Znów mi ucięło posta.
Krysiu serdeczne życzenia dla córci,a Tobie życzę mniej pracy.![]()
Znów mi ucięło posta.
Krysiu serdeczne życzenia dla córci,a Tobie życzę mniej pracy.![]()
Dzień dobry w drugą niedzielę adwentową w towarzystwie inki , a dla Was dobra, poczciwa "prawdzi wkę"
Tak się przyzwyczaiłam do wczesnego wstawania, ze nie uleżę w niedzielę i źle, bo potem jestem niewystarczająco wypoczęta, ale co, tak już mam...
Spieszę zmienić stopkę, bo ubyło mnie w ostatnim czasie ok 1,5 kg (mówię tak skromnie, bo może więcej) przez te zaburzenia zdrowotne waga mi się okropnie wahała, bywało nawet ponad 80 kg. Teraz jak zmodyfikowałam moje menu + postanowienia adwentowe, jestem lżejsza
Dopiję kawę i wezmę się za pisanie wreszcie, bo mam spore zaległości
Tymczasem dobrej niedzieli Wam życzę
stylowi_pl_kuchnia_29947985.jpg
Ostatnio edytowane przez evige ; 06-12-2015 o 07:37
Dzień dobry Agnieszko, piękny prezent ! (nawigację mam w planie kupić L na urodziny)
Mnie Mikołaj nie obdarzył niestety, pewnie byłam niewystarczająco grzeczna, a tak poważnie to tutaj nie ma tego zwyczaju, dzieciom rozdaje się malutkie paczuszki z orzechami arachidowymi i jakimiś słodyczami i to wszystko. Sama chciałam sobie sprawić prezent i kupiłam tablet, ale wczoraj nie było jeszcze , mam odebrać za tydzień.
![]()
My wprowadziliśmy u siebie w domu zwyczaj prezentów do buta wiele lat temu.Ja dostawałam je całe życie od dziadków i rodziców, a potem u siebie w domu zrobilismy to tak z marszu. Nawet gdy jest tak jak teraz że córka mieszka gdzieś indziej, to u nas w domu, w jej kapciu czeka na nią prezent ( na zięcia oczywiście też). Zwykle są to naprawdę drobiazgi - umówiliśmy się, że chodzi o pamięć i tego się trzymamy, więc mój Mikołaj w tym roku poszalał
Pamiętam, gdy Karolina pierwszy raz w Mikołajki była poza domem- na studiach, to Kuba, który był wtedy mały i wierzył w Mikołaja, napisał do niego list mniej więcej tej treści- Kochany Mikołaju, ja wiem, że Karolinki nie ma w domu, ale ja ją bardzo kocham i ona jest naprawdę grzeczna, więc proszę cie przynieś jej prezent...tak nas tym listem rozczulił, że od tamtej pory, wszystkom czasowo nieobecnym robimy prezenty![]()
Witam przy niedzieli!
Przede wszystkim spiesze ze spoznionymi zyczeniami urodzinowymi dla Maxia i dla Corci Krysiaczkowej!
Niechaj im sie od Losu darzy i zdrowko zawsze dopisuje!
Ewuni-naszej pracowitej Pszczolce za kawke niedzielna dziekuje i gratulacje z powodu tak pieknego spadeczku przesylam!
Zuch dziewczynka!
Agniesi- hojnego Mikolaja zazdraszczam, ale nie zawiszczam!
U nas Mikolajowy zwyczaj to dla dzieci slodkosci pod poduszke i najwyzej jakas mala wkladka pieniezna typu 10 euro na jakas karte telefoniczna, bilet do kina etc. Wieksze prezenty mozna w naszej rodzinie znalezc pod choinka- wtedy tez wszyscy zostaja obdarowywani-nie tylko grzeczne dzieci!
Wczoraj wieczorkiem mnie tu nie bylo bo "urodzinkowalam" w gronie przyjaciol. Maz mej przyjaciolki robil mala imprezke. Impreza mala ale jedzenia bylo mnostwo...bo jak to zwykle bywa...kazdy cos przyniosl zeby odciazyc gospodynie...i bufet sie uginal!
A ja oczywiscie nie potrafie powiedziec nie-jak cos takiego widze!
Dzis tez idziemy w gosci- bo nasi sasiedzi ogrodowi organizuja Mikolajki. Bedzie grzane wino, kielbaski etc...
I tak to sie kreci...
Staram sie zapomniec w ferworze tych spotkan i biesiad o tym co na sercu lezy... ale wiecie jak to jest...![]()
Pisalam troche o tej calej sytuacji na mym watku...wiec nie bede sie juz dublowac...
https://www.jestemfit.pl/tylko-zalog...dslona-35.html
Dobrego dnia moje kochane!
Hej, hej nie wiem jak się zabrać do tego pisania, bo sporo się tutaj działo przez ostatni tydzień, podczytywałam Was troszeczkę, ale nie było szans na pisanie. Zacznę od bieżących stron i będę się cofać, chyba tak będzie najlepiej
brawo Sabinko ! ruch , jaki by nie był, zawsze niesie za sobą korzyści, trzeba być tylko wytrwałym i systematycznym, mnie niestety tego ostatnio brakujeNie żebym była całkiem bez ruchu, bo chodzę b. dużo i w szybkim tempie, ale to są wyjścia do miasta i tego nie liczę, endo włączam tylko na wyjścia typowo sportowe, ale poprawię się mam nadzieję w końcu. Oddałam swojego bakcyla Gammie
właśnie dlatego miałam wątpliwości, bo nie lubię jak mam coś długo zamrożone, nie smakuje mi, a ponieważ za słoikiem jest więcej głosów, tak zrobię. Wczoraj byli u mnie znajomi i żona mojego kolegi też miała takie zdanie. Dzisiaj więc biorę się za bigos
Małgosiu, a dlaczego nie podasz przepisu na te pierożki wszystkim ? szukałam w necie i niestety, muszę kupić książkę
Fajnie, ze już będziesz miała swojego ukochanego i spędzicie super rodzinne święta, rozumiem, ze razem lecicie do Anglii. Trzymam kciuki za jego zmiany w pracy!
zasłużyłaś Aga, nawet bez tych dekoracji, niewątpliwie zasłużyłaśdocenił Cię Święty, ja dostanę w tygodniu choinkę żywą i potraktuję to (na otarcie łez) jako prezent mikołajkowy, chciał mi wczoraj przytaskać, ale nie chcę tak wcześnie, choć mam stojak z pojemnikiem na wodę. moje deko, tak w połowie, trudno mi sie obrobić z tym wszystkim, jeszcze praca, pakowanie, sprzątanie, zakupy, dzisiaj bigos... A Ty możesz już świętować
lubię bardzo moją pracę, to prawda, jest bardzo precyzyjna, czasami napawa niemałym stresem, bo odpowiedzialność ogromna (taki zegarek firmy dla której pracuję kosztuje więcej jak nowy samochód, niektóre modele jak kilka samochodów) więc jest nacisk na jakość i precyzję, ale lubię i nie chciałabym zmieniać tego.
Równie jak pracę lubię moje weekendy i urlopy, teraz korzystam z czasu z L, bo ostatnio mamy go bardzo mało. Nie pisałam pewnie, że on już zaczął pracę od dwóch tyg, na 20%, ale juz pracuje. Cieszę się, bo jest coraz lepiej
jak mnie to denerwuje, mało wtrącam się w to co tam się dzieje, bo mnie tam nie ma, ale te skierowania i czekania w służbie zdrowia mnie denerwują okropnie, przecież można się wykończyć zanim cokolwiek się załatwi. Odzwyczaiłam się już od tego, a kiedyś sama z tego korzystałam, denerwujące jest to, ze nic się nie zmienia, nie idzie z postępem. Tutaj wszystkie wizyty, badania, terminy załatwia pacjentowi sekretarka lekarza, za to ma płacone, szkoda słów. Mam nadzieję Jolu, ze wyniki będą przynajmniej zadowalające czego Ci życzę z całego serca![]()
Bunia, upiekłaś dwa moje ulubione ciasta, uwielbiam sernik i szarlotkę, sernik jem rzadko, bo tutaj nie ma takiego sera, a zresztą, teraz już nic nie mogęMaksowi życzę wszystkiego najlepszego, wspaniałego dzieciństwa i żeby go tak Babcia Bunia jak najdłużej rozpieszczała !
Krysiu, witaj w klubie zapracowanychmasz w domu pomocników, to dasz radę przygotować wszystko. Wszystkiego najlepszego dla Twoje córci, pomyślności w każdej dziedzinie życia jej życzę
Widzę, że przymierzasz się do maszerowania, fajnie, może mnie zmobilizujecie dziewczyny, a tak szczerze to postanowiłam, ze dzisiaj pójdę pobiegać, chociaż 20 min, może mi się uda
Kasiu, bardzo skomplikowana ta Twoja sytuacja i niecodzienna więc pewnie dlatego Twoja szefowa musi działać w porozumieniu z radcą prawnym. Trzymam kciuki za pomyślne rezultaty i dobre wieści w poniedziałek. Rozumiem Twój stres, ale musisz przez to przebrnąć, nie ma innego wyjścia. Tulę Cię i całym sercem jestem z Tobą. A kiedy wybierasz się do szkoły?
Ładnie posprzątałaś, udekorowałaś mieszkanie, teraz ciesz się oczekiwaniem Boże Narodzenie, to miły czas...
ja zapalam jak już udekoruję, nie czekam do świąt, kiedyś owszem tak było, teraz się pozmieniało. Tutaj dekoracje ściąga się tydzień po świętach tj po 6.01 nie jak u nas do lutego więc chcę się nacieszyć nimi. A poza tym tutaj nikt nie robi porządków świątecznych, wszystkie domy są już udekorowane , no może nie wszystkie, a większość.
Fajnie, Aga, że udało Ci się znaleźć kogoś tak solidnego, bo chyba nie łatwo dzisiaj o takich ludzi. Brawo !
Bunia, brawo ! podziwiam Cię i Twoje samozaparcie, szkoda, ze nie ma to przełożenia na Twój cukier, ale wierzę, że wytrwałość popłaca i kiedyś odczujesz to na swoim zdrowiu.
fajne, ale się uśmiałam... a propos, zmykam do kuchni nastawić moją kapustę, bo jak nie dzisiaj, to już nie ugotuję
Nie wiem co mi jest, ale coś jest na rzeczy, póki co staram się wykluczyć laktozę, choć nie do końca wiem, bo nie miałam wszystkich objawów towarzyszących nietolerancji czy alergii na laktozę, ale jest lepiej, zdecydowanie lepiej, zakupiłam jogurty, śmietanę, mleko bezlaktozowe i tym się ratuję w gotowaniu, a we wtorek wieczorem idę do lekarza ciekawa jestem co ona na to.
co do postanowień adwentowych to często odstawiałam słodycze, teraz odstawiłam jeszcze kawę, białe pieczywo, alkohol (choć niewiele ostatnio miałam okazji, ale do kolacji czasem lampka wina teraz zastąpiona wodą) nie piję słodkich napojów i już na wadze rezultat !
Dziewuszki, zmykam do kuchni nastawiać bigos, będę tu wpadać z doskoku, bo to jedyny dzień, ze mogę sobie na to pozwolić. buziaki...
Dzień dobry
Ewuniu no ty to możesz służyć za wzór - jak sobie coś postanowisz to tak jest, odstawiłaś, kawę, słodycze, alkohol to i z laktozą sobie poradzisz, tym bardziej, że u was chyba produkty bez laktozy są bardziej dostępne niż u nas
tak trzymaj a bieganie też pewnie pomalutku wdrożysz z powrotem
podobnym wzorem jest dla mnie Agnieszka bo ona też jak coś postanowi to tak robi i zwykle jej się to udaje
a ja? cóż ja - biedny żuczek? postanawiam i co? i dooopa blada
a nasza Kasia imprezuje - wczoraj impreza, dzisiaj impreza i potem wstydzi się iść na spotkanie WW
żartuję Kasiu oczywiście
Agnieszko super hojny ten twój Mikołaj, podaj adres gdzie składałaś zamówienie na prezent to i ja o coś poproszę na przyszły rok
a mojego Mikołaja jeszcze dzisiaj nie widziałam ale ma ostatnio tyle spraw na głowie, że pewnie zapomniał...składanie zeznań na policji, kupowanie i montowanie nowych kamerek, mocowanie drzwi bo złodzieje próbowali je wyważyć...oj ciężko ma ostatnio, ciężko
Ewuniu gratulacje z powodu ubytki wagi, pięknie![]()
Co do świąt to ja lecę 22 grudnia do moich na angielskie święta
na razie moja córka nie składała specjalnych zamówień, oni spędzają ten czas po angielsku to i angielskie jedzonko będzie, mój zięć lubi gotować różne potrawy ( chili con carne, spaghetti, lazanie, risotta, różnorakie curry, zapiekanki) i piec mięsa i robi to całkiem dobrze
żeby nie było moja córka też gotuje ale on lubi to bardziej
wczoraj moje dziewczyny kleiły łańcuch na choinkę, Mai bardzo się ta robota podobała a że klej był w formie sztyftu to posmarowała sobie nim usta jak pomadką![]()
Skype to super wynalazek
zapomniałam napisać, że naszło mnie dzisiaj na porządki w szafkach w kuchni...ze "zdrowymi" produktami to mogłabym sklep otworzyć![]()