Witajcie - wróciliśmy od teściowej, ale jutro jedziemy znowu. Niby jest nieco lepiej, ale na razie nie ma mowy o wstawaniu.
Fajnie z tą akcją wsparcia dla Basi. Nie znam jej, ale wy znacie i to wystarczy. Agnieszko, zaraz też zajrzą na priv.
Świetnie, że wszystko załatwiłaś.
Krysiu przykro , że Teściowa znów ma problemy ze zdrowiem.
Tak Sabinko- u mnie na balkonie juz taka wiosna...musze jednak przyznac, ze to cala Kasia... balkon nie sprzatniety...ale kwiatki stoja!Nie chcialo mi sie jeszcze robic generalnego porzadku po zimie, bo do tego potrzebuje jakiegos cieplego sobotniego przedpoludnia...a niestety takiego w lutym nie bylo. Nic to- a noz moze jutro bedzie? Bo za tydzien mam urodzinki, przyjdzie moj babiniec i bedzie wychodzil na balkon na papieroska...zobaczy balagan i mi tylek obrobi!
Agniesiu w tym bialoniebieskim naczyniu stoja szafirki- kupilam je jakis miesiac temu calkowicie zamkniete jeszcze i wsadzilam w ta fajna doniczke, ktora mam od zeszlego roku...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Rene witamy u nas na watku...rozgosc sie prosze!![]()
Sabinko Tajgusia czuje się już lepiej. Ale rano byłam pełna złych obaw. Wyniki ma nie ciekawe. Ale moja suczka jest bardzo dzielna i kochana. My z panią weterynarz rano bardzo ją zmęczyłyśmy tymi badaniami , spacerami i zastrzykami. Biedna płakała cienko, ale się nie wyrywała. Dziś kiedy drugi raz ją zawiozłam do Bielska Podlaskiego. Sama poszła do budynku, potem do gabinetu i podeszła do pani weterynarz, aby polizać ją po ręku. Tak podziękowała za ratunek. I jak jej nie kochać??? Jej życie jest zagrożone jeszcze przez parę dni.Ale myślę ,że poradzi sobie.