I ja się dołączam, wszystkiego najlepszego dla Kuby
I ja się dołączam, wszystkiego najlepszego dla Kuby
Ja też się dołączę do tak pięknych życzeń od Reginka, od siebie dodam, życzenia dla Agnieszki, w końcu to i Jej święto.Podobno powinnyśmy obchodzić Dzień Matki w każdy dzień urodzin naszych dzieci.
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
van gogh.jpg
czesc dziewczyny,
dzisiaj specjalny dzien--pozdrawiam was wraz z moim .....kolega,ktorego" spotkalam" w rzymie
dla kuby tez zyczenia ....i buzka!
ps.mam nadzieje, ze wiecie w jakim towarzystwie(min.) dzisiaj swietowalam.....
IMG_20160308_124404.jpg
o yesss.....
jak zwykle niezawodna agnieszka...
zgadla-to "ogrodnik" van gogha....
nawet fajny gosc.
W Dniu Urodzin życzę Kubie spełnienia marzeń
Oj Mario...to także i nie mój przedział wiekowy,bo jak rozumiem przy Twoim imieniu to rok urodzenia?To ja jestem 4 lata starsza od Ciebie-a wiek nie musi nam przeszkadzać...tyle naszego,co sobie popatrzymySiatkarze,to nie tylko przystojni,wysocy,dobrze zbudowani faceci-jest w nich taka pozytywna energia,hart duchai,serce do tego co robią - znani są z nieustępliwości i walki do samego końca.
Czy ja wiem Reniu czy większość tych 20-to parolatków to takie ciacha?Często popadają ze skrajności w skrajność-albo są niechlujni i chamscy,albo wymuskani jak panienki-tacy metroseksualni.A siatkarze...no cóż..dla mnie są super i zawsze podobali mi się bardzo wysocy faceciNa co dzień mam swoje osobiste ciacho w domu i ono mi wystarczy,a od święta mogę się młodziakami pozachwycać
Sabinko w zeszłym sezonie też chodziłam na siatkówkę,ale jakoś inaczej było....nie miałam w sobie tyle odwagi,żeby zagadać kogoś czy fotkę z siatkarzem zrobić-siedziałam na trybunach,kibicowałam zdzierając gardło,a po meczu do domu.Teraz to się zmieniło i ta zmiana dobrze mi robi.Czasami się zastanawiam czy jakieś małolaty nie patrz na mnie z boku i nie śmieją się,jak krzyczę ,skanduję,wybijam dłońmi rytm czy skaczę do do góry po wygranej,a potem przeciskam się ,żeby zdobyć zdjęcie.Zastanawiam się jak wyglądam w ich oczach i mam wtedy ochotę statecznie siedzieć na czterech literach,ale szybko porzucam ten pomysł.Niech myślą co chcą,mimo lat ja też mam prawo dobrze się bawić i czuć te same emocje co one,mam prawo poczuć się młodą choć przez parę godzin,mam prawo zapomnieć o problemach.
Fajna ta Twoja Adelka i dobrze,że trafiła właśnie na Was,bo kochacie ja mimo tych wyrwanych bratków,zniszczonych krzewów czy innych jej wadMoi sąsiedzi mają psa tej rasy,też trochę im poniszczył w ogrodzie,ale to nic.gorzej,ze kiedyś ugryzł w wargę ich synka i miał założone szwy,fakt..trochę mu dokuczył,ale nie aż tak.Ja się boję tego psa i jak idą z nim ,to przechodzę na druga stronę-mimo,że zna mnie od paru lat,bo czasem u sąsiadki bywałam,to nie podejdę do niego bliżej niż na metr,bo zaczyna warczeć.
Ja swojego Goldiego też kocham całym sercem tak jak reszta domowników.W czerwcu minie 9 lat jak jest z nami.A moje wnuki mogą z nim robić wszystko-oczywiście nie chodzi tu o dokuczanie.Gabi np.lubiła......ustawiać na nim swoje małe kucyki,a Goldi stał spokojnie przy niej bez ruchuSzymek ostatnio wsiadł na niego,jak ten leżał i głaskał goA jak dzieci są u mnie,to nie ważne czy śpią,czy bawią się on ich nie odstępuje.
Rozśmieszyło mnie miejsce spania Twojej AdelkiNasze psisko od maluszka nie lubiło spać w konkretnym miejscu i tak jest do dziś.Jeśli mąż jest w nocy w domu,to pies przychodzi na górę do naszej sypialni,ale w połowie nocy i śpi przy łóżku-jeśli jestem sama ,to nie mam mowy,żeby przyszedł.Wieczorami na początku śpi przy syna łóżku,a potem na ganku.A w ciągu dnia,to zależy czy jest mąż,którego Goldi sobie upatrzyłMąż lubi w dzień się położyć czy zdrzemnąć,a że pies lubi z nim...to wersalka jest cały czas rozłożona,a na niej dodatkowa narzuta.Najśmieszniej wygląda jak psisko śpi rozłożone na swoim panu...w poprzek