Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry kobitki
Agnieszko...
masle, ze sama powinnas podjac decyzje odnosnie pozostawania na Pape lub zmiany ... jesli postanowisz zostac, to postaraj sie chocby wpozaczyc ksiazke i dokladnie poczytac, bo byc moze , ze popelniasz jakies bledy... ale tez niewykluczone jest ze jest do dieta nie dla Ciebie... Z tego co pamietam z wykladu dr.Pape jaki przed laty ogladalam w niemieckiej telewizji sniadaniowej ,to mowil on , ze jego dieta przeznaczona jest dla osob z duza nadwaga, choc nie pamietam juz jak to uzasadnial, to przedstawial ludzi ,ktorzy wciagu niespelna roku chudli po 20-40 kg . wersja z ograniczeniemjedzenia weglowodanow tylko na sniadanie pozwala szybciej chudnac, ale Pape ostrzega,przed zbytnim ograniczaniem ilosci pokarmow, bo to jego zdaniem ,wbrew pozorom nie sluzy chudnieciu . tak sobie mysle, ze Twoja waga mogla tez zwyzkowac, bo przeszlas praktycznie w WO czyli diety ubogokalorycznej na diete co by nie powiedziec wysokokaloryczna, a na takie zmiany nasz organizm czesto reaguje gromadzeniem zapasow...
Mario...
moze porownaj wartosc kaloryczna tego co jadasz Ty í tego co jada Agnieszka... moze gdzies tu jest pies pogrzebany?
Ewa ...
pieknej zimy Ci zazdroszcze, ale chyba przyznasz, ze wiosna w mojej okolicy tez bardzo cieszy serce.... krokusy i przebisniegi kwitna juz na potege... w moim miescie wiele trawnikow miejskich poobsadzanych jest zonkilami ...maja juz wielkie paki i tylko patrzec jak rozkwitna w calej krasie... bede trzymala kciuki aby ulice w Bien byly odsniezone i nie utrudnialy Ci jazdy...
Natko...
nie to nie ogrod corki ...te wczorajsze krokusy spotkalam idac z Marie spacerkiem po Maxa do szkoly...powalil mnie ten cudowny widok ... stalam i gapilam sie jak sroka w gnat... w realu ozlocone promieniami wiosennego slonka , wsrod tej soczystej zielenia wygladaly naprawde wprost bajkowo...
Sabinko...
dobrze , ze pomachalas, ale nie daj nam dlugo czekac na wieksza relacje...ciekawa jestem jak sprawdza sie u Ciebie Pape ?
Jolinko...
dobrze, ze masz ta swoja siatkowke, bo zyjesz na wysokich obrotach i taka odskocznia , ktora sprawia, ze choc prze te kilka setow nie myslisz oniczym innym tylko przezywasz bezgraniczna radosc jest Ci naprawde bardzo potrzebna ...
Kasiu...
Agnieszka ma racje...jesli wyga podskoczyla Ci wylacznie po wczorajszym wieczornym incydencie, to wpisanie wagi piatkowej bedzie rozsadnym rozwiazaniem... nie wiem jak ciasteczka pasuja do Pape, ale domojej diety pasuja jak ulal...
No tak... a na koniec zostawilam najlepsze ... wprawdzie do zalozonego w walentynkowej tabelce celu zabrakolo mi 300g ,ale to naprawde mnie nie martwi, a wrecz przeciwnie ...jestem cala w skowronkach , bo , startowalam z waga 84 kg a waze dzis 79,3 kg wiec .....
GOODBAY BALWANKOWO !!!!
Ewa ...dziekuje , za tego ostatniego kuksanca...bardzo mi pomogl...myslalam, ze zamkne akcje wynikiem w granicach 79,9 kg a tu prosze ... wzielam sobie do serca Twoja reprymende..."namyslalam, namyslalan" i chyba cos wemnie peklo...wczorajszy dzien byl poprostu ksiazkowy...sobie oczywiscie pamietam tez o postanowieniu jakie zalecil mi moj kochany Max i dostalam dzis wielka premie w postaci rozstania z balwankowem ...do nowej akcji startuje z wyjatkowo optymistycznym nastawieniem...wyznaczylam sobie cel 75 kg i zamierzamgo osiagnac...wiec gdybym zaczynala cos znow machlaczyc to kochana kopnij mnie solidnie w tylek i przywolaj do szeregu...
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]