Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry [emoji2] [emoji255]
Za oknem piękne słońce , a święta mają być ciepłe.
Na początek gratuluję kolejnych spadków Regince, Sabince, Agnieszce i Kasi.
Teraz najważniejsze to kciuki za pracę córci Jolinki. Trzymam i wierzę, że nareszcie się uda.[emoji182]
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
:he:Krysiu kochana włosy odrosną, nie przejmuj się tak bardzo.Bardzo się cieszę na nasze spotkanie.
Sabinko ,a jak Twoja nowa fryzurka? Pochwal się jaki masz nowy kolor?
Agnieszko super kolor na pazokciach,czerwony i jego odcienie są bardzo kobiece i zawsze modne.
Reginko może teraz zrobisz w tył zwrot i będziesz robić kolejne 800 km .
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu przykro, że córcia się nie załapała, ale wierzę , że uda się ,bo niewątpliwie jest bardzo utalentowana.Wybierasz się autem do Krakowa?
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Hello, zajrzałam tylko na dzień dobry, nie jestem sama więc przy komputerze z doskoku, byłam już pobiegać, zaraz pójdę pojeździć , a wieczorem jak zostanę już sama zajrzę choć troszeczkę poczytać i pogadać z Wami.
Miłej niedzieli Wam życzę, u mnie taka piękna wiosna !!!
Załącznik 35448
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
hej
Natko, raczej busem pojadę, bo dla mnie to za duże miasto, żeby autem jechać
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
W takim razie będziemy w kontakcie telefonicznym i ustalimy szczegóły.
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Czesc Zawzietaski,
nie poczytalam Was bo piekna pogoda u nas i siedze sobie na tarasie.
Bede czytac pozniej ale pozdrowic moge Was juz teraz i sloneczka wyslac. Milutkiej niedzeili:mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ale gafę strzeliłam-przecież to jutro jest 21 marca czyli pierwszy dzień wiosny-tej kalendarzowej.Ale za to dziś o 5.30 zaczęła się wiosna astronomiczna:D
Cytat:
Zamieszczone przez
Rene65
Pozdrawiam
Oj Rene kochana...dzięki za kopniaka,bo należy mi się jak nigdy:cry:Nie marzę już,żeby ważyć sześćdziesiąt parę kilo-życie marzenia weryfikuje,ale bardzo chciałabym ważyć choć 75,byłabym szczęśliwa.Tylko...tylko ostatnio nic nie robię w tym kierunku:(
Cytat:
Zamieszczone przez
Natka55
Teraz najważniejsze to kciuki za pracę córci Jolinki. Trzymam i wierzę, że nareszcie się uda.
Dziękuję Ci za kciuki i pozytywne myśli w kierunku mojej Agi:D
Cytat:
Zamieszczone przez
evige
Hello, zajrzałam tylko na dzień dobry
Hello Ewuś:DU Ciebie wiosennie-u mnie dzisiaj ponuro,wietrznie i zimno.
Cytat:
Zamieszczone przez
Maria1968
nie poczytalam Was bo piekna pogoda u nas i siedzę sobie na tarasie.
Mario jak ja Ci zazdroszczę tego siedzenia na tarasie.Patrzę tęsknie przez okno na naszą altanę...jeszcze zabezpieczona jest przed śniegiem.Jak ja bym w niej usiadła z książką :)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 35451Dziewczyny wpadłam do Was choć na chwilę . Te ostatnie dni są ciągle bardzo napięte. Ale jakoś wszystko powoli się uspokaja. Waga nie była dla mnie łaskawa. ale ja czuje się bardzo dobrze , na tyle dobrze,że zaczynam poważnie , systemowo i przebiegle wygrać ze swoją wagą. Musiałam nowy suwaczek zrobić , aby się nie dołować. Ale jak wyższa górka tym szybciej z niej się zjeżdża prawda?? I ta myśl będzie mi towarzyszyć przez najbliższy czas. Na razie postępuję planowo i z rozwagą. Pozdrawiam Was wszystkie razem i Każdą z osobna.
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 35453
dobry wieczór, witam z filiżanką herbatki jaśminowej, nie uda mi się wszystkiego poczytać, ale coś tak mniej więcej, może... chciałabym choć słówko do każdej z Was, bo zamilkłam jak zaklęta, ale mam nadzieję, ze rozumiecie mnie i wybaczycie.
Jak wspomniałam jestem bardzo zapracowana, wracam do domu zmęczona i ograniczam się do minimum, nie miałam weny do pisania, bo temu zawsze poświęcałam dobrą chwilę, nie lubię tak na "odwal"
Kasiu, z tego co się zdążyłam zorientować Twoja edukacja jeszcze potrwa, to dobrze, bo jest większa nadzieja, że coś z tego wyniknie, ale pewnie lepiej byłoby już pracować, mam nadzieję, że wszystko ułoży się dobrze, bo już małymi kroczkami idzie w dobrym kierunku, dobrze, że finansowo wyrównali to co Ci się należało, dalej musi być dobrze...
Martwi mnie tylko Twoje zdrowie, już się gubię w tym wszystkim, mają operować, a potem nie , współczuję.
Brawo, za wagę, jesteś już szczuplutka skoro ważysz 75, ale fajowo...
Sabinko, podpatrzyłam Twoją Franię, jest urocza, co tu dużo mówić inna niż Maja, a równie urocza i słodka, a te oczy... a włosy... super !
Gratuluję Ci raz jeszcze spadku, cieszę się ogromnie, bo walczysz i walczysz...
Moja droga, to miłe, ze pamiętałaś o Lucien i pytałaś o jego zdrowie, byliśmy u lekarza, okazuje się, że takie historie mogą się powtarzać, jak np dużo zje, czy jest bardzo gorąco, duszno, jak się przeforsuje fizycznie itd, ale trzeba żyć, starać się przynajmniej żyć normalnie, lecimy więc do Krakowa, chciałam zrezygnować z Wieliczki bo to 200 m pod ziemią ok 800 schodów, ale on chce, zobaczymy na miejscu. Podsumowując nie zdawałam sobie sprawy z jego stanu teraz, myślałam, ze jak chodzi, mówi, pamięta, nie ma niedowładów itp jest zdrowy, a nie myślałam nigdy co się dzieje w nim, w jego głowie. Teraz po rozmowie z lekarką jestem mądrzejsza i wiem, że to nie koniec, jak też to, ze nigdy nie będzie jak dawniej, ale... Dziękuję Bogu za ten stan rzeczy.
Agnieszko, Ty już pewnie, żyjesz wyjazdem, fajnie taka zmiana na święta i odpoczniesz, bo zawse szalejesz z porządkami i gotowaniem, należy Ci się trochę luzu. A teraz taka szczuplutka , zadbana, fajnie... lubię tak.
Sama nie robię nic na święta, skromnie, bo zaraz po wyjeżdżamy i tym żyjemy teraz.
Tam też oprócz zwiedzania, skradłam sobie chwilę dla siebie, mam umówioną wizytę w... Klinice Medycyny Estetycznej, a co niech mi poprawią urodę hahahahaaaa, a też u fryzjera, takiego ponoć super, super, szukałam tydzień, już chciałam do Maćka Mańkowskiego, ale opinie z netu mnie zniechęciły, w końcu znalazłam coś http://www.hairdesign.pl/ , tylko co ze mną zrobią ???? nie wiem...
Paznokcie jak Ci pisałam robię tutaj akrylem i jestem super zadowolona, niech tak na razie zostanie....
Krysiu, Ty podobnie jak ja zabiegana, zapracowana... odpoczniesz może w święta?
Nie martw się fryzurą, podrośnie i będzie ok, a może już się przyzwyczaiłaś ? często jest takie pierwsze wrażenie, a potem jest ok, ja przynajmniej tak miewałam.
Nie masz pojęcia jak się cieszę na nasze spotkanie, dotyczy to również Maniusi, Joli, Natusi, dziewczęta !!! jak super !!! mam nadzieję, ze Lucek Wam nie będzie przeszkadzał, on nie jest męczący, poza tym pewnie pobędzie z nami chwilę i pójdzie sobie gdzieś w cholerę, a my będziemy gadać, gadać gadać .... dlatego tu się już nie rozpisuję do Was. Myślę, ze Wy umówicie się jakoś między sobą, a ja z Małgosią się zdzwonimy jak przyjedzie i potem jakoś razem.... H U R A ! ! ! ! !
Gammo, wariacie, z procy Cię wystrzeliło do tego Słupska, nie mogę uwierzyć !!! cieszę się z Tobą, ale ambitna.... a do tego to zaparcie na WW pomóż proszę, jak wrócę !!! teraz Ty mi, błagam, kopnij mnie w .... wiesz....
Fajnie, pojedziesz w maju do Polski taka wyszczuplona, jejku, wszystkie wyszczuplone.... a ja??? nawet się nie ważę, postanowiłam póki co się nie odchudzać, poza tym w Krakowie, gołąbki, pierogi, żurki... jak mam sobie odmawiać, a zresztą jak kiedyś Sabinka napisała, kto powiedział, ze wszyscy mają być szczupli?... i już na myśl mi przychodzą moje sukienki do których niestety chciałabym mieć mniej tu i ówdzie.... ochhhhhh...
Mario, masz rację, fajnie tak na tarasie spędzić niedzielę w towarzystwie rodziny i kawusi, lubię takie weekendy, my byliśmy na spacerze, więcej w aucie, bo się uczę wciąż, ale pospacerowaliśmy też chwilę, błogo....
Grażynko, a jak Twoje pilatesy i aerobik, ja zaniedbałam wszystko fitness też, ale byłam we czwartek i tak mi dał trener do wiwatu, ze jeszcze czuję każdy mięsień, dzisiaj pobiegałam, a możęe jutro się wybiorę na jakieś hopkania, postaram się ;)
Kalahari, a jak Twoja nóżka ? mnie w ub roku długo trzymało, teraz uważam, dzisiaj skróciłam bieg, bo czułam ciężkie nogi, skurcze więc po 3 km z hakiem wróciłam do domu, nie ma co się forsować, bo skutki mogą być nie miłe.
Moje drogie, usiadłam z herbatkę, a wypiłam dwie duże filiżanki, teraz uciekam prostować włosy, i takie tam szykowania do pracy jak zwykle w niedzielę wieczorem.
Ściskam Was mocno i życzę miłego wieczoru....