wróciłam z wagą 84,2 kg ale jakoś nie zapisałam z jaką wyjeżdżałam, chyba około 85 :)
Wersja do druku
wróciłam z wagą 84,2 kg ale jakoś nie zapisałam z jaką wyjeżdżałam, chyba około 85 :)
Dzień dobry wszystkim, u mnie zima jak u Agi i ciągle pada http://uploads.tapatalk-cdn.com/2016...649e08bc11.jpg (zdjęcie z pociagu )a ja w drodze na lekcję jazdy [emoji6] trochę nawalam, ale co mam biedna począć. Powiem Wam jeszcze tylko, że trzymam się moich punktów wzorowo, wczoraj też pocwiczylam solidnie 50 min i moja waga spada tak , że trudno mi uwierzyć [emoji2] poczekam jeszcze do poniedziałku wtedy mam oficjalny dzień ważenia to zmienię suwaczek.
Wam wszystkim życzę super dnia I weekendu [emoji8] [emoji8] [emoji8]
ewa
Dzien dobry
Agnieszko...
mmhh ... kawa do lozka .... jakie to mile ! ... choc szkoda, ze tylko wirtualnie tak jestem rozpieszczana...;) masz Agusiu piekna zime i bardzo Ci tego sniegu zazdroszcze ... u mnie niestety ... wprawdzie padal dzis delikatny "lupiez" z nieba i ochlodzilo sie do zaledwie +1,5°, ale snieg niestety nawet na moment nie chcial chocby przypruszyc szarej rzeczywistosci ...:( Gratuluje Ci spadeczku kochana...narazie idziemy ramie w ramie i bardzo sie ciesze , ze udaje mi sie dotrzymywac Ci kroku...
Sabinko...
witaj w swoim domku i w naszym domku :D widze, ze Zenia podeslala Ci naprawde wyjatkowego Zawzietasa, skoro grzecznie czekal na Ciebie na wycieraczce... dobrze, ze go jakis sasiad nie przygarnol ...zaprzyjaznijcie sie teraz ale tak solidnie... na dobre i na zle ...
Ewa...
tez masz piekny snieg... cieszesie ze WW znow sie pieknie sprawdza... ja wprawdzie ciagle nie dojzalam do tego,ale ktowie, ktowie ? moze zarazisz mnie tym podobnie jak chodzeniem... dzis mam male swieto bo po dzisiejszym dreptaniu mam na liczniku dokladnie 402 km czyli do mego celu juz tylko 398 km i zmienilam juz nawet swoj suwaczek i widac ze do celu mam blizej niz dalej...
Wracajac do WW to ciekawi mnie czy sa jakies "rewelacyjne nowosci" czy nowe sa tylko materialy sluzace wyciaganiu kasy? ja prawdopodobnie jesli znow pokusze sie na WW to zapewne jak zwykle bede to robic sama w domu , bo spotkania na mnie naprawde nigdy nie dzialaly motywujaco, a wrecz wkurzalo mnie wyrzucanie kasy...tak sobie po cichu kombinuje, ze fajnie by bylo skrzyknac tu kilka kobitek i zorganizowac sobie takie wlasne spotkania ...
Maniusiu...
swieta racja taki mezczyzna wdomu to skarb... mnie sie taki nigdy nie trafil ... od zawsze wszystko naprawiam i remontuje sama...moi mezczyzni tego nie roblili ... teraz mysle ze pewno ich sama psulam, bo powinnam nie robic tylko ich pogonic do roboty , albo wziasc majstra i zaplacic, ale jak pokazalam ze umiem , to wykorzystywali to bez skrupulow... ale z drugiej strony to przynajmniej teraz kiedy zostalam sama nie jestem bezradna jak male dziecko i potrafie sobie sama z bardzo wieloma naprawami sama poradzic...
Natko...
Ty nie kupujesz idei jakiegos planu, ale ja musialam kupic, bo inaczej chyba bym zwariowala, a mialam wtedy jeszcze syna ktory mial 5 lat i gdybym sie nie ogarnela i nie wziela w garsc to kto wie... moze zostalby bez matki ? ale na szczescie koncepcja jakiegos planu pozwolila mi z czasem powrocic na ziemie i zrozumiec, ze co mnie nie zabije to mnie wzmocni i dzieki temu niejako uodporni na ciosy na jakie ciagle wystawia nas zycie ... pewnie dlatego mam dzis taki twardy tylek i byle kopniak nie zwala mnie z nog...
czy to przypadkiem nie dzis mialy sie spotkac Kalahari i Jolinka ? pewna nie jestem ,ale jesli tak to mysle , ze poczestujecie nas jakas wspolna fotka ...
Milej soboty wszystkim zycze
Załącznik 34533
Gammuś, ja też Ci gratuluję...i kilometrów, i utraty wagi...no zobacz, jak to fajnie nam idzie :) Ja się strasznie cieszę i nie zamierzam spocząć na laurach. mam nadzieję co tydzień na taki malutki spadeczek i w zupełności mnie on satysfakcjonuje :)
Ewa, widzę, że u Ciebie też zima na całego :) spokojnej jazdy Ci życzę :) Ja zaraz idę na spacer z psem na nasza góreczkę :)
Sabinko, fajnie, że wróciłaś i trzymaj kochana tego Zawziętasa przy samej szyi :D
Maniusiu, mój mąż dużo umie sam zrobić, ale niestety nie ma czasu, więc często chcąc nie chcąc muśże wzywać fachowca :)
Dziewczynki, miłego spotkania Wam życzę i wrzućcie jakieś zdjęcia :)
Załącznik 34534
Znowu z nieba leci "łupież"...
Gesendet von meinem SM-G900F mit Tapatalk
U nas tez lupiez z nieba leci Reginko!:mdr:
Wklejam i wam na dobry humor to...bo naprawde...fajne!
https://www.facebook.com/pixable/vid...42000/?theater
cudowne sa te dzieciaczki :)r Załącznik 34535
Moje szkolne prace...obrazek-colage na temat first step czyli moj stan duszy w zwiazku z pierwszym krokiem w nowa przyszłość i skrzyneczka na dobre życzenia :) http://uploads.tapatalk-cdn.com/2016...abf52f04c7.jpg
Gesendet von meinem SM-G350 mit Tapatalk
Te rzeczy wykonujemy w ramach zajec terapeutycznych...:) Colage nawet mi sie fajnie robilo...bo lubie takie rzeczy, ale ta praca w drewnie to byla dla mnie meczarnia. :beurk:
Obrazek przedstawia sytuacje obecna- stopa jest usytulowana na poczatku drogi w styczniu na drodze kamienistej, ktore wspina sie do gory i idzie rozwidleniem w kierunku marca czyli wiosny.:mdr: A czemu rozwidleniem? Bo mam do wyboru dwie drogi -jedna krotsza i mniej kamienista ...tylko teraz pytanie: jak rozpoznac te wlasciwa?
No nic...mam jeszcze troche czasu...:arf:
A tymczasem... Plan na jutro::rules:
s- mezowska jajecznica z pieczarkami i cebulka, toast
IIs- kawa, buleczka z maslem, dzem
o- w gosciach
p- w gosciach
Gdzie jestescie? herbatke polewam wieczorna...:)https://encrypted-tbn1.gstatic.com/i...Z0r-esSVhKlY3R
Kasiu łyknę sobie trochę twojej herbatki jeżeli jeszcze całej nie wypiłaś :)
nie bardzo mam nastrój - jak to po powrocie ...
a w dodatku Zawzietas mi się gdzieś schował i jadłam dzisiaj i jadłam :(
ale na pewno jest gdzieś w moim mieszkanku bo nigdzie nie wychodziłam , postaram się go znaleźć do jutra :p
mam nadzieję, że się nie wymknął jak J. wchodził i wychodził :beurk: