Gëzuar Krishtlindjet
ميلاد مجيد
Frohe Weihnachten
Merry Christmas
WESOLYCH SWIAT
is (1).jpg
CALUJE MOCNO WRAZ Z..... zgadnijcie z kim?
Gëzuar Krishtlindjet
ميلاد مجيد
Frohe Weihnachten
Merry Christmas
WESOLYCH SWIAT
is (1).jpg
CALUJE MOCNO WRAZ Z..... zgadnijcie z kim?
ciao jolinko,
tak, zgadlas, jestem pod wrazeniem ostatnio tutaj ogladanego
edwarda muncha....
polecam, trudny facet, ale .....gleboko przemawiajajcy i przejmujacy niesamowita wrazliwoscia?
jutro ..dzien nad dunajem, trzeba pobiegac i zgubic troche kalorii po dzisiejszej kolacji.
pozdrawiam
m
"Anioł pasterzom mówił:
Chrystus się Wam narodził!
W Betlejem, nie bardzo podłym mieście
Narodził się w ubóstwie
Pan wszego stworzenia..."
Dzień dobry, witam świątecznie i dziękuję Wam wszystkim za piękne życzenia ... jak to dobrze obudzić się w domu w takim dniu i zobaczyć za oknem wieżę zegarową katedry przemyskiej... i choć ta wigilia nie była już taka jak dotąd (moja mama jest w bardzo kiepskiej formie, zupełnie nie kojarzy) jestem szczęśliwa, że mogłam jeszcze podzielić się opłatkiem i usiąść z rodzicami przy stole w ten wieczór.
Brakuje mi L oczywiście, ale tam jest inaczej i nie czuję tej atmosfery, jednak Nowy Rok spędzimy razem i też będzie ok.
Oczywiście obżeram się wszelkimi specjałami , słodkościami polskimi, ale nie mogę się oprzeć pokusie, jestem już jak balon Wczoraj po kolacji wybrałyśmy się z siostrą na spacer-marsz ja przeszłam 8 km, moja siostra 9 , bo miała jeszcze kawałek do domu ale co to da jak w domu tyle dobrego jedzonka
Teraz popijam kawusię i Was zapraszam życząc cudownego dnia Bożego Narodzenia !
image.jpg
Ostatnio edytowane przez evige ; 25-12-2015 o 07:37
Witam o poranku[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Śpicie jeszcze...odpoczywacie moje dobre duszki???
A ja sobie tak leżę i rozmyślam dziękując Opatrzności za to co od niej dostaję-za rodzinę,za każdy dobry dzień,za miłość,za przyjaźń.
Dziękuję za Przyjaciół,za to,że o mnie pamiętają,za słodkie niespodzianki i za wsparcie jakie dostaję na każdym kroku.To dla mnie bezcenne.Dziękuję Wam,że przyjęłyście mnie do swojego grona,obdarzając w ten sposób zaufaniem.Jesteście mi bardzo bliskie-dla mnie jesteście Przyjaciółkami takimi na dobre i na złe-takimi na które mogę liczyć-takimi przy których mogę się wypłakać-takimi bez których trudno sobie wyobrazić dzień.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Przyjaźń to dar
Przyjaźń to dar
od mądrości, by życie
uczynić szczęśliwym;
to zapleciony warkocz,
gdy dookoła wichry
zrywają korony drzew,
parasol chroniący
przed deszczem
niesprawiedliwości,
wskazówka w labiryncie
beznadziei,
zawieszona kładka
nad przepaściami
życia.
Przyjaciel nie lęka się
watahy rozwścieczonych
wichrzycieli,
jak matka ,która nie skąpi
nigdy zbawczych rąk.[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Witam was pieknie w tym swiatecznym dniu!
Dzieki ci Ewuniu za te milutka kawusie... Ciesze sie, ze jestes w ojczyznie i mozesz napawac sie do woli swojska atmosfera Bozego Narodzenia w gronie rodzinnym. Wiem jak dla ciebie, ktora mieszka z dala od osrodkow polonijnych jest to wazne.
My tutaj we Frankfurcie mamy przez fakt, ze jest nas Polakow tak wiele- bardziej mozliwosc swietowania "po polsku", z msza w jezyku ojczystym i z polskimi specjalami, ktore mozna juz kupic w prawie kazdym wiekszym supermarkecie.
Wigilie spedzilam z moja rodzinka w tym roku u siostry, ktora mieszka pod Frankfurtem. Do niej przyjechala na swieta tesciowa z Polski tak wiec bylismy w 10 osob przy stole.
Bylo cudownie, jedynie odrobina goryczy odbijala sie mysl o naszych rodzicach-a szczegolnie o przebywajacym w szpitalu tesciu... Rozmawialismy jednak wczoraj z nim wszyscy przez telefon- chwala Bogu czuje sie duzo lepiej, nie musi juz lezec w lozku- poniewaz jednak serce ma bardzo slabe nie chca go wypisac do domu. Po swietach pewnie lekarze zdecyduja kiedy operacja.
Kochane moje!- cieszmy sie swietami, cieszmy sie naszymi bliskimi - oby nigdy ich nie zabraklo!
Dzien dobry
Ewa ...
dzieki za Swiateczna kawe
to cudowne, ze przezywasz tak cieple chwile w swoim kochanym Przemyslu... troche szkoda, ze na tem piekny czas musialas rozdzielic sie ze swoim ukochanym mezczyzna, ale dobrze, ze choc Nowy Rok bedziecie mogli witac razem... tymczasem przyzywaj kochana magie Swiat a napewno jest ona silniejsza gdy jest sie w miejscach nierozwrwalnie kojarzacych sie ze smakiem dziecinstwa... a ze duzo jedzonka ? no coz... gdyby go brakowalo to w maszym pojmowaniu Swiat byloby to poprostu smut
Kalahari...
Ja tam myslalam o bardziej "przyziemnym" Twoim towarzystwie ...ale najwyrazniej moje mysli szly zlym tropem
Kasiu ...
bardzo cieple rodzinne fotki ... to cudownie bac tak kochana i szanowana przez dorosle dzieci ...
U mnie dzieciarnia i prezenty zdominowaly cala Wigilie , ale to takie piekne kiedy dzieci jeszcze wierza w Mikolaja... wprawdzie Max juz od 2 lat jest "uswiadamiany" przez starsza dzieci i nawet pytal juz mame czy ten Mikolaj to istnieje w koncu czy to rodzice kupuja te prezenty ... corka bardzo madrze powiedziala mu ze Mikolaj przynosi prezenty dzieciom ktore w Mikolaja wierza, a tym ktore nie wierza , musza kupowac rodzice ... Max zdecydowanie stwierdzil : " to ja wole dostawac od Mikolaja a nie od was".... i nawet nie dopuszcza do siebie mysli ze jest inaczej ... jakiez to slodkie i urocze, kiedy na widok paczek pod choinka dostaje maslanych oczu... a kiedy jeszcze zobaczy , ze dostal to o co prosil w liscie do Mikolaja, to jest poprostu wniebowziety
Lece do kuchni, bo musze troche podszykowac do obiadu, bo dzis dzieciarnie na obiad zaprosilam,,,,
Kochane zawzietaski ... cudownego Swiatecznego dnia wszystkim zycze ...
10406361_308423809351332_2724327169995753203_n.jpg
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Mam jeszcze czas dla siebie,więc sobie troszkę popiszę,troszkę na Wasze posty odpowiem
Co do Do Wigilii,to spędziliśmy ją kameralnie tylko w trójkę-tak na spokojnie.
Brakowało mi maluchów-prezenty czekają na nich nadal pod choinką.Gabi ospa już prawie zeszła i lekko ją przeszła.Co z Szymkiem,to się okaże.Wysypki na razie nie ma,ale we worek dostał wysokiej gorączki i co ją córka zbiła,to znowu szybowała tak do 39.5Do tego ropny katar i kasze-i co?I to początki zapalenia gardła i dostał antybiotyk.Wczoraj jeszcze gorączkował.Jeśli mały nie dostanie ospy,to spotkamy się w Nowy Rok.Dzisiaj idziemy do moich rodziców-mama nie bardzo ma siły,nogi puchną-więc nas zaprosili.A jutro już spokojnie będzie,bo mąż idzie do pracy-koniec świętowania.
Wczoraj na kolację dużo nie zjadłam,ale słodkie wpadło i czuję się jak balon.Wagę na razie omijam z daleka,ale przed oczami.....miga mi 9tka z przodu,na razie wyobraźni,ale to realne.No i słodycze.......upssss........kupiłam pudełko ptasiego mleczka o nowym smaku i tylko tyle.No ,ale.....listonosz zawitał i słodyczy doniósł,a mój syn....do prezentu dorzucił mi bombonierkęMoże się poczęstujecie-zapraszam....co,tylko mnie słodycze mają w biodra pójść???
Sabinko,a ja się cieszę,że i ja jestem w tym korcu makuI za to Kasi naszej dziękuję,bo ona mnie do tego namówiła.
Cieszę się,że masz tak cudowne święta,a za kilka dni do Waszego grona dołączy malutka kruszynka.Szkoda,że nie zrobią cesarki 1szego lub 2giego.Tak to wnusia ma rocznikowo "rok w plecy" będzie.Moja córka z małym nie doczekała terminu cesarki-brakło 3 dniKciuki trzymam za córkę i maluszka.
No i masz ....rozkleiłam się AgnieszkoPięknie napisałaś nam życzenia.Już wcześniej napisałam,że dla mnie jesteście Przyjaciółkami,ale śmiało mogę dodać to samo co Ty-jesteście jak Rodzina.Mam nadzieję,że to co nas łączy jest na tyle silne,żeby trwać,trwać i trwać!I tak będzie-wierzę,że o to się postaramy.Nie mogę się doczekać naszego spotkania,nie mogę się doczekać,żeby Was poznać......ale mam tremę już terazAguś,nie sądzę,żebyś zrobiła coś nie tak i miałybyśmy się o coś gniewać,więc....wyłącz ten brzęczek,ok???
Reginko kochana i przy Twoim wpisie też się rozkleiłamAle to dobre łzy...łzy wzruszenia.Kiedyś wyśmiałabym możliwość istnienia wirtualnej przyjaźni,ale to się zmieniło ,kiedy prawie 11 lat temu trafiłam na to forum.Już pisałam,że tyle wsparcie po wypadku syna,a potem w jego chorobie nie dostałam w realnym świecie,co tutaj.Wpisy,telefony,smsy,maile to trzymało mnie w ryzach,w tamtych ciężkich chwilach.Był moment bardzo ciężki i wtedy przyszła też pomoc rzeczowa,a potem jeszcze psiak.Już nie pamiętam czy pisałam tu o tym,ale nasz pies Goldi to taki "składak"To prezent od dziewczyn z forum dla syna-jego marzenie.Teraz jego najlepszy przyjacielzwiariowany,kochany,mądry.
Wierzę w wirtualną przyjaźń,bo nadal są przy mnie niektóre dobre duszyczki z tamtych lat i mam jeszcze Was
Goldi
DSC02442.JPG