Strona 646 z 3048 PierwszyPierwszy ... 146 546 596 636 644 645 646 647 648 656 696 746 1146 1646 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 6,451 do 6,460 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #6451
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzień dobry
    napisałam dużo i niechcący kliknęłam coś i poooooszło !!!
    dawno mi się tak nie zdarzało
    nic to - napiszę jeszcze raz ale później a na razie Kasiu dla twojego szanownego M. wszystkiego najlepszego i udanej imprezy

  2. #6452
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Agnieszko teraz dopiero spojrzałam, o której zapodałaś nam kawę, bój się Boga kobieto, kto to o tej porze wstaje???

    Laugizorli pytasz skąd nasze kilogramy? Ano u mnie z obżarstwa
    Ja jako panienka i młoda mężatka do ciąży ważyłam 50 kg, po ciąży ( a córka zaraz będzie miała 33 lata) zostało 63 kg i prawdę mówiąc nic z tym nie robiłam, chyba czekałam aż samo „przejdzie” no bo jak to ? ja? byłam szczupła to pewnie i będę ale tak nie było, waga systematycznie rosła aż dorosła 12 lat temu do 75 i wtedy pierwszy raz się odchudzałam, zrzuciłam 5 kg no i wtedy się zaczęły kolejne podejścia do diety…nieudane… zrywy różne różniste, czasem rozpaczliwe próby wielu diet ale obżarstwo niestety brało górę, obżarstwo, przegryzki prawie bez przerwy, podjadanie ze stresu, smutku, nudy i tak walczę….najwyzsza moja waga to niedawno prawie 86 kg  próbuję po raz kolejny i mam nadzieję ostatni, ma nadzieję, że te 3 posiłki dziennie to będzie to i jak wytrzymam bez podjadania i kompulsywnego zajadania smutków to coś osiągnę
    nie tak dawno próbowałam sobie tłumaczyć, że nie mogę schudnąć przez leki jakie biorę z powodu wieloletniej bezsenności ale to głupie wytłumaczenie bo jak trzymam dietę, jakakolwiek, to chudnę, problemem jest wytrzymanie na tej diecie, tabletki może i trochę utrudniają ale dla chcącego nic trudnego jak to się mówi, więc na pewno schudnąć mogę pomimo tabletek

  3. #6453
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia


  4. #6454
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Kasiu no to spora imprezka przed tobą, tylko się za mocno nie napracuj przygotowując się do niej bo potem nie będziesz miała żadnej frajdy podczas spotkania z gośćmi, podoba mi się pomysł na imprezę naszej nowej koleżanki ale niestety w Polsce gospodyni zwykle przez całą imprezę jest w ruchu - dokłada jedzonka, przekłada, dolewa, ogrzewa, chłodzi ( zależy od potrzeb), zmienia talerze lub sztućce na czyste, coś tam przestawia na stole bo krzywo stoi, sprawdza czy komuś czegoś nie potrzeba i po imprezie ma po prostu dość
    a przy tym u nas zwykle przygotowuje się masę różnorodnego jedzenia, na gorąco, na zimno, na ślono, słodko, kilka dań w trakcie, oj jest tego jest...
    pamiętam jak mój obecny zięć ( Anglik)był pierwszy raz u nas na jakiejś imprezie to był bardzo mocno zaskoczony, u nich przystawka, danie główne i deser i koniec, do tego jakiś alkohol oczywiście i goście nie siedzą cały czas przy uginającym się stole i biegającą w koło gospodynią

  5. #6455
    Awatar gamma56
    gamma56 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    Gütersloh
    Posty
    957

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzien dobry

    Agnieszko ...
    dzieki za kawe, ale ... boj sie Boga otakiej porze snuc sie po domu ja choc miewam problemy ze spaniem noca, to na cale szczescie ostatnimi czasy kiedy nie ide do pracy i moge sobiena topozwolic ,to potrafie to rano odespac... tak bylo nawet dzis... w nocy porazka ale ok 3.30 zasnelam i wstalam ....o 10.05 troche jestem zla, ze tyle czasu stracilam, ale przynajmniej nie chodze jak zombi ...
    tabelke uzupelnilam i nawet podziwilam Cie za spadek -0,5 kg bo ja mam tylko -0,4 kg ale zajzawszy na forum i przeczytawszy Twoj wpis wrocilam do tabelkii dopiero wtedy zauwazylam inny kolor Tewego wyniku ... przykro mi bardzo, bo wiem jak bardzo sie starasz a tu taki zawod ... oj nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie ... jedno co moge to Cie zapewnic, ze zgodnie z Twoim zyczeniem uratowalam honor grupy, choc moj wynik , powtarzajac za nasza noblistka "dupy nie urywa" ... Tak wogole to idzie mi to wspolzawodnictwojak krew z nosa i mysle ze zalozonego celu chyba nie osiagne, choc z drugiej strony gdyby nagle cos mna porzadnue wstrzasnelo to rzutem na tasme jeszcze moglabym dac rade... ale jak sie niema co sie lubi , to sie lubi co sie ma .

    Ewa ...
    az mi sie chce Cie przytulic,kiedy tak biedna musisz sie rano zrywac, ale z drugiej strony zawsze na pocieszenie w takich sytuacjach z premedytacja "leje kubel zimnej wody" i powtarzam, ze lepsze takie zmartwienie, niz stres bezrobocia... kochasz to co robisz , wiec mimo zmeczenia napewno Ci latwiej sobie wytlumaczyc, ze tak poprostu trzeba...dawno minely czasy kiedy pracownicy szantazowali pracodawce i dzis sytyacja diametralnie sie zmienila... to pracodawcy szantazujaa pracownikow...na szczescie Twoj pracodawca do takich nie nalezy ... wiec na pocieche w "pracujace soboty" powtarzaj sobie jak mantre : "czcij chlebodawce swojego, bo mozesz miec jeszcze gorszego, albo zadnego "

    Kasiu...
    tak to juz tydzien ... wierze, ze naprawde pogodzilas sie juz z mysla , ze dla niej, dla Soni, tak bylo trzeba ... to bylo najroszsadniejsze co moglas dla niej jeszcze zrobic... jesli kogos bardzo kochamy to pozwalamy mu odejsc wtedy, kiedy on tego bardzo potrzebuje, a nasz bol zchodzi na drugi plan... ona juz nie cierpi i napewno by nie chciala widziec jak Ty cierpisz...wiesz jak bardzo zawsze sie starala wprawic Cie w dobry humor... wiec pomalutku pozwol tez sobie poczuc ulge... zrob to dla niej ...

    Sabincei Grazynce odpisze nieco pozniej , bo musze odejsc od kompa i nie chce zeby poj wpis udal sie w kosmos na poszukiwanie Sabinkowego
    28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


  6. #6456
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Kasieńko, życzenia wszystkiego najlepszego dla męża! Wiem, że będziesz na pewno zmęczona przygotowaniami, ale i tak wydaje mi się, że lubisz to robić. Cała nasza Kasia .
    Witajcie dziewczynki, zaglądam na chwilę. Dzisiaj muszę trochę odgruzować chałupkę, po południu przyjedzie synu, a jutro wyjazd do teściowej. Ewciu, dietkę mż zaczęłam, ale z wyników nie jestem zadowolona. Niby jakiś spadek jest, ale bardzo mało mobilizujący . Zainteresowałam się więc z rozpędu tym, co zaproponowała nam tutaj Maria i co tak zachęcająco opisała Reginka. Zaczęłam właśnie podczytywać dr Pape. Sabinko widzę, że Ty się do niego przymierzasz, więc ja wobec swoich małych sukcesów obecnych, też wiele nie stracę podejmując taką próbę z Tobą. Moim największym problemem będzie chyba jednak dobieranie odpowiednich porcji jedzenia. Mario, cieszyłabym się gdybyś nam tu teraz nie zanikła, tylko dzieliła się na bieżąco swoimi doświadczeniami i przemyśleniami. A masz ich już sporo sądząc po Twoich osiągnięciach wagowych! A poza tym po prostu dobrze Cię tu widzieć i czytać. Natko, a jak Twoje postępy dietetyczne. Próbowałaś tego dr Pape, bo chyba jeszcze nigdy go nie proponowałaś? Grażynko, a może i Ty byś się przyłączyła? To właściwie nie jest dieta, więc nie miałabyś się przeciw czemu buntować . Powrót do chleba może być trudny, ale jakbyś spróbowała z ciemnym? Agnieszko nie martw się przyrostem wagi, to na pewno tylko jakaś chwilowa załamka. A u Ciebie Kasiu sprawa rzeczywiście jest trochę trudniejsza. Pytanie – odchudzać się czy gościć? Mimo wszystko myślę, że to drugie nadaje za dużo smaku w życiu, żeby z tego rezygnować. Kasieńko, a co do Twoich dylematów – praca czy dalszy kurs, to chyba też stawiałbym na naukę. Agnieszko, napisz coś więcej po obejrzeniu filmu „Moje córki, krowy”. Bardzo się nastawiłam na to, żeby też go zobaczyć. Grażynko, pytałaś się o powody tycia – u mnie takie, jak u Ciebie, czyli emocje. Tusza to taki podświadomy pancerz ochronny. Agnieszko nie wiedziałam, że paliłaś. Uświadomiłaś mi przez to, że łatwiej pozbyć się nałogu palacza niż obżeracza, niestety (pisząc obżeracz myślę, oczywiście tylko o sobie ). Reginko, a może byś sprawdziła te swoje geny? Bo jakby się okazało, ze to jednak nie ich wina? Ewciu (mamy ten sam wzrost ), nawet nie wiesz, jak bardzo podziwiam Cię za tą aktywność. Najgorsze jest to, że jak byłam młoda, to tez było mi trudno usiedzieć na miejscu. Pamiętam smak ruchu – endorfiny. Tylko, że on sprawia mi przyjemność nie w każdej postaci no i tylko, gdy dzielę go z kimś. Jolinko, nie pogniewasz się, jak wesprę dziewczyny w wiadomej sprawie? Kalahari, naprawdę biegasz!? Maniusiu Zeniu, macham łapką, żebyś wiedziała, że pamiętamy .

  7. #6457
    Awatar gamma56
    gamma56 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    Gütersloh
    Posty
    957

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Sabinko...
    wlasnie plodzilam kolejnego posta i ten smignol sobie w kosmos w poszukiwaniu twojego , wiec narazie pozwole opasc emosjom i moze poznieccos odtworze
    28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


  8. #6458
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Gammo ha ha, dzisiaj jakoś posty nam umykają, mój umknął bo strona zapytała mnie czy chce ją opuścić i fiku miku - posta nie było

    Krysiu zacznij może od tego, żeby jeść naprawdę i tylko 3 razy dziennie, w odstępach 5 godzin i w ogólnych zarysach tak jak napisała Gamma,
    w międzyczasie pij dużo wody albo herbaty lub kawy bez cukru, żadne soki ani herbaty owocowe
    śniadanie - chleb, bułki, pieczywo chrupkie z masłem lub margaryną ( ale tłuszczu do 20g), dżemem,miodem luk kremem czekoladowym
    obiad normalny powiedziałabym do syta podobno
    kolacja tylko białko - mięso, ryby, ser, jajka, twarożek lub jogurt naturalny z warzywami ( oprócz kukurydzy, gotowanej marchwi i strączkowych)

    ale jest jedno ale...a nawet nie jedno ha ha

    na śniadanie 100 węgli ( chleb i bułki 150 g, musli 12 łyżek, pieczywo tostowe 6, ryż 100 g, makaron 100g, ziemniaki 300 g
    na obiad kobiety z BMI powyżej 30 ( to my ) -50 węgli

    owoce do śniadania i obiadu jako deser
    tłuszcze raczej roslinne, dziennie nie więcej niż 60-80g, mięso raczej chude
    alkohol w umiarkowanych ilościach
    białka od 0,8 - 2g na kilogram wagi

    rano wg ksiazki - śniadanie z pieczywem ( podobno 3-4 bułek lub podwójnych kananpek + dżem, miód, krem czekoladowy, owoce, warzywa, trochę masła) lub musli ale bez mleka a np z sokiem pomarańczowym lub rozcienczona śmietaną), orzechy, pestki, płatki kukurydziane, owoce, otręby ale żeby to wszystko miało około 100g węgli

    obiad
    węgle ( 50g), białko ( trzeba tak planować żeby nie przekroczyć dziennej normy), warzywa, owoce, grzyby
    czyli taki raczej standardowy posiłek

    kolacja już pisałam - zero węgli

    Krysiu ja z uporem maniaka polecam stronkę
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    logujesz się ( z lewej strony) i stronka za ciebie wszystko liczy i zapamiętuje z bogatej bazy produktów, wpisujesz na każdy posiłek co i ile chcesz zjeść i wszystko wiesz - kalorie, węgle, białko, tłuszcz i w ten sposób wiesz wszystko


    Ostatnio edytowane przez sabinka57 ; 30-01-2016 o 16:00

  9. #6459
    sabinka57 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    4,106

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Oto moje dzisiejsze menu:


    Śniadanie godz. 09:00 (340.48 kcal)
    Dżem wiśniowy niskosłodzony 60 [g/ml] (94.2 kcal)
    Kajzerka wieloziarnista 100 [g/ml] (209.18 kcal)
    Masło 82% tł. 5 [g/ml] (37.1 kcal)

    Obiad godz. 15:00 (770.02 kcal)
    Buraczki Czerwone Przetarte 150 [g/ml] (69 kcal)
    Kotlet mielony 180 [g/ml] (504 kcal)
    Rzodkiew biała 100 [g/ml] (14 kcal)
    Śmietana 18% do zup i sosów 7 [g/ml] (13.02 kcal)
    Ziemniaki kremowe 200 [g/ml] (170 kcal)

    Kolacja godz. 19:00 (438.6 kcal)
    Ogórek 200 [g/ml] (32 kcal)
    Serek wiejski Cottage Cheese naturalny 400 [g/ml] (388 kcal)
    Śmietana 18% 10 [g/ml] (18.6 kcal)

    Razem 1542 kcal, 82 białka, 160 węgli, 66g tłuszczu

    a wszystko policzyła za mnie wspomniana stronka

    to by było chyba na tyle, muszę się wyszykować do filharmonii bo chyba już pisałam że idziemy na Jacka Wójcickiego z Piwnicy pod Baranami
    wam tez zyczę udanego wieczoru a ty Krysiu się nie kryguj tylko do dzieła
    najważniejsze JEMY TYLKO 3 RAZY DZIENNIE - da się

  10. #6460
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Krysiu , prosiłaś o wrażenia z filmu...cóż mogę powiedzieć- jestem zachwycona- film jest doskonały. Poruszający, głęboki, momentami przezabawny. Tragikomedia w najlepszym wydaniu . Polecam z całego serca Doskonała gra Mariana Dziędziela, Kuleszy , Muskały i Dorocińskiego .

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •