Kalahari, bardzo chętnie się spotkam
resztę przepraszam, nawet nie włączam kompa w domu,
Kalahari, bardzo chętnie się spotkam
resztę przepraszam, nawet nie włączam kompa w domu,
Dzień dobry
Kalahari ale masz super z tym Wiedniem a relacje z tego co przezyłas bardzo wskazane
popatrz a ja myślałam, że ty jedziesz do jakiegoś hotelu a okazuje się, że będzie i kapusta kiszona czyli trochę swojsko no i mięsko strusia - to już brzmi mniej swojsko
Ewuniu znowu piękna kawa od ciebie i ciasteczko do tegoszkoda tylko, że i w Polsce nie możesz porządnie się wyspać...ale nic to - masz za to dłuższy dzień i można mieć wtedy więcej atrakcji
Agnieszko zobaczę jak będzie z wagą po powrocie z Anglii, tam zwykle nie podjadam i waga troche spada pomimo tego, że jem niemało
super z tym hotelikiem, na pewno będzie wam zdecydowanie wygodniej, parę kroków i juz jesteś u rodziców
Gammo chyba sobie poradzę ale stresik i tak jest
Kasiu z tym odkładaniem po "5" to u nas w Polsce nie byłoby to bardzo atrakcyjne, u ciebie 4 takie "5" to razem 20 euro - to juz mozna cos tam sobie kupić a u nas za 20 zł to już trudniej
jak Gamma była u mnie i byłyśmy w centrum handlowym to narzekała, że drogo u nas
Natko nie odzywasz się ale nie wierzę, że nawet w ferworze przygotowań do wyjazdu nie można znależć chwili, żeby chociaż machnąć łapką
tak czy owak życzę ci udanego pobytu u córki i spokojnego lotu bo to twój pierwszy lot i pewnie lekki stresik jest
Jolinko mam nadzieję, że wy jako dorośli nie dacie się ospie ani półpaścowi i że jednak jakoś uda wam się spotkać z rodziną w święta
Maniusiu mało cię tutaj ostatnio ale pewnie zapracowana jesteś i to dlatego, mam nadzieję, że w święta odsapniesz![]()
Witajcie – zaczynam prace domowe, ale skoro Ewa też może będzie śmigać ze szmatką, to już mi raźniej. Okna, sprzątanie, pranie …. Jutro chciałbym rozejrzeć się za prezentami. To znaczy coś już dla każdego mam, ale chciałabym jeszcze dokupić małe co nieco. Podejrzewam, że już wszystko macie wybrane i kupione? Może jakieś rady i pomysły? Wesprzyjcie koleżankę, bo będę się tułała po tych sklepach, jak ślepy we mgle. Uwielbiam robić prezenty, ale nie znoszę samego chodzenia.
Reginko, też lubię, jak jest co poczytać, więc tym bardziej pytam - czemu ty się boczysz na poczciwego worda? Wiesz, ze tych postów to Ci już w kosmos poszło trochę i więcej? A mnie potem znowu jest żal tego zgubionego. Z okularami to śmieszno, ale wcale nie bez sensu (mówię o tym przedziwnym wspomaganiu z góry).
Ewciu – a jak robisz to ciasto na pierogi w maszynie do pieczenia chleba? Też mam taką, ale to się przecież nagrzewa?
Sabinko – oczywiście, że sobie ze wszystkim poradzisz! Mam nadzieję, że będziesz u córci dłuuugo. Jak jesteś w domciu, to i tak do nich tęsknisz. A tak będziesz z bliskimi, a na dodatek bardzo im pomożesz. Szkoda tylko, że z kolei J. będzie daleko. Trudno pogodzić to wszystko. Ale piękny czas oczekiwania teraz macie. I to jeszcze w czasie świątecznym
.
O jakiejkolwiek przerwie od nas nie ma mowy! Już wyczekujemy wieści.
Kalahari – Wiedeń, muzyka Straussa i te wystawy …. I jak tu nie westchnąć? Nie pozostaje nic innego, jak trzymać Cię za słowo i tylko czekać relacje z wrażeń.
Agnieszko – problemy ze spaniem to duża uciążliwość. Sen to jednak przyjemny stan. Nie mówiąc o tym, że jego brak na pewno wpływa niekorzystnie na ogólne samopoczucie. Fajnie, że pomyślałaś o takim ziołowym wspomagaczu. Mam nadzieję, że rzeczywiście będzie to trafiony zakup na dłużej.
Dobrego dnia wszystkim Zawziętaskom, ale teraz już biorę się za robotę![]()
Krysiu to chyba masz wolne, ze latasz ze ścierka po domu
ja też dzisiaj ogarnę przedwyjazdowo chałupke chociaz nie wiem po co bo i tak się zakurzy zanim wrócę
co do sklepów to ja uwielbiam po nich chodzić, lubię wszelkie centra handlowe i w Anglii też spędzam tam trochę czasu ha ha
co do prenentów to moim młodym kupiłam kosmetyki z Sephory bo jak byliśmy razem we Francji to córka stwierdziła, że tej firmy w Anglii nie ma i coś tam kupowała to i ja kupiłam
dla Mai lalka trochę mówiąca po polsku i książeczki
dla baby słodkie przylutanki i równie słodki różowiutki kombinezonik
a dla J. kupiłam wodę i płyn po goleniu w M&S w moim centrum handlowym więc nie będę musiała wieżć z Anglii a wiem, że ten zapach podoba mu się bo kiedys takie przywiozłam a poza tym, ponieważ jest zapalonym numizmatykiem kupiłam mu książkę " ciekawostki numizmatyczne " - będzie miał co robić jak mnie nie będzie![]()
Krysiu, w mojej jest program do robienia ciasta drożdżowego i inny do robienia ciasta na pizzę. Ciasto na chałki drożdżowe, robię w programie na ciasto drożdżowe i zostaje tam aż urośnie, a ciasto na pierogi w programie na pizzę, jest super ugniecione, elastyczne, bomba !
kochana ja wcale nie bocze sie na Worda i najczesciej pisze posty wlasnie z jego pomoca, ale bywa , ze ni mam zamiaru duzo pisac i mysle sobie ciach, ciach i wysle, ale bywa tez tak , ze w trakcie pisania wena sfrunie i zamias kilku slow , wychodzi elaborat i jesli nie mam sie na bacznosci to zdarza mi sie w zapale pisania przeoczyc komunikat czy chce pozostac na stronie i ... dalej juz wiesz gdzie to wysylam
kiedys tez kupowalam mezowi kosmetyki o zapachu jaki on preferowal, ale kiedys madra kolezanka powiedziala mi : lepiej kup mu taka co podoba sie tobie ... trudno odmowic jej racji , bo chyba lepiej zeby chlopina nam pachnial tak jak lubimy![]()
Agnieszko ...
juz ogladajac fotke wiedzialam ze jest napewno precyzyjny i piekny , nie dziwota wiec ze w naturze Cie zachwacil....
Maniusiu ...
mysle ze czesto slyszysz gratulacje z powodu tak utalentowanej corci , nie ma przesady w zachwytach nad jej talentem ... masz niebywaly powod do dumy... a tak na marginesie to zastanawiam sie czy to po tobie taka zdolna czy po tatusiu ?
Jak juz pisalam mialam ostatnia nocke w tym roku i ostatni raz w tym roku bylam u swojej babci ... miedzy swietami bede tylko do swego dziadka biegac wiec troche sobie poleniu****e , ale narazie poki co musze jeszcze troche w domku poszalec, zeby wszystko bylo jak powinno ...
Milej przedswiatecznej krzataniny wszystkim zawzietaskom zycze i herbaciunie polewam .... a co ? na to trzeba tez czas znalezc
![]()
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
O jest herbatka to sobie łyknę
Gammo no wodę J. przywiozłam pierwszy raz z Anglii i własnie kupiłam taką jaka mi sie podobała a podobno podoba sie i jemu ha ha więc powtórzyłam zapach i zakup
co do ciast to ja ani malaksera ani maszyny do chleba nie mam więc muszę je ugniatac ręcznie, nie ma to tamto, trzeba sie trochę pomęczyc żyby potem wsunąć cos dobrego
Agnieszko naszyjnik na taki włąsnie wyglądał a w naturze pewnie jeszcze zyskał
Maniusiu gratulacje jeszcze raz dla twojej córci i dla ciebie - na pewno jesteś z niej dumna![]()
Witajcie moje kochane kwiatuszki!
Tak- tak bo chociaz niby kalendarzowa i astronomiczna zima...to kwiatki u mnie na balkonie i na ogrodzie kwitna!
A ja im tego wcale nie mam za zle... bo ja kwiatuszki kocham! O kazdej porze roku!
Jako i was rowniez!
I powtorze za Krysiaczkiem... kochane moje-wyjazdy nie wyjazdy...nie ma mowy o zadnych przerwach w pisaniu...czekam zawsze na wiesci i relacje podrozne...
Sabinka ma racje- jak sie chce to zawsze mozna chocby lapka zamachac i w ten sposob dac znak zycia i pamieci o innych trwajacych na posterunku!
Krysiu- ja tez lubie kupowac prezenty i czesto tak jak dzisiaj kupuje je pod wplywem emocji...cos nagle mnie zachwyci i hop! laduje w torbie!
Dzis kupilam w ten sposob moim chlopakom smieszne swiateczno- zimowe swetry z balwankiem...takie jakie dostawal od mamy na swieta bohater Briget Jones[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Gammus- dzieki za popoludniowa herbatke- ja do mej szklaneczki wrzucilam kilka kawalkow pigwy co sie moczyla w spirytusie...och jak ja lubiec takie smaki!
Maniusi dziecie i jego talent jeszcze raz wychwalam i gratuluje mamie takieh zdolnej pociechy!
A Agniesia ma tym sposobem piekny prezent!
Agnieszko- pomysl z hotelikiem przedni! Jaka szkoda, ze moj malz nie chce sie na takie rozwiazanie naszego problemu spaniowego u dziadkow zgodzic... Ostatnio doszlo jednak do takiej awantury rodzinnej, ze nie wiem czy jeszcze kiedys wszyscy razem tam pojedziemy...
A szkoda!
Ewuniu, Madziu- cieszcie sie dziewczyny chwila! nalykajcie tej wizytowo-swiatecznej atmosfery na zapas! Ciesze sie wasza radoscia!
Jolus...![]()
Agnieszko cieszę się że wreszcie dotarł Marta mówi, że te ptaszki są pozłacane więc chyba warte cenyoby się dobrze nosił