Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[kasiaogrodniczka]

A ja mam super humor-bo wlasnie dowiedzialam sie, ze gdy bedziemy w maju w Holandii (wybieramy sie tam na kilka dni z przyjaciolmi okolo Bozego Ciala) to prawdopodobnie odwiedzimy i wystawe tulipanow w Keukenhof!
To moje marzenie od dawna! Super!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[gamma56]

Dzien dobry

jaki tu spokoj .... trala lala ...
pogoda wprawdzie piekna,i zapewne korzystacie z okazji i wietrzycie nieco plucka, ale mimo wszystko nie lubie jak tu tak echo hula....
jeszcze raz wszystkim dziekuje za piekne zyczenia i wpisy tu i na fb ...
moja imprazka bardzo sie udala i jestem naprawde zadowolona ze wybralam taka forme tej uroczystosci.... nie musialam biegac, kupowac, dzwigac, gotowac, podawac, uslugiwac i potem na zakonczenie jeszcze sprzatac i pozerac resztki...usiadlam jak gosc w stylowej Azjatyckiej restauracji i delektowaam sie do woli azjatyckimi specjalami, podobnie jak moi goscie ...wszyscy jedli co chcieli, ile chcieli , kiedy chcieli i przeliczajac, ze kosztowalo mnie to ok 60zlotych polskich na twarz, to uwazam, ze byla to dobra decyzja.... dzis moge spokojnie powrocic do dietkowania i nie ma problemu, ze zarcie zostalo i kusi ...

Ewa...
jeszcze raz przytulam Ciebie i L... naprawde musisztez wiecej myslec o sobie, bo Ty tez zdrowie masz tylko jedno, a wiemy jak dlugo stres czai sie w poblizu Ciebie ... postaraj sie w miare mozliwosci ograniczyc to co Cie obciaza, a wiecej myslec o swoim zdrowiu i odprezeniu... pamietasz jak L sie cieszyl kiedy widzial Cie spokojnie spiaca na kanapie ... taki luz potrzebny jest i Tobie i jemu ....

Agnieszko...
nie strasz ... ja tam mam zamiar szybko rozprawic sie z tym co mi tak gwaltownie przybylo i dalej przykladnie dietkowac, bo nie jestem w koncu tak calkiem bez szans na osiagniecie celu jaki sobie zalozylam w tabelkowej akcji ....

Kobietki policzylam, ze w ubieglym tygodniu ubylo nas 3,30 kg, ale choc jeszcze Grazynkanie wpisala sie do tabelki to mysle ze i tak Sabinki nie przebije, wiec powtarzam, ze korona w tym tygodniu nalezy do naszej kochanej Sabinki


wierzac, ze kolejny tydzien bedzie jeszcze lepszy ,zycze wszystkim maglareczkom milego niedzielnego wieczoru...

[kasiaogrodniczka]

Juhu! Nasza Sabinka na samym szczycie akcji w tym tygodniu!

PODSUMOWANIE III TYGODNIA AKCJI


CZAS NA PODIUM


najwięcej w tym tygodniu schudły:
1. Sabinka57 -1,9kg
2. Urwiseklisek –1,5kg
3. Merry81, -1,4kg

[krysiapysia]

Witajcie – trochę niepewnie, ale wchodzę jednak z herbatką
her.jpg

Ewciu – napisz proszę coś więcej . Mam tylko nadzieję, że to nic poważnego? Martwię się o Ciebie .

Reginko – samo życie. Tu Twój uśmiechnięty buziaczek, a za chwilę Ewcia. Ale dobrze, że urodzinki Ci się udały. Też uważam, że to był bardzo dobry pomysł z tym przyjęciem. W końcu solenizantka powinna się bawić, a nie latać koło stołu. Jestem pewna, że teraz spokojnie wrócisz do swoich działań dietetycznych.

Sabinko – gratuluję korony! Dalej jestem pod wrażeniem. Może to rzeczywiście ta właściwa droga do celu?

Agnieszko – już na zapas przesyłam najserdeczniejsze życzenia dla Kuby. No i czekam teraz na zdjęcia szczeniaczka. Już widzę, że się w nim zakochaliście . No i napisz, jak już będzie miał jakieś imię.

Kasiu – myślę, że Małgosia nie sygnalizowała kłopoty u siebie, tylko zmartwiła się sytuacją u Ewy i tak to wyraziła. Mam nadzieję, że wyprawa do Holandii się uda i jednak zobaczysz wystawę tulipanów. Zdjęcie z babińcem obejrzałam – masz Kasieńko imponujące zaplecze . Tyle kobietek koło Ciebie, jest się czym cieszyć. Artykuł przeglądnęłam – trudna sprawa.

Miłego wieczoru Zawziętaski ...

[Laugizorli]

A gdzie ta tabelka, bo muszę wpisać niewesołą wiadomość. i wtedy łącznie wyjdzie...1.3 kg. Nie wiem. A może to mięśnie???

[Agnieszka111]

Sabinko, jeszcze raz gratulacje

Krysiu ,herbatkę wypiję z ochotą ...psiaczka kocham już straszliwie . Nie ma go kilka godzin, a już chętnie bym do niego pojechała, Jest śliczny i grzeczny Dziękuję za życzenia dla Kuby , zawsze wszystkich w szkole śmieszy jak przychodzi z cukierkami w Dzień Kobiet

Laugi, tu jest tabelka [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Ewuniu, co słychać ? Mam nadzieję, że wszystko w porządku

[Agnieszka111]

Reginko, ja tez nie mam zamiaru odpuścić. Też mam zamiar powalczyć do samych świąt i mam nadzieję, że nawet jeśli nie osiągnę celu, to zbliżę się do niego. W końcu nie mam imprez co tydzień, a przyrost wagi w tym tygodniu miałam dopiero po wczorajszych urodzinach. Nie wiem jak u Ciebie wygląda gubienie nadmiaru poimprezowego, ale u mnie niestety tak to wygląda, co nie znaczy, że u Ciebie nie może być zupełnie inaczej. Ja dziś znów przykładnie dietkuję- kalorie 1600 i duuużo ruchu

[kasiaogrodniczka]

Grazynko- o jakiej tabelce mowisz -czy o tej ogolnoakcyjnej? Ona jest na watku akcji :
https://www.jestemfit.pl/chce-schudn...chudzanie.html

...a tutaj u nas to nie mamy tabelki -tylko tak podliczaly dziewczyny spadki...chyba z naszych wpisow-prawda Gammusiu?

Krysiaczku- mowisz, ze mam fajne zaplecze? To prawda -wszystkie dziewczyny widoczne na tej fotce sa fajne do zabawy, wyglupow- wypitki i wybitki...jak to sie mowi...ale przyjaciolke mam tylko jedna -to ta dziewczyna z bialo- czerwonym kwiatkiem.
Do niej moge zadzwonic w dzien i w nocy... No i jest jeszcze moja siostra...ale tu jest sprawa troche bardziej skomplikowana...jak to w rodzinie bywa.
Co do linku, ktory wrzucilam o formie operacji jaka mi proponuja...to narazie odkladam to na bok.
Nie chce o tym teraz myslec, bo niestety ten profesor, ktory mnie badal -odchodzi ze swym zespolem z Frankurtu. Musialabym szukac wiec teraz kogos innego...a zreszta i sama operacja jawi mi sie nie do konca byc tym co mysle, ze mi naprawde pomoze. Zreszta to mi ten lekarz powiedzial w rozmowie...gwarancji na poprawe nie ma...
A poniewaz bardzo zalezy mi teraz zeby pociagnac ten kurs, zdecydowalam na dzien dzisiejszy...poczekac z tym zabiegiem.

[evige]

Dobry wieczór, z ogromną przyjemnością dosiądę się do herbaciuni zapodanej tak pięknie przez Krysię.
Szczerze mówiąc jestem okropnie zmęczona ciągłym rozmyślaniem co dalej... ???
Powiem tak, wczoraj sytuacja wyglądała poważnie, bo to nie było zwykłe zesłabnięcie, a dwa razy utrata przytomności, nie mniej jednak wszystkie badania zrobione w szpitalu okazały się ok
Teraz L jest u siebie, oboje się boimy, ale o tym nie mówimy, namówiłam go na wizytę u lekarki i poprosimy, może skieruje go, a może nas na jakąś terapię do psychologa, żeby pomógł mu nauczyć się żyć od nowa, bo to ciągle w nim jest, ciągle boi się kolejnego udaru, operacji, boi się jeść, boi się przeziębienia itd
Do mnie po raz kolejny dociera, że chyba już nigdy nie będzie tak jak np rok temu, ale jednak mam ciągle jakąś nadzieję.
Jeśli chodzi o moje dietkowanie to jest tak różnie, choć obiecuję sobie solidnie przypilnować, to nie jest takie proste przy moim trybie życia ostatnio, dalej pracuję więcej może jeszcze tylko ten tydzień , a potem tylko soboty, nie wiem... ale staram się przynajmniej nie zaniedbać aktywności i tu Wam powiem tak, chodziłam ostatnio do mojego fizjoterapeuty z kręgosłupem, co jakiś czas chodzę na masaże i nasatwiania ze względu na pozycję w pracy i co pan zaleca, codziennie min 30 min chodzenia w dobrym tempie, twierdzi, ze to nawet lepsze od biegania (biegać nie przestanę, nie) i to jest jego zdaniem błogosławieństwem dla osób pracujących w pozycji siedzącej, dla odchudzających się również + dieta. Postanowiłam więc chodzić codziennie oprócz fitnessu i biegania i zachęcam Was też.
Kochane, wybaczcie, ze jeszcze dzisiaj nie odniosę się do Waszych postów, ale jestem zmęczona psychicznie dla odmiany, właśnie przed chwilą zadzwonił L, czyje się dobrze (jeszcze trochę słabo) stres mnie opuszcza i robię się "gumowa" zaraz położę się, może uda mi się coś poczytać? a jak nie to wreszcie się wyśpię po nadszarpniętej wczorajszej nocy...
Wam wszystkim zyczę dobrego wieczoru i spokojnej nocki i ślę buziaki.... i oczywiście dziękuję WAM WSZYSTKIM ZA CIEPŁE SŁOWA, SERDUCHA I PRZYTULASKI....
12790998_842377259205887_2491426750652650773_n.jpg

[kasiaogrodniczka]

Krysiu- a czemu niepewnie z ta herbatka? Toz my na herbatke zawsze chetne!

Co do Malgosi to nie wiem czemu nie odzywa sie tutaj... - na grupie na fb wspominala, ze dalej lezy w lozku niestety...

A ty kochanie jak sie czujesz? jak zdrowko?

Agusiu- zazdroszcze ci tego malego pieska w rodzinie. To taka radosc! I tyle pozytywnej energii...
Ja dostalam od przyjaciolki zdjecie mej Sonusi-powiesze go sobie na domku w ogrodzie zebym ja tam caly czas mogla ogladac...

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]