Dzień dobry
Natko u mnie wczoraj też dzień niedietetyczny, zliczyłam wszystko i wyszło 2200 kcal niedziela też nie taka jak powinna ( ale to urodziny to była dyspensa ) więc waga trochę poszybowała w górę ale dzisiaj postaram się być grzeczna
poza tym wybieram się na gimnastykę to trochę kalorii spalę
ważne dla mnie jest to że nie poddałam się z liczeniem kalorii, wpisuję wszystko co zjadłam i mam czarno na białym ile zjadłam ponad to co powinnam
dzisiaj z nekrologu w gazecie ( J.zadzwonił) dowiedziałam się że w moje urodziny zmarła za ścianą sąsiadka, mocno starsza już kobieta, z jej synem który mieszkał z nią od pewnego czasu po swoim rozwodzie chodziłam do ogólniaka a potem pracowaliśmy kupę lat w jednej szkole...nic nie wiedziałam, że zmarła...dobrze, ze są gazety...
Milo tu Was z samego rana, wirtualnie kawe posylam chociaz moj dzien juz bardzo dawno sie zaczal. Wczoraj jeszcze troszke poczytalam Wasze wpisy i stwierdzilam, ze chyba lepiej trafic nie moglam (wcale sie podlizuje) U Was mozna nauczyc sie rzeczy, ktorych w zadnych narzedziach nie znajdziesz. Przykladem sa wpisy o zachowaniach na roznych watkach, troche mnie zasmucilo, ze niektore hermetyczne sie zrobily.No i nie bierzecie wszystkiego tak na powaznie. Bardzo mi sie to podoba
KasiaO - czasem trzeba sobie poplakac, pozwolic wyrzucic to wszystko z siebie i wtedy zostaja tylko dobre emocje.I nie mysl, ze Twoja psinka w zimnie lezy bo ona juz calkiem gdzie indziej jest. Tak pieknie pisalas o psim niebie i ono naprawde jest. Pamietam, ze jak moj psiurek nas opuscil to wylam jak bobr i co niektorzy dziwnie na to reagowali.Ale my psiarze juz tak mamy.
Gamma - ja wiem, gdzie jest Gütesloh bo bylam kiedys w Bielefeldzie. No i Bertelsmann to przeciez tez u Was. To fajne tereny ale calkiem inne Niemcy. Nie, zeby mi sie jakos nie podobalo ale u nas chyba cieplej troszke no i wino tansze No i jezyk niemiecki zazwyczaj bo tu przynajmniej w moim zawodzie ten inny to przynajmniej rozumiec musisz.
Co do dziewczyn kupujacych kwiatki w dyskontach (chyba dobrze napisalam) to szczerze odradzam. Ogrodu nie posiadam ale wielki taraz, na nim palmy i oleandry i inne fajne rosliny (zawsze kradne w Hiszpanii bo wiadomo kradzione najlepiej rosnie). Dwa lata temu kupilam pelargonie w Aldi, niestety zarazone jakas potworna mszyca, ktora zarla wszysko, udalo sie uratowac jeden oleander ale i tak do dzisiaj zmaltretowany
To moje doswiadczenia, ja zdecydowanie wole od ogrodnika.
Wszystkim co mnie pieknie powitaly dziekuje i obiecuje zagladac. A teraz to juz pracowac musze.
Ostatnio edytowane przez Maria1968 ; 26-01-2016 o 12:47
Odchudzanie zaczyna sie w glowie a nie w kuchni.
20.09.2015 - 78,1 kg
24.01.2015 - 68,5 kg
https://www.jestemfit.pl/chce-schudn...a-dr-pape.html
Mario potwierdzam. nie da się z linka wejść na twój wątek
Maniusia - zrobilam jeszcze raz, moze tym razem dobrze.
Odchudzanie zaczyna sie w glowie a nie w kuchni.
20.09.2015 - 78,1 kg
24.01.2015 - 68,5 kg
https://www.jestemfit.pl/chce-schudn...a-dr-pape.html
teraz jest ok
Witam i wieczorna herbatke wam polewam...
Gorąca zimowa herbata z imbirem, miodem i cytryną
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- Fot. Shutterstock
Czas przygotowania: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Poziom trudności: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ilość osób: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Oceń przepis (14 głosów)
Gorąca zimowa herbata z imbirem, miodem i cytryną - składniki:
- 1 litr [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- ulubiona [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (ilość na cztery porcje)
- kawałek [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] o długości ok. 2 cm (ewentualnie 2 łyżeczki suszonego)
- [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] według uznania
- sok z połowy cytryny
Gorąca zimowa herbata z imbirem, miodem i cytryną - sposób przygotowania: Imbir obieramy ze skórki i kroimy w plasterki. Umieszczamy je w garnku, zalewamy wodą i gotujemy pod przykryciem około 10 minut. Po tym czasie zestawiamy garnek z ognia i dodajemy ulubioną herbatę, a następnie miód i sok z cytryny (można podać oddzielnie, aby każdy doprawił własną herbatę według uznania).
Cos mnie dzisiaj ssie...wlasnie wyjadlam cala miseczke orzeszkow i rodzynek tzw : "Mieszanki Studenckiej"...musze to przerwac i napic sie herbaty...moze pomoze!