Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry
Agnieszko ...
Kawe o swicie zapodalas , a ja dopiero teraz dosiadam i zimna musze wychleptac, ale sama sobie winnam ...
ciocia mocna jak malo kto... ja az taka obrazalska nie jestem ,ale bywa, ze poprostu zamykam dziob i milcze ... nie potrafie sie klocic, wiec w stuacjach kiedy zwykle inni sie unosza i powiedza o kilka slow za duzo, ja zamykam dziob i potrafi mnie to trzymac nawet kilka dni
W mojej rodzinie nazywa sie to "mama jak zwykle strzelila focha"... ale jak to Grazynka zauwazla nie bardzo mam na to wplyw, a nawet wole sie zamknac niz mialabym powiedziec cos czego bym potem zalowala...
Maniusiu...
oj uwazaj, takie pieczenie w klatce moze byc powodem powaznych schorzeen, wiec staraj sie jak najpredzej dotrzec do lekarza..
w przypadku pieczenia w klatce zaleca sie nawet wezwanie pogotowia, ale mam swiadomosc tego jak to w Polsce wyglada...
Ewa...
no prosze....a to zdrowy sysn mialas...mysle ze nie bedzeisz miala w pracy z tego powodu nieprzyjemnosci, bo taki "wypadek" ma prawo czasami kazdemu sie zdarzyc...
Kasiu...
zycze dobrych wynikow.. cudowna fotka budzacego sie do zycia Frankfurtu...bardzo lubie takie kilaty ...
Sabinko...
ja tez w stresie jem bez opamietania i napewno nie chudne...pozatem nie chce wracac do tematu ale u mnie nawet te niespelna 5 kg bezlitosnie maluje sie juz na mojej szyi ... zastanawiam sie jak wygladalabym po schudniecie 15 kg... masle ze raczej nie rewelacyjnie... to moim zdaniem jest zalezne od wielu czynnikow z ktorych najwazniejszeto wiek i geny...najwyrazniej moje sa niezbyt laskawe... ale mimo to musze schudnac aby poprawic swoje wyniki...
Jolinko ...
nie smiem proponowac Ci zapoznawania sie z WW bo jestes dosc mocno zajeta, ale tak sobie mysle ze gdybys ograniczyla kalorie powiedzmy do 1300 ale podobnie jak na WW nie liczyla kalorii z warzyw i wiekszosci owocow oraz stosowala fit regolki zywcem wyjete z WW to mysle ze powinno tez pieknie zadzialac... podobnie jak Kasia uwazam, ze spisywanie wieczorem co sie zjadlo bywa zludne,ale ja nie robie wczesniej planow co zjem...umnie to sie tez nie sprawdza...poprostu na bierzaco, jem sniadanie licze punkty juz przygotowujac lub zaraz po zjedzeniu...obiad staram sie robic dietetyczny, ale w trakcie roznie to wychodzi... jesli wyjdzie mi ze duzo punktow juz zjadlam, to kolacja sila rzeczy ogrnicza sie do warzyw bo te sa bezpunktoweimozna ich jesc praktycznie bez ograniczen + jakies bialeczko w postaci ryby czy jajo czy kawalek miesa ..w zaleznosci od ilosci punktow jakie mi zostaly ... ta metoda sprawdza sie u mnie lepiej, bo ja nie potrafie robis´c rozpisek , a trzymac sie ich to juz calkiem nie wchodzi u mnie w rachube ...
Napewno kojarzycie moja serdeczna kolezanke Jadzie z Perl ,do ktorej czasami jezdze podladowac akumulatorki ...Po odejsciu meza szybko znalazla sobie przyjaciela, bo nalezy do gatunku kobiet, ktore bez mezczyzny marnieja w oczach .od pewnego czasu ten jej nowy partner nazekalna zle samopoczucie , bole brzucha ,serca itp... w ubieglym tygodniu tak sie te bole nasilily ze w koncu poszli do lekarza, a w piatek z powodu nieustajacego bolu trafil do szpitala... tam robiono blyskawiczenie serie dokladnych badan i w poniedzialek konsyluim poinformowalo ich ze ma guz zlosliwym jelita grubego i przerzuty do watroby i pluc... trudno to wszystko ogarnac... Jadzia oczywiscie w totalnym szoku, jej przyjacieljeszcze bardziej, arokowania naprawde nie sadobre...Musze doniej jechac, ale narazie nie dam rady umowilysmy sie na nastepny weekend ... martwie sie jak moja Jadzie sobie z tym poradzi... Ma wprawdzie na miejscu dwie corki, ale te byly od poczatku przeciwne zwiazkowi mamy ,wiec nie wiem czy teraz stana na wysokosci zadania... oj zycie , zycie... potrafisz czasami tak dowalic , ze dech zapiera...
Ostatnio edytowane przez gamma56 ; 17-02-2016 o 12:36
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]