Dzień dobry :)
Witam w nowym tygodniu, miłego dnia życzę :)
Zapraszam na kawę z odrobiną wiosny choć u mnie zima w pełni, znowu biało, zimno, zimowo jednym słowem...
Załącznik 30142
Wersja do druku
Dzień dobry :)
Witam w nowym tygodniu, miłego dnia życzę :)
Zapraszam na kawę z odrobiną wiosny choć u mnie zima w pełni, znowu biało, zimno, zimowo jednym słowem...
Załącznik 30142
Witam porannie, Ewa jaka pyszna kawa nas tu wita, w sam raz na poniedziałek :)
U nas dzisiaj chłodno lekki przymrozek ale bardzo lekki, pewnie w ciągu dnia będzie ładnie.
Miłego dnia Wam życzę :)) i trzymam kciuki za kolejne kg nasze zgubione :)
Załącznik 30146
Dzien dobry
Ewa...
dzieki za kawe w cudownej oprawie.... az milo przycupnac , siorbnac, zebrac mysli i ulozyc plany na rozpoczynajacy sie dzien i tydzien ... a czytalam niedawno, ze tylko urzad skarbowy o nas zawsze pamieta, a tu prosze ... Ewa tez o nas pamieta i to tak cieplutko ....
Kropeczko ...
u mnie na szczescie mrozu nie ma ... a na szczescie, bo pada deszcz ze sniegiem i az strach pomyslec co by to bylo gdyby teraz zmrozilo to co lezy na ulicach ... bez lyzew nie byloby sensu wychodzic z domu ... a ja zaraz do swojej babci 22 km samochodem dojechac musze , wiec sie ciesze, ze jest tak jak jest ...
Moja nocka w pracy byla calkiem spokojna, ale spac nie moglam... juz troje naszych mieszkancow jest w koncowym stadium zycia... jeszcze zyja , jeszcze oddychaja, ale patrzacc na nich zal serce sciska, ze tak wegetuja, cierpia i nie moga spokojnie odejsc... to bardzo smutne, i choc wpisane w prace jaka wykonuje to obserwujac takich ludzi zawsze oddaje sie refleksjom nad marnoscia naszego bytu ... widzac jak sie mecza zanim uda im sie odejsc , ciesze sie, ze mojej mamie dane bylo byc do konca fizycznie i psychicznie sprawna i spokojnie , bezbolesnie odejsc we snie ...
Milego dnia kobitki ... cieszcie sie zyciem i kozystajcie z niego w miare swojích mozliwosci ... nie traccie cennego czasu , bo straconego czasu nie da sie odzyskac...
Załącznik 30147
Dzień dobry dziewczynki
Gammo na pewno nie mogłabym pracować w takim miejscu jak ty....nie wytrzymałabym chyba psychicznie w takich sytuacjach o jakich piszesz
Kochane mamy Oskara i muszę się pochwalić ( na Fb) juz to zrobiłam, że Łukasz Żal - autor zdjęć do Idy to mój były uczeń i byłam nawet jego wychowawczynią
Zbieram się pomalu na jogę ☺
Witam ponownie
Juz raz napisałam co nieco ale się nie ukazalo pisze ze smartfona...probuje drugi raz
Witam dziewczynki :money:
Te dwa razy wyżej to moje dwie próby dostatnia się tutaj ze smartfona, napisałam co nieco ale niestety nie poszło, nie wiem dlaczego więc teraz piszę na laptopie, może się uda :mdr:
zaraz wybieram się na jogę a poza tym dzisiaj poniedziałek więc wypada chyba zacząć "nowe życie" czyli po raz kolejny podejść do próby schudnięcia ha ha :beurk:
moja waga na dzisiaj to 84 kg, chyba w końcu zrobię sobie stopkę i może to mnie bardziej zmobilizuje:confused:
Agnieszko jak zrobiłaś swoją stopkę kochana?
też bym chciała taką jak ty a nie suwaczek
tzn chodzi mi o rodzaj stopki bo twoje wyniki to dla mnie szczyt marzeń i byłabym bardzo szczęśliwa gdybym takie miała:yipi:
Sabinko, wchodzisz w ustawienia, a potem po lewej stronie masz napisz- edytuj swoją sygnaturę i tam juz dalej po kolei robisz jak chcesz. Możesz nawet sprawdzić na podglądzie jak będzie wyglądała, zmieniać wielkość i rodzaj czcionki...
Dzięki Agnieszko, zrobiłam jak radziłaś, zobaczymy czy wyjdzie :)
Byłam na jodze i okazało się, że nasza pani dalej nie będzie z nami miała zajęć bo zamyka działalność gospodarczą bo ma długi i niestety musi zrezygnować i z zajęć z nami, szkoda bo przepadają nam 2 zajęcia za które mieliśmy zapłacone...no ale pokomplikowało jej się życie strasznie i nie mamy o to do niej pretensji...nic to, poszukam sobie zajęć gdzie indziej, już nawet mam pomysł :p muszę zacząć od przyszłego tygodnia bo joga fajna sprawa a ja jak wypadnę z rytmu to potem mi trudno wskoczyć na właściwe tory:D
moja dzisiejsza waga w stopce i podejmuję kolejną próbę jej zmiany bo nie mogę sobie odpuścić a ostatnio w tej dziedzinie to była taka wolna amerykanka u mnie...
Witajcie dziewuszki!
Mimo deszczu padajacego tutaj po raz pierwszy odkad przyjechalam przydreptalam do biblioteki i pisze z tutejszego leptopka. na fb wchodze Sabinko z komorki ale na forum pisac mi jest ze smartfona bardzo ciezko...
Mam dzisiaj ciezki dzionek. Duzo zlozylo sie na to przyczyn i tak naprawde to zadnej konkretnej podac nie potrafie ale znowu znalazlam sie w jakims dolku. Dwa tygodnbie pobytu mijaja a mnie zaczyna ogarniac panika ize nie zdaze "wyzdrowiec" i jakis ciezar przygniata serece. Boje sie co ze mna bedzie po powrocie- czuje sie ciagle taka labilna psychicznie, na terapiach czesto leca mi lzy, i glos sie lamie.
Dzis mialam na komputerze zrobic proste zadanie powtorzyc z pamieci kilka produktow z listy zakupow...i nie umialam sobie przypomniec 5 czy 6 rzeczy... Jakze ja bym miala w takim stanie koncentracji pracowac w banku czy tym podobnym...przeraza mnie fakt, ze moga powiedziec ze sie nie nadaje i nie chciec zaplacic za kurs...:arf:
Do tego moj Alek dalej w zawieszeniu i na bezrobociu. Ta firma, ktora zastanawia sie nad zatrudnieniem go dalej "potrzebuje czas do namyslu"...a moje biedne dziecko dostaje powoli jak jego matka deperesji...
Ach dziewczynki kochane- wiem ze zycie jest jakie jest i kazdy ma swoj pakiecik na plecach ale w chwili obecnej czuje sie znowu taka...przygnieciona...Przykro mi ze nie potrafie napisac nic optymistycznego ...brakuje mi moich wesolych demotek...
Nic to...trzeba mi konczyc- pa kochaniutkie!