Gratulacje i trzymam kciuki:great:
Wersja do druku
Ale się naczytałam :)
na wątku Marii pewna forumowiczka wykonała kawał dobrej roboty i wkleiła mnóstwo informacji na temat diety Pape a informacje są z wiarygodnego źródła, bo od psycholog współpracującej z samym dr Papem od wielu lat :)
ciekawe i warto poczytać
a ja zaraz wybieram się do koleżanki na dobry film i piwko :beurk:
Sabinko, to w cholerę, to chyba będzie Warszawa :)
No i dopadło mnie choróbsko.....nie mam na nic sił:(
Wczoraj miałam małego u siebie i jak go zięć zabrał o 15tej to zaczęła mnie paskudnie głowa boleć.Od bólu głowy uwolniłam się dopiero dwie godziny temu,ale po ciężkiej nocy już wiem skąd ten ból-zaczynała się infekcja.Teraz lekko tylko głowa ćmi i oby tak zostało.
Już mi wczoraj nie podobał się jeszcze lekki skok ciśnienia-od jakichś 2 -3 lat mam tak,że jak ono się podnosi,to oznacza to infekcję.Wczoraj po 20tej siadłam do komputera,ale zaczęło mną zimno trząść i się położyłam.Przez większość nocy miałam napady dreszczy,dokuczał mi ból głowy,ból rąk i bioder.Przespałam...... prawie 12 godzin!Wstałam dalej z bólem głowy,bioder,paskudnym katarem i kaszlem.W nocy musiałam mieć dużą gorączkę,bo byłam rozpalona.Teraz tylko 37.3,ale jestem rozbita-zaraz wracam do łóżka,chciałam tylko do Was napisać.Zażywam aspirynę C musującą,flegaminę na kaszel,popijam herbatę z miodem i cytryną i dużo leżę.Do tego nagotowałam sobie smacznego rosołku na kurczaku.Jeśli jutro rano będę w miarę się czuć to postaram się zajrzeć,no chyba,że będę miałam wnuka.Oby nie,bo jeszcze go zarażę.
Jeszcze ciepła kąpiel w planach-muszę szybko wyzdrowieć....w niedzielę moja ukochana siatkówka :)
Pamiętam o każdej z Was:love:
Agnieszko
Kasiu
Natko
Kalahari
Krysiu
Gammo
Ewo
Sabinko
Laugi
Mario
Maniusiu
Rene
http://4.bp.blogspot.com/-gbCIAwyrLy...uboshi_600.jpg
Calkiem fajna ta ...cholera!:mdr: a jak tam minal ciezkopracowy dzien Agniesiu?
Sabinko- ja tez czytalam na watku Marii te wiadomosci, ktore zamiescila ta jej kolezanka i musze przyznac, ze rowniez wydaly mi sie bardzo interesujace... tja! gdyby tylko zasady tej diety daly sie pogodzic z mym stylem zycia!:bad:
Ja jestem jakis dziwolag i im wiecej cos jest zakazane tym bardziej sie przeciw takiemu zakazowi czy nakazowi buntuje wewnetrznie...:arf: Dlatego nawet jej nie probuje.:aww:
Przemysliwuje natomiast czy faktycznie nie przeprowadzic tzw tygodniowego Heilfasten czyli glodowki leczniczej. Po to chociazby zeby sie na nowo zdyscyplinowac...bo ostatnio rozpasalam sie okrutnie...ulegam zachciankom i slabostkom jakby jutro mialo nie nadejsc...
A wyglada calkiem realnie, ze to "jutro" nadejdzie i zas trzeba sie bedzie w tabelce wstydzic! wydarzenia ostatnich dni i napiecie z nimi zwiazane tak mnie jednakoz wybily z rytmu, ze znowu bede miala co najmniej kilogram na plusie...
No ale bardzo mozliwe, ze to tylko takie usprawiedliwianie wlasnej slabosci i brak dyscypliny wewnetrzej!:beurk:
Reginko- mam cos na sercu... Otoz troche mi zazgrztalo w uszach twoje stwierdzenie, ze ty nie wybralabys tej drogi, ktora ja wybralam bo...
"byc moze dlatego iz zdrowie stawiam zawsze na pierwszym miejscu " .
No coz- troche tak to wyglada jakbym ja nie zwracala uwagi na zdrowie...:arf:
Jesli myslisz, ze tak robie, to musze powiedziec iz wariant, ktory wybralam jest wlasnie wariantem szczegolnie chroniacym me zdrowie.
Zentrum rehabilitacji gdzie zostane-( jak wszystko dobrze pojdzie)- tych kolejnych 6 miesiecy daje mi bowiem mozliwosc spokojnego sfinalizowania obok bytnosci "w szkole"wszystkich zdrowotnych spraw, od diagnostyki po leczenie.
A nie moglabym sobie na to niestety pozwolic gdybym zaczela nowa prace.
Daje mi rowniez komfort psychiczny bo nauka na poziomie jaki tam panuje nie sprawia mi klopotu a zabezpieczenie finansowe w trakcie trwania kursu jest balsamem dla mej duszy.:)
Ten drugi etap- 11 miesieczny doksztalt zawodowy jest nieco trudniejszy ale nie chce o nim jeszcze teraz myslec...bo kto wie co wszystko sie moze wydarzyc przez te pol roku. Moze znajde jednak jakas fajna prace? A moze pojawia sie jakies nowe czynniki zdrowotne , krore jednak przekresla dalsza nauke? ...
Zycie niesie ciagle zmiany i niejedne plany przyszlo mi weryfikowac...zatem...pozyjemy zobaczymy...:money:
Jolu- pisalysmy razem... ojej kochanie! Ales sie zaprawila! Wspolczuje serdecznie i po glowce glaskam.
Przytulam cie mocno Jolinko i zycze szybkiego powrotu do zdrowia!
http://www.lolmania.pl/uploads/posts/t/l-11635.jpg
Dziewczyny:heart: Zaczynamy widzieć światełko w tunelu. Udało się załatwić mieszkanie. Ojciec byłego ( ten co siedzi w Anglii)- chyba dziadka sumienie ruszyło- obiecał córce pomóc. Będzie jej do maja płacił czynsz. Zaczyna wracać wiara w ludzi. Z tej beznadziejnej sytuacji znalazło się wyjście. Dlatego myślę, że może czasem jak Wam przydarzy się jakieś nieszczęście, żeby się nie załamywać, uwierzyć w własne siły (a Bóg pomoże). Życzę Wam z całego serca aby Wasze kłopoty rozwiały się tak jak nasze. Wprawdzie nie będzie mnie już miała blisko ( 15 km ode mnie), ale za to będzie mieszkać niedaleko swojej starszej siostry, która w razie czego też jej pomoże. Och, jaki mi kamień z serca spadł, nie uwierzycie
https://www.jestemfit.pl/imgssl.php?...6pNhBDzoHjZRvO
Czy to koniec kłopotów? Nie wiem, na razie dmucham na zimne. Tu się jeszcze cuda mogą wydarzyć jak on wróci do Polski. Pozdrawiam i dziękuję, że byłyście ze mną i przetrwałam te ciężkie dla mnie chwile.
Tak jak jedna z Was powiedziała, że jest tak źle, że teraz może być tylko lepiej. Święte słowa.
Załącznik 35190
i jeszcze kawa dla Ciebie Kasieńko z najlepszymi życzeniami zdrowia i szczęścia :)
Załącznik 35191
Witam was moje kwiatuszki!
Agusiu poczulam zapach kawki i juz jestem tutaj kochanie!
Pieknie dziekuje za zyczenia z samego rana i jak przystalo na gospodynie czekam na was z torcikiem bratkowym zreszta...:p
i szampanem!:mdr:
http://mamygadzety.pl/wp-content/upl...5%82ki1015.jpghttp://img.freedisc.pl/photo/431513/...wszystkich.png
Oooo i to mi się podoba :D ...i zjem i wypiję za Twoje zdrowie ...dziękuję :)