Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cześć dziewczynki :)
melduję, że waga spadła w tym tygodniu o pół kilograma, dobre i to bo nie był to zbyt udany tydzień jeżeli chodzi o "dobre" jedzenie, było ciasto, czekoladki i nie tylko :beurk:
Agnieszko i Maniusiu sprzątanie tak o świecie? ja bym tak nie mogła, też rano rozkręcam się pomału jak Kasia, kawka, komputer, piżama, no ale każdy ma inny rytm dnia:)
Krysiu miło, że się odezwałaś pomimo gonitwy domowo-pracowej, mam nadzieję, że w weekend będziesz miała trochę więcej czasu dla siebie no i dla nas :)
Kasiu nie poddawaj się, może jeszcze znajdzie się jakiś sposób, żeby można ci było ulżyć w twoim problemie, może ktoś kto obejmie oddział wymyśli coś nowego? :heart:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Tak sobie myślę, że to co robię w tej chwili w ramach odchudzania to taka jakby dieta rozdzielna, śniadanie węglowodanowe, obiad też, kolacja białkowa, plus warzywa oczywiście ale nie wiem dlaczego nie jem w ogóle mięsa ani wędlin, no w niedzielę jem normalny obiad z J. - nierozdzielny, mięso mi się przejadło? nie służy mi? nie mam na nie chwilowo apetytu? sama nie wiem ale jak się okazuje nawet jedząc trochę słodyczy ( opakowanie merci, rodzynki w czekoladzie, ciasto w Dzień Kobiet), piwo, nie łącząc udało mi się schudnąć pół kilograma, niby niewiele ale zawsze coś, jestem bardzo zadowolona :mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry
Agnieszko...
dzieki za kawe...i gratkiza spadek... ja zmienialamsuwak wczoraj i nie mialam z tymproblemu...
Sabinko...
Ty tez calkiem niezle wypadlas,zwlaszcza ze troche polasowalas ...
Kasiu...
trudna to sprawa z ta Twoja przypadloscia...naprawde trudno cos poradzic...moge tylko przytulic bo dokladnie wiem jakt taka
"niesprawna kanalizacja" moze uprzykrzyc zycie ... Czesto ogladam na Youtube filmiki z ta Anne ..jest niesamowita, ale na stronkach podanych przez Ciebie dla mnie zbyt duzo szczegolow... ja sie w takich drobiazgowych wiadomosciach poprostu gubie... moj mozg najwyrazniej sie starzeje i czytanie takich materialow nie wyjasnia mi nic tylko wprowadza zamet w moja leciwa glowisie ... i to nie tylko w tej kwestii ...od jakiegos czasu walcze z wszelkimi zbyt dokladnymi wyjasnieniami ... nauczylam sie ze pewne fakty musze poprostu przyjac bez wnikania w caly drobiazgowy mechanizm ich dzialania ... troche mnie to nawet niepokoi , bo czasami mysle czy to nie otepienie starcze...
Ewa...
pokonalam 700 z zaplanowanych 800 kilometrow... to wszystko Twoja "wina" ;) zebys Ty wiedziala jak bardzo mi sie juz niechce chodzic, ale slowo sie rzeklo i trzeba... za 40 km bede "przechodzic" kolo Sabinki ...
ja niestety tydzien zamknelam wynikiem +0.10 kg ...i tak do konca sama nie berdzo rozumiem dlaczego, bo w sunie mialam tylko dwa dni grzeszne, a nastepne 5 bylo calkiem ok ... waga najpierw po dniach grzesznych wystrzelila w gore, a przez nastepne 5 dni wydawala sie nie reagowac na moje starania...dopiero wczoraj i dzisiaj nieco spadla , ale i tak pozostala wyzsza od tabelkowej...trudno sie mowi... w koncu nie tylko waga sie liczy... wczoraj pobierano mi krwe na cokwartalne badania kontrole i jestem naprawde ciekawa co tam piszczy w trawie ... chyba nie pisalam tez wam ,ze w srode bylam u gina... pani doktor "wziela mnie na kanal" i potwierdzila ze te moje czeste siusianie ma cechy problemu w glowie...ale pocieszyla ze to da sie skutecznie regulowac tabletkami, choc oczywiscie zawsze to prochy ale moze pozwoli mi bezproblemowo funkcjinowc,bo teraz to naprawde bywa koszmar... moze nie taki jak Kasi, ale tez kanal ,kiedy wychodzac z domu wszelkie moje mysli kraza wokol tago gdzie tu sa kibelki i gdzie ich nie ma...
Milego weekendu ,pieknej pogody i nie wpadajecie w przedswiateczny kierat ....
P.S. Wczoraj tak absolutnie spontanicznie skorzystalam z pieknej pogody i umylam 3 okna... w zasadzie robilam to zawsze na koniec swiatecznych porzadkow,ale tym razem cos tak mnie naszlo , wiec nie bylo sensu siedziec i rozmyslac czy to juz czas czy jeszcze nie...
no i okna mam juz czyste... jeszcze tylko lazienka i pokoj mlodego ale to juz nie moja w tym glowa...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko...
i powinnas byc zadowolona...nie potrzebowalas specjalnych wyzeczen, nie glodowalas i ubylo Cie 0,5 kg ...to wspanialy wynik ... i tego sie trzymaj ...nie przesadzaj ze slodyczami , a bedzie dobrze... a mieso ? no coz moze Ci sie przejadlo..jesli jadasz inne bialka to nie jest zle ...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, ja mięso ostatni raz jadłam....28 lutego i był to malutki kawałek ( plasterek) piersi z kurczaka....no nie lubię mięsa i już :D, a przedtem też miałam przerwę .
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Gammo pewnie, że jestem zadowolona a u ciebie po prostu chyba jakiś przestój jest i waga wkrótce ruszy skoro czynisz jakieś tam działania w tym kierunku :)
jak będziesz przechodzić koło mnie to mam nadzieję, że wpadniesz na kawę:mdr:
Agnieszko 700 gram to tę super wynik :)
co do mięsa to ja je bardzo lubię ale teraz jakoś nie mam na nie zupełnie ochoty, może mi to przejdzie wtedy będę miała obiady białkowo-warzywne na przemian z węglowodanowymi:p
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu oczywiście gratulacje również dla ciebie ale mam nadzieję, że te 1000 kcal będziesz jadła tylko przez kilka dni bo na pewno doskonale wiesz o tym, że to stanowczo za mało :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry 
Nie miałam czasu , żeby popisać, bo gości od samego rana przyjmuję. Przyjechały dzieciaki z Gdańska, fajnie od razu weselej w domu.
M w drodze, więc mój wyjazd na spotkanie w Krakowie aktualny.
Chyba, że jakiś armagedon się wydarzy tfu, tfu....
Ewuniu mam nadzieję, że u Was też się plany nie zmieniły.
Gratki dla wszystkich koleżanek
Zawzìętasków, które zaliczyła spadek na wadze.Ja będę zmieniać wagę po wizycie w NH bo jest różnica w kg , więc będę wpisywać wagę od dietetyczki.
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
3 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Nosz kurczę...od ponad tygodnia jadłam sporo węgli- korzystałam z jadłospisu Sabinki, ale już wcześniej jadłam ich sporo. Zaczęły znów pojawiać się krosty wokół ust, a dziś mam ich już 8.! Nie dość że wyglądają paskudnie, to w dodatku niektóre bolą. Czyli dieta na której nie byłam głodna, na której powoli chudłam znów musi iść w odstawkę! Musze wrócić do owoców i warzyw i ryb na zmianę z mięsem...a takie fajne były bułeczki, makaron buuu :(
Natko, życzę Ci udanego startu z NH :) Tam jest chyba zawsze waga inna, bo trzeba ważyć się w ubraniu. Ja nigdy nie byłam, ale dietetyczka chyba nie każe się rozbierać :mdr:
Sabinko, Kasiu, Wam tez gratuluję spadków :) o pozostałych dziewczynkach nic nie wiem, bo nie piszą Załącznik 35332
Gammuś, dołóż parę kilometrów, to do mnie wpadniesz :)
Kasiu, już kiedyś z Maniusią zgadałyśmy się, że lubimy wszystko robić w domu rano i głupie wyjście po zakupy zaburza nam tę chęć i potrm już nam się nie chce :D
Trudno nawet coś Ci poradzić w sprawie zdrowotnej :( Ja bym chyba nie ustawała w poszukiwaniach. Przecież Ty młoda kobitka jesteś :D
Maniusiu, trzymam kciuki za staż córki. Na pewno wiele się nauczy , zdobędzie nowe umiejętności, nawiąże przyjaźnie...super:)
Mario, super tak móc na koniec życia powiedzieć, że się niczego w nim nie żałowało. Ja się nad tym nie zastanawiałam nigdy, ale parę rzeczy do żałowania by się znalazlo:)
Kaniu, na kafeterii pisałyśmy na wątku dla też Zawziętych... 48 latek :)
Jolinko, jak tam porządki świąteczne ? U mnie zrobione :) tym bardziej, że na święta wyjeżdżam,,, więc się nie przemęczałam Załącznik 35333 Załącznik 35334
miłego wieczoru Zawziętaski kochane :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Mario ....
no ja nie moge powiedziec, ze niczego w zyciu nie zaluje.... owszem niektorych rzeczy wrecz bardzo zaluje, ale nie mam w zwyczaju tracic energii na sprawy ktorych zmienic nie moge, wiec nie wracam do tego co bylo ... moim zdaniem to niczemu nie sluzy wiec koncentruje sie na tym co przedemna ... bo tu moge jeszcze ewentualnie cos przemyslec i zmienic....