Ciebie tez ? To wirus jakis jest ?
Wersja do druku
Dzień dobry :)
poczytałam, polajkowałam a teraz muszę ze sobą poważnie porozmawiać bo znowu wczoraj zawaliłam dietę i to strasznie :cry:
jak już dojdę ze sobą do ładu to się zamelduję z powrotem ....
dyskutowałyście o tym czy dzieci wolno czy nie wolno bić a ja dodam od siebie, że czasem lańsko pomaga i mnie by się dzisiaj przydało :beurk:
co nie znaczy, że biłam swoja córkę :)
Kalahari o diecie dr Pape pisała Gamma, pisałam i ja podając wiadomości o niej Krysi, ja podawałam na początku ( od 29.01) jadłospisy a najlepiej jakbyś kliknęła na link pod wpisami Marii ( na niebiesko) - tam Maria pisze o swoich początkach i nie tylko diety i też wrzucała co jadła :)
tak , miałam kontrole wzroku i okazało się, ze moje okulary te co mam w pracy są do wymiany tak więc mój pracodawca pokryje koszty, rekontrol mam 3.03, nie jest tak we wszystkich firmach, ale nasz pracodawca szanuje pracowników, pracujemy oczami i dobre okulary to u nas podstawa :)
A ogólnie czuję się dzisiaj fatalnie, pieką mnie oczy, boli głowa, tak jakbym nie spała całą noc, a przecież spałam, z przerwami, ale jednak :)
Nic nie zawalilas bo to nie dieta tylko sposob na zycie. To jest tak jakbys poszla biegac i po ilus tam metrach stracila oddech i musiala odpoczac a potem pobiegla dalej. Na koncu jednak dobieglabys do celu. Ja sobie tak to tlumacze i robie dalej. Tak mi sie w glowce ustawilo i chyba o to chodzi.Probowalam roznych diet, dziewczyny kazda z nas przez to przeszla dwa tygodnie - potem jaks pizza albo inna okolicznosc i.....dobra teraz przerwa i od poniedzialku zaczynam od nowa. Ja nie chce sie wymadrzac bo ja ani psycholog ani dietetyk nie jestem ale takie mam doswiedczenie. Glowa do gory i dalej....:mdr:
Dziewczyny a gdzie poszukać tej tabelki?? Ja się wpisałam jako 26 .Pozdrawiam!
Mario, bardzo ładnie to ujęłaś .
Sabinko, nic tylko działaj dalej. Pasuje Ci ten sposób odżywiania wiec szkoda byłoby gdybyś to zostawiła. trzymam mocno kciuki, kochana [emoji110]
ewa
Mario...
masz racje, ale sama juz niewiemco mam zrobic zeby mi sie w mojej glowisi tak poukladalo... mam tez swoj zdrowy i skuteczny sposob odzywiania (WW) ale niestety zastraszajaco szybko dostaje glupawki i obawiam sie , ze w mojej mozgownicy jakas blokada urzadzila sobie mieszkanko... jakis grnat by sie przydal ... taka totalna rozpierducha moglaby troche moje zbutwiale klepki poprzestawiac, bo ja jeestem od pewnego czasu zupelnie bezradna i nie niewiem dlaczego nie potrafie robic czegos co znam i wiem , ze to moja bajka ...
A po co Ci zaraz granat ? Widzisz bo to tak troche jest jak z moja praca, ja generalnie lubie to co robie ale od dawna chce wiecej. I tez sobie tak mysle, ze musi sie cos stac, zeby mnie kopnelo bo wiem na co mnie stac. A jednak nic sie nie dzieje.
I tak samo jest z naszymi dietami, przynajmnie u mnie. Mnie nic jakos nie pchalo do przodu i nie zaczelam diety bo cos sie stalo tylko jakos SAMO PRZYSZLO. Moze z praca bedzie podobnie.
Z drugiej strony - czy jesli czujesz sie bezradna to napewno jest Twoja bajka ?
Mario...
narazie nie poznalam innej bajki, ktora pasowalaby mi tak jak WW ... bez wielkich wyrzeczen stosujac sie do jej zasad zawsze pieknie chudne wiec uwazam, ze to moja bajka... sek w tym, ze ciagle wychodze poza zasady i dzieje sie to co dziacsie musi... dieta lezy i kwiczy... bezradna czuje sie bo do diety potrzebny jest ten slynny "klik" w glowie ...takie kolo zamachowe naszych dzialan... zaastanawiam sie czesto co musi siestac, zebym sie opamietala... dlatego przyszedl mi pomyslna granat bo tak jak jest - dalej byc nie moze ... wiec robie cokolwiek, bo lepiej robic cokolwiek niz bezczynnie czekac na olsnienie ...