Fajnie macie ja jutro do pracy
Dzien dobry!
Melduje sie do kawki...
Nie wstapilam wczoraj na herbatke Krysi...bo wczorajszy wieczor minal nam rodzinnie-wspolnie pakowalismy corcie do wyjazdu a potem ogladalismy razem film. Byla caly miesiac w domu i pewnie niepredko to sie znowu zdarzy...
No ale coz...taki nasz matczyny los...ze podrosniete pisklaki wyfruwaja z gniazda...
Dobrze, ze mam jeszcze jednego synka w domu...chociaz musze przyznac, ze raczej to tylko taka obecnosc cialem w jego przypadku...bo w zasadzie sie mijamy. Albo moj Radus jest w pracy , albo spi...
Ewunia podrzuca na fb takie sloneczne fotki, ze az serce sie raduje. Fajnie tez, ze na jutro zaplanowane jest to wasze spotkanie dziewczyny...jestem przekonana, ze to bedzie cudownie!
Wczorajszy dzien w szkole minal dobrze...po rozmowie z opiekunem zawodowym mam znowu troche do myslenia i podejmowania decyzji...jak to ja! Niespokojny duch!
Facet niestety dalej robi wrazenie aroganckiego i zblazowanego...a ja alergicznie reaguje na takich ludzi. Nie mniej jednak robi wrazenie kompetentnego...Zatem zobaczymy.
Wczoraj pojawila sie kobitka z ktora siedze biurko w biurko i zrobila na mnie bardzo dobre wrazenie- niestety ona juz konczy ten kurs i jest teraz na praktyce, wiec w szkole bywa tylko raz w tygodniu. Szkoda bo mysle, ze moglybysmy sie zaprzyjaznic...
Dobrego dnia moje kochaniutkie!
Dzień dobry z pociągu
, w Gdyni 1 stopień na plusie zimno jak diabli.
W Krakowie ma być 15 .
Okazało się że to nie pendolino tylko express tylko czemu taki drogi.Nic to , jest ciepło czysto i szybko. Miłego dnia dla wszystkich Zawzìętasków.
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Dziękuję Aguś, Agnieszka będzie w drodze jutro ja jadę wcześniej, bo byłabym za późno.
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Dużo szczęścia ,zdrowia i miłości w dniu Urodzin Grażynko
A dziękuję
I nie bić mnie tu....bo widzę,ze Krysia się szykuje
Nie miałam wnuków u siebie jak Natka sądziła,ale....gorzej
Mąż miał trzy dni wolnego,co oznaczało,że non-stop coś ode mnie chciałA to posiedzieć razem,a to na zakupy,a to w czymś tam w piwnicy pomóc,a wczoraj pół dnia robiliśmy w ogródku-ja plewiłam,on poprawiał i wzmacniał niski płotek odgradzający rabatki od łap mojego psiska.wieczorem siadłam na chwilkę do komputera,ale tylko poczytałam i widziałam,że klikanie przeszkadza mu zasnąć,to wyłączyłam,bo dziś ma rankę więc pobudka była o 3.50.A teraz idę do fryzjerki włosy podciąć,potem u nas są "Targi Działki i Ogrody",to podjadę zobaczyć,a może jakieś sadzonki kupię.Może hortensję albo azalię,bo mi zmarzła.Potem szybko zakupy,potem obiad Mateuszowi,bo idzie na mecz,a potem na 18.30 obiad mężowi.A jutro Kraków-wychodzę z domu po 7mej
No to na razie dziewczyny........o wadze dziś pisać nie będę,po co sobie humor psuć przed spotkaniem.
A ja się nie mogę przestawić po tej zmianie czasu. Minęło już kilka dni, a mój organizm żyje nadal zimowym trybem. Mam nadzieję, że jak najszybciej się ogarnie bo nie lubię czuć się taka rozregulowana. Niby tylko godzina, ale wstaję i nie chce mi się jeść. Zawsze stawiałam na regularne posiłki i teraz muszę się zmuszać. Odchudzam się od początku roku i teraz mam chyba kryzys przez tą zmianę czasu. Teraz jestem na etapie spalania tłuszczu. Wspomagam się www.trizer.pl. Ćwiczę, co drugi dzień. Dzięki suplementowi udaje mi się utrzymać dietę. Zmniejsza on apetyt. Dobrze chociaż, że wyniki ważenia w ostatnim miesiącu zmieniły się o dwa kilogramy.