69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No własnie...a ja całe życie ważyłam 60 kg...
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry 
Kasiu dzięki za holenderską kawkę, dzisiaj ostatni dzień, żeby się takowej napić
Agnieszko też bym chciała ważyc tyle ile ty ważysz teraz, pewnie, że marzyłoby się mniej ale realnie patrząc taka waga już by mnie w zupełności satysfakcjonowała 
co do spotkań po wielu wielu latach to powiem wprost - nie lubię takich spotkań i w nich nie uczestniczę, dwa lata temu mój ogólniak obchodził rocznicę i były takie rocznicowe spotkania ale powiem wam, ze z mojej klasy było tylko kilka osób - kobiet, bo to była babska klasa, widocznie nie tylko ja nie lubię takich wspomnieniowych zlotów
Kalahari i Krysiu obie macie trochę podobna tę waszą pracę, co prawda pracujecie z innego typu ludźmi ale jednak każda z was w jakiś tam sposób pragnie i próbuje im pomóc, wspomóc, dowartościować, wytłumacz i wyjaśnić pewne ich problemy i sprawić, żeby ich życie było chociaż ciut ciut łatwiejsze...
Krysiu wizyta u teściowej pewnie jest trochę pracowita bo pewnie będąc tam raz na jakiś czas też próbujecie ogarnąć trochę jej problemy, ułatwić jej życie bo przecież to już starsza Pani jakby nie było
Jolinko jak się udała wczorajsza randka?
dobrze, że był też kilka dni temu Dzień Matki to trochę odsapnęłaś bo jak zwykle gonisz z robotami, mam nadzieję, że z tą kanalizacją już koniec albo prawie koniec i więcej zniszczeń ci nie zrobią w ogródku 
a ten aparat z wygładzaniem skóry i wyszczuplaniem to na pewno przydałby się na naszym spotkaniu ha ha 
chociaż niektóre z was tak szczupleją, że pewnie i bez takiego aparatu będą wyglądać pięknie
Kalahari widzę, że jesteś naprawdę fanką Santany skoro słuchasz go codziennie, nie dziwię ci się, że chciałabyś być na jego koncercie, ja owszem, lubię kilka jego utworów ale na koncert specjalnie mnie nie ciągnie...
jak przygotowania do ślubu i wesela? strój i buty zakupione? córka poszła na jakieś ustępstwa ?
mówisz, że u ciebie w sprawie wagi bez zmian od trzech miesięcy? u mnie w tym czasie była zmiana - schudłam w Anglii i przybrałam z powrotem po powrocie
i na razie nic mi się nie udaje z tym zrobić 
liczenia kalorii mi nie wychodzi
ale dużo nabazgroliłam
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
kasiu--to raczej nie jest holenderska kawka(w tym lokalu)....

to bardziej... tr...wka 
sabinko napisze pozniej o slubie.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kalahari mówisz tr...wka ?
może taka ????
trawka.jpg
kiedyś we Francji na takim wieczornym jakby jarmarku połączonym z tańcami piłam lokalne piwo z dodatkiem tr...wki ale nic nie poczułam, może jakbym wypiła więcej to i "atrakcje" by się pojawiły ha ha
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia



tak to wyglada
a na kolacje w restauracji zamiast zakietu bedzie szal...
wybaczcie ale to wklejanie sie troche pochrzanilo, skasuje wieczorkiem, bo wyszlo cos mostrualnego.
corunia nadal oporna i zadziorna--ale . ze tak powiem szczerze i otwarcie: inaczej juz raczej nie bedzie....
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Magda, ubrania są świetne
Wszystko idealnie do siebie pasuje
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kalahari na pewno będziesz super wyglądać, elegancko jak przystało mamie panny młodej 
u mnie burza i pada...
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ach- kawka czy trawka...a co mi tam!

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ale się u Was dzieje!!! Kasia podróżuje, inne czekają spotkania po latach, inne przygotowują się do wesel. A u mnie przede wszystkim gorąco, a ja jestem zimnolubna. Po całodniowym leniuchowaniu siedzę sobie na tarasie w asyście wszystkich moich sierciuchów. Zaczynam układać swój plan działania i coraz bardziej do mnie dochodzi świadomość,że zaczynam wszystko odkładać na potem. W sumie dom ogarnięty razem z ogrodem. dzieciaki ustawione do pionu. Ale sama siebie zaniedbuję. dziś zrobiłam sobie masaż , ale po nim poczułam się taka senna,że odleciałam w środku dnia z książką Życie jak film o Soffi Loren.W sumie to dość łatwa lektura w porównaniu z poprzednią książką o Agacie Christie . Na jutro plan dość napięty:wysłanie przesyłki, ubezpieczenie mieszkania, przygotowanie do zajęć w środę, wizyta u lekarza, dalsze prace w ogrodzie ( uporządkowanie rabaty i przesadzanie warzyw, wykaszanie trawy, i przesadzenie wreszcie z kuwet bylin na rozsadnik) do tego rano i wieczorem ćwiczenia na orbitku. uporządkowanie schowka. Boję się , bo czeka mnie uporządkowanie księgowości i innych papierów, plastyki trzymające półkę się złamały, więc najpierw muszę znaleść osobę, która mi pomoże naprawić . a muszę jeszcze napisać skargę na wychowawczynię, znając mój charakter odpokutuję to swoim zdrowiem. W temacie tej pani, to mogę tylko powiedzieć że dzieje się coś bardzo złego z nią. Powinnam do niej zadzwonić i z nią porozmawiać, ale nie potrafię. a poza tym zbyt mocno mnie zraniła. Koleżanki też mi odradzają, bo tyle razy z nią rozmawiałam przecież a efekt naprawdę opłakany. Kobieta zaprosiła rodziców swoich uczniów na imprezę , która okazała się porażką. Po występach i między nimi, rodzice nawet nie klaskali. Ja osobiście czułam się zażenowana. Mój Maksio bardzo ładnie tańczy i zaczął tańczyć razem gdy nauczył się chodzić , jego mowa nie jest idealna i rozumiem ,że nie bierze go do śpiewania i mówienia. Ale tańczy naprawdę dobrze. Przez wiele dni chodził do szkoły bardzo smutny, ale nie powiedział mi o przyczynie. Otóż na początku wszystkie dziewczynki tańczyły z pomponami a grupa chłopaków podrygiwała naprawdę żałośnie. Do tego co pewien czas wyskakiwała dziewczynka w stroju zająca która wykonywała ... no raczej to były żałosne ruchy bez rytmu i bez sensu. To chyba miała być solówka. a wyszła żenada. Rodzice zrobili wielkie oczy tylko. Potem było jeszcze gorzej, bo kazała wszystkim chłopcom usiąść przed rodzicami i patrzeć na ... grające dziewczynki. Oczywiście królik grał główną rolę i mówił jako chłopiec. Był jakieś krótkie dialogi i nawet wesołe i miłe. Ale niesmak był coraz większy. Swoim ulubionym dziewczynkom kazała biegać i kucać w towarzystwie muzyki. To było co chwilę i trwało niemiłosiernie długo. Ale za parawanem dziewczynki poczuły się zmęczone i .. zaczęły tańczyć po swojemu i .. naprawdę było na co popatrzeć. Więc po sali biegały co raz to biedne dziewczynki jak potępione dusze, a za nimi dziewczyny zrobiły prawdziwy show!! W końcu jednak te przedstawienie się skończyło i chłopcy mogli dołączyć do dziewczynek. Dziewczynki stały tak aby skutecznie zasłonić chłopców , którzy chcieli powiedzieć wiersz swoim ukochanym mamom. Chciałam krzyknąć, babo co ty robisz z naszymi synami!!! Nawet mój Maksio prawie wykrzyczał głośno i wyraźnie wiersz o mamie. Dzieciaki naprawdę czuły się nieszczęśliwe. Gdy potem był poczęstunek, powiedziałam ,że chłopcy a szczególnie mój Maksio bardzo ładnie dedykowali swoim mamom wierszyki. Inne mamy dopowiedziały, że szkoda,że byli ukryci i nawet nie było możliwości zrobienia filmiku czy nawet zdjęcia. A Maksio był schowany za kwiat a mówił faktycznie bardzo ładnie, wyraźnie i głośno. Więc baba, bo trudno ją już inaczej nazywać, powiedziała, że to praktycznie diabły wcielone i szkoda,że żadna z mam nie słyszała jak te ich synkowie brzydko mówią i nawet dziś wożne były oburzone ich zachowaniem. A czemu baba się dziwi??? W czasie lekcji ma się zajmować wszystkimi dziećmi a nie tylko swoimi dziewczynkami, bo wiadomo że chłopcy będę się nudzić to raz, a po drugie oni też chcieli mieć swoje 5 minut. Jedna rzecz mnie przerażała, ona dzieciom wydaje rozkazy w formie krzyku. Czyli uważa to za normę, nawet w obecności rodziców. Ja jestem dorosła , a miałam ochotę też na parę brzydkich wyrazów. Do mego stosunku do baby dołączyły jeszcze inne matki i one też napiszą pisemną skargę na babę. Ja może jestem przewrażliwiona, ale na krzywdę dzieci jestem bardzo przeczulona i gotowa iść na pięści z każdym. Przecież ona traktuje chłopaków jako wcielenie zła. Co ona nauczy te dzieci??? Przepraszam ,że piszę o tym, ale myśl ,że czeka mnie tak wredna robota napełnia mnie przerażeniem autentycznym.Przepraszam.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
yesss...
sabinko, santana mnie kreci...ale i pink floyd i deep purple tez sa dla mnie odlotowi!!!!
(doslownie)
laugi--za bardzo przezywasz, zdystansuj sie bo twoje dziecko wchlania twoje emocje jak gabka i robi je swoimi...
naucz sie byc bardziej asertywna bo i tak niewiele w tej babie zmienisz...
Ostatnio edytowane przez kalahari ; 29-05-2016 o 19:39
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum