyłam. Czułam się rewelacyjnie mimo tego bólu. Chcę chodzić na te zajęcia raz w tygodniu. Z tą dyscypliną u mnie to różnie bywa. Ale w większości jest tak, ze jak coś postanowię to idę zgodnie z planem.
Cytat:
Zamieszczone przez
Jolinkaa
Kropeczko,ale masz cudne te kociska-urzekł mnie Demon....tak niewinnie wygląda,a takie imię ma
Joluś bo Demon tak tylko grzecznie na zdjęciach wygląda hihihi ale ma dni gdzie potrafi z Anioła zamienić się w Demona.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
kropeczka41
Wczoraj dietowo ok a z ćwiczeń musiałąm zrezygnować ze względu na pracę budowlane które wczoraj prowadzone były na mojej nieruchomości. Budują nam kanalizację co mnie ogromnie cieszy bo skończy się mój koszmar szamba.
Jak ja znam ten ból Kropeczko -sama mieszkam na osiedlu starych domów tzw. fińskich i u nas też są szamba.Wreszcie zaczęli budować kanalizację-przed rokiem zrobili 5 ulic po jednej stronie głównej drogi,teraz mają zacząć po mojej stronie.Trochę to potrwa,bo tamtą stronę robili ponad 1.5 roku.Kanalizacja,nowe studzienki,chodniki i ulice.Będzie błoto,będzie masakra,ale skończy się koszmar szamba tak jak piszesz.Już nie mogę się doczekać-za dwa lata jak dobrze pójdzie wreszcie odetchnę.
Cytat:
Zamieszczone przez
kropeczka41
Motocykle to pasja, mąż we mnie zaszczepił to już w narzeczeństwie i tak nam zostało. Rękodzieło to taka moja odskocznia od rzeczywistego, szarego świata. Bardzo lubię szydełkować, lubię robić też biżuterię i kartki okolicznościowe. Nie robię tego na handel a dla przyjemności ) Lubię koleżanką w prezencie na imieniny czy urodziny dać własnoręcznie zrobioną kartkę czy bransoletkę. Teraz chcę spróbować swoich sił w malowaniu na szkle. Jak uda się to pokażę pracę
Kropeczko chętnie Twoje prace zobaczę-mam cały kartonik koralików i tak się zbieram,żeby coś zrobić i tak schodzi od kilku lat,ale może mnie zmobilizujesz;)Lubię wyszywać krzyżykami ,choć zaczęłam dopiero w zeszłym roku i tak na prawdę wyszyłam jeden obrazek z motylem,bo syn mi kupiła w prezencie 3 kanwy z nadrukami motyli.Muszę się się za nie wziąć,ale więcej czasu mam wieczorami,a wtedy światła dziennego mi brakuje-trzeba poczekać jak będą dłuższe dni.A prezent zrobiony własnoręcznie,taki od serca jest najfajniejszy.Mam przyjaciółkę,która latem zaczęła bawić się decupażem i dostałam od niej parę rzeczy i bardzo się ucieszyłam,choć jeszcze niedopracowane,nieporadne to prace,to dla mnie są najpiękniejsze.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
Jolinkaa
Jak ja znam ten ból Kropeczko -sama mieszkam na osiedlu starych domów tzw. fińskich i u nas też są szamba.Wreszcie zaczęli budować kanalizację-przed rokiem zrobili 5 ulic po jednej stronie głównej drogi,teraz mają zacząć po mojej stronie.Trochę to potrwa,bo tamtą stronę robili ponad 1.5 roku.Kanalizacja,nowe studzienki,chodniki i ulice.Będzie błoto,będzie masakra,ale skończy się koszmar szamba tak jak piszesz.Już nie mogę się doczekać-za dwa lata jak dobrze pójdzie wreszcie odetchnę.
Joluś masakra jest niesamowita, z naszych poniszczonych dróg asfaltowych nie zostało nic. Ale dla polepszeniu komfortu wytrzymamy to. Już nie miał siły pilnować czy aby fekaliami nie zaleje ogrodu itp związane z tym mało przyjemne sprawy. Choćby zapach. U nas pracę na całym osiedlu mają zakończyć w październiku tego roku. Liczę, że termin zostanie dotrzymany. A Tobie życzę aby też w końcu na Twoim osiedlu zrobili kolejne ulice i abyś mogła włączyć się do miejskiej sieci. Niby to takie nic a jednak odgrywa spory komfort w naszym życiu :)
Joluś ze 30 lat nie wyszywałam, chyba tylko jako dziecko jak babcia mnie nauczyłam. Mobilizuj się Joluś, to tak fajnie korzystnie działa na nasz wewnętrzny spokój. W każdym razie mnie bardzo pomaga. A fakt czasu ciągle mało a tyle by chciało się zrobić. W każdym razie Joluś rusz kartonik z koralikami i zrób piękne rękodzieła :))
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
kropeczka41
Tak mam dwóch dorosłych synów 25 i 23 lata )
A ja mam syna 28 i córkę 31 i dwoje wnucząt-to dopiero babcia ze mnie....fajnie byłoby znowu być młodą dziewczyną,nie tylko w środku...w duszy,ale i na zewnątrz.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
kropeczka41
Joluś masakra jest niesamowita, z naszych poniszczonych dróg asfaltowych nie zostało nic. Ale dla polepszeniu komfortu wytrzymamy to. Już nie miał siły pilnować czy aby fekaliami nie zaleje ogrodu itp związane z tym mało przyjemne sprawy. Choćby zapach. U nas pracę na całym osiedlu mają zakończyć w październiku tego roku. Liczę, że termin zostanie dotrzymany. A Tobie życzę aby też w końcu na Twoim osiedlu zrobili kolejne ulice i abyś mogła włączyć się do miejskiej sieci. Niby to takie nic a jednak odgrywa spory komfort w naszym życiu :)
Joluś ze 30 lat nie wyszywałam, chyba tylko jako dziecko jak babcia mnie nauczyłam. Mobilizuj się Joluś, to tak fajnie korzystnie działa na nasz wewnętrzny spokój. W każdym razie mnie bardzo pomaga. A fakt czasu ciągle mało a tyle by chciało się zrobić. W każdym razie Joluś rusz kartonik z koralikami i zrób piękne rękodzieła :))
Ja też lubię robótki ręczne, kiedyś dużo wyszywałam, później przerzuciłam się na szydełko, mam nawet w kuchni teraz moje firanki, później zrobię zdjęcie, żeby się pochwalić ;) w tym momencie robię wieszaki-wizytówki na drzwi ;) to tak, żebyście nie myślały, ze ja tylko w kuchni siedzę piekę chleb i pakuję przetwory do słoików ;) Miłego popołudnia, kończy mi się przerwa, wpadłam tu tylko na chwilkę Was poczytać, ale za mało czasu ;(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
kropeczka41
Joluś masakra jest niesamowita, z naszych poniszczonych dróg asfaltowych nie zostało nic. Ale dla polepszeniu komfortu wytrzymamy to. Już nie miał siły pilnować czy aby fekaliami nie zaleje ogrodu itp związane z tym mało przyjemne sprawy. Choćby zapach. U nas pracę na całym osiedlu mają zakończyć w październiku tego roku. Liczę, że termin zostanie dotrzymany. A Tobie życzę aby też w końcu na Twoim osiedlu zrobili kolejne ulice i abyś mogła włączyć się do miejskiej sieci. Niby to takie nic a jednak odgrywa spory komfort w naszym życiu :)
Joluś ze 30 lat nie wyszywałam, chyba tylko jako dziecko jak babcia mnie nauczyłam. Mobilizuj się Joluś, to tak fajnie korzystnie działa na nasz wewnętrzny spokój. W każdym razie mnie bardzo pomaga. A fakt czasu ciągle mało a tyle by chciało się zrobić. W każdym razie Joluś rusz kartonik z koralikami i zrób piękne rękodzieła :))
Ja też lubię robótki ręczne, kiedyś dużo wyszywałam, później przerzuciłam się na szydełko, mam nawet w kuchni teraz moje firanki, później zrobię zdjęcie, żeby się pochwalić ;) w tym momencie robię wieszaki-wizytówki na drzwi ;) to tak, żebyście nie myślały, ze ja tylko w kuchni siedzę piekę chleb i pakuję przetwory do słoików ;) Miłego popołudnia, kończy mi się przerwa, wpadłam tu tylko na chwilkę Was poczytać, ale za mało czasu ;(
4 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
voici ;) moje dzieła (jedne z wielu) firaneczki w kuchni :)
Załącznik 30048
taka mała w łazience ;)
Załącznik 30049
i wieszaczki-wizytówki, przez weekend może uda mi się zrobić, bo muszę 2 szt to się pochwalę :)
Załącznik 30050 Załącznik 30051 te moje wieszaczki nie są takie ładne, bo to były jedne z pierwszych 7 lat temu ;)
OK teraz uciekam do kuchni piec chlebuś żytni ;) miłego wieczoru wszystkim życzę...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam zawziętaski:)
Same artystyczne dusze na naszym topiku.
Ja jestem leń pod tym względem, kiedyś sporo dziergałam na drutach, teraz to mi się po prostu nie chce, tym bardziej że wieczorem gorzej widzę, nawet szycie uskuteczniam w dzień , najlepiej słoneczny.
Podziwiam zacięcie do robótek , odkąd zaczęłam odchudzanie to mi najzwyczajniej w świecie szkoda czasu na siedzenie.W końcu właśnie od siedzenia na tyłku się upasłam ha,ha.
Staram się więc ruszać jak najwięcej i jak to ostatnio pisała Sabinka, dzień bez ćwiczeń to dzień stracony.
Czekam więc na wiosnę, ale u nas jak na razie zimno jak diabli.
Jolinko jestem pełna podziwu dla Twojej walki i determinacji.
Pytałaś o mnie : w skrócie mieszkam na Pomorzu, mam 3 dzieci i jednego męża od ponad 30 lat.Aktualnie jestem juz sama, dzieciaki są dorosłe.Jeden synek mieszka w Trójmieście,a drugi i córka w Anglii; jedna wnuczka , niestety w Anglii.
Leencia dzięki,za informacje odnośnie czystka.Możesz mi napisać jak się przedstawia cenowo,dałabym znać synowej ,ze można to kupić na wyspach.
Ewuniu widzę ,że się wyspałaś, mam nadzieję ,że się nie rozchorowałaś.
Kropeczko wyglądasz tak dziewczęco, ,że nigdy bym nie powiedziała, że masz dorosłe dzieci.
Fajnie ,że podłączają Was do kanalizy, moja szwagierka miała szambo przy domu i ciągle były jakieś problemy, nie wspomnę o kosztach.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ewuniu jakie ładne firaneczki, wieszaczki też ciekawe.
U mnie waga podskoczyła i nie chce spaść, muszę się wziąć za dietkę na poważnie, bo ciągle jakieś odstępstwa robię, a dzisiaj jeszcze nie byłam na siłowni, bo miałam zebranie w stowarzyszeniu.