Maniusiu trzymam kciuki za staż córci, byłoby cudownie jakby się dostała.☺
Sabinko rozumiem, że wczoraj zakonczyłaś imprezkę na jednej Wit. B
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Wersja do druku
Maniusiu trzymam kciuki za staż córci, byłoby cudownie jakby się dostała.☺
Sabinko rozumiem, że wczoraj zakonczyłaś imprezkę na jednej Wit. B
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Marysiu Twoja córcia szuka szczęścia, najważniejsze, żeby Jej się udało.
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
sabinko na tym dniu kekwickiej wolno zjesc wiecej niz lyzeczke bo az 30 g[emoji5]
Gesendet von meinem SM-G350 mit Tapatalk
miałam dziś iść n a "babski comber" ale odwołany, a tak się cieszyłam...
no cóz...
za tydzień idę do teatru na 20 lecie pracy artystycznej koleżanki :)
no tego to chyba nie odwołają :)
Jolu...
nie traccie nadziei !!! moze juz tu o tym pisalam, ale w podobnej sytuacji byl moj siostrzeniec... od 21 roku zycia choruje psychicznie... od lat marzyl o dziewczynie, milosci i "normalnym zyciu"... czesto rozmawial ze swoja mama pytyjac kiedy powinien poznanej dziewczynie powiedzieco swojej chorobie ... bal sie ze kiedy powie na poczatku znajomosci ze jest chory psychicznie to dziewczyna ucieknie gdzie przyslowiowy pieprz rosnie , ale bal sie tez ze jesli odrazu tego nie powie tylko zrobi to po jakims czasie to dziewczyna tez ucieknie , tyle ze zarzuci mu ze ja oklamal nie mowiac odrazu prawdy...choroba psychiczna traktowana jest w naszym spoleczenstwi niczym trad .chory psychicznie to dla wiekszosci poprostu wariat i lepiej omijac go szerokim lukiem... a tymczasem to wyjatkowo wrazliwi i uczuciowi ludzie ...choroba Adama przebiega falami...sa okresy ze wszystko jest ok i od zdrowych ludzi odroznia go tylko to ze przyjmuje silne leki...ale sa i fazy kiedy czuje sie fatalnie i musi byc hospitalizowany i z regoly te pobyty trwajaod 4-6 tygodni ... w wieku 32 lat w takiej wlasnie gorszej fazie swojej choroby trafil do szpitala i tam ....poznal dziewczyne ( ma na imie Ewa) rowniez cierpiaca na podobna chorobe... to byla milosc od pierwszego wejzenia... podzialali na siebie jak balsam... sa od 9 lat wyjatkowo dobranym i szczesliwym malzenstwem ... ich coreczka za kilka dni skonczy roczek... Adam i Ewa sa wyjatkowa para... rozumieja sie praktycznie bez slow, bardzo wspieraja sie w gorszych momentach , troszcza sie i szanujajak malo kto i nieustannie podkraslaja jak bardzo tego pragneli ale sami nie wierzyli, ze bedzie im dane takie cudowne zycie ... czasami w zartach mowia ze chroba pomogla im spotkac swoje szczescie, bo gdyby byli zdrowi to raczej by sie nie spotkali... przeczytaj to prosze swemu synowi bo jeszcze wszystko przed nim....
Hop! Hop! Polewam herbatke wieczorna...czy ktoras slyszy? http://www.mojpieknyogrod.pl/gfx/00/...560x800_10.jpg
Krysia, Ewcia...i inne weekendowe Zawzietaski...hop! hop!:money: Czekamy na was...:)
Witajcie dziewczynki – przepraszam, że mało mnie teraz, ale mam urwanie głowy domowo-pracowo. Jestem, pamiętam o Was, pozdrawiam i postaram się niedługo zajrzeć na trochę dłużej :heart:
Jolu- pytalas wczoraj o te kwiaty na schodkach... to kamelie kochanie. Wlasciwie ciut za delikatne jak na nasz klimat i co roku kupuje nowy krzaczek:beurk:...ale ponoc jak sie zahartuja to potem potrafia i w tutejszym klimacie pieknie rosnac.:money:
A te schodki sa z metalu...kupilam je w Aldim bo tam byly relatywnie niedrogie- 19,99 ( w stosunku np do takich prawdziwych kupowanych w sklepach z wyposazeniem ogrodowym)
Marysiu- ja tez sie zastanawiam czemu na forum moga pisac osoby wystepujace jako goscie...moze trzeba by zapytac u admina. Jolinka zna jakiegos blizej to moze zapyta...co Jolu?
Krysiaczku- jestes! Szkoda, ze tylko na chwilke...:( Trzymam kciuki, zeby sie wszystko jakos u ciebie poukladalo kochanie...:heart: