Agnieszko- widzę, że mamy podobny cel. Tylko, że ja dopiero zaczynam realizacje![]()
Gorczynko ..
witaj w naszych skromnych progach ... wchodz smialo i rozgosc sie niczym u siebie, a w razie czego smialo pytaj... co wiemy napewno powiemy![]()
Kalahari...
nie chodzi o to ze jestem grubsza czy chudsza od Ciebie... chodzi o figure... a ta mam jak chlop slaski ... tylka nie mam nic , talia kilka cm wiecej niz w biodrach ...za to klata jak u piratajesli sukienka to koniecznie odcinana i najlepiej dol z polklosza, bo przynajmniej sprawia wrazenie, ze mam w biodrach wiecej niz w talii... generalnie korzystnie wygladam w spodniach i roznego kalibru tunikach , czy dluzszych koszulowych bluzkach...
odnosnie przedstawienia, to moglysmy sie spodziewac, ze skoro "maczasz w tym palce" to ma prawo porazic...
Rene...
pochodze ze Slupska i w swiat wywialo mnie nie z Buczkowic. bo Buczkowice to byl tylko epizod w moim zyciu zwiazany z moim mlodzienczym buntem i wyprowadzka z domu prosto w ramiona ukochanego , ktory zgodnie z przewidywaniami moich rodzicow ,okazal sie niewart przyslowiowego funta klakow... a co do tego czy mialam gorzej czy nie to ja tak nigdy nie mysle...mysle ze kazdy ma swoje problemyi swoje nieszczescia ...i sam musi sie z nimi zmierzyc ...ciesze sie tym, ze tyle trudnych sprw mam za soba, ze potrafilam im stawic czola i nie wyladowalam na dnie.. A czy teraz jestem szczesliwa ? po czesci bezwzglednie tak, choc zawsze mogloby byc lepiej, ale naleze do osob , ktore gdy jest trudno powtarzaja sobie , ze sa tacy ktorzy maja jeszcze gorzej... i takie myslenie w trudnych chwilach sprawia, ze zycie staje sie jakby latwiejsze ...
Sabinko...
kiedy masz ochote wlezc do dola, pogadaj sobie sama ze soba i nie obwiniaj siebie , tylko zastanow sie czy to wlazenie do dola czemukolwiek sluzy ? bo jesli mialoby Ci pomoc dzialac, to bede pierwsza co Ciedo tego dola wepchnie, ale napewno sama masz swiadomosc, ze to naprawde niczemu nie sluzy, wiec do cholery nie marnuj swego cennego czasu na zagrzebywanie sie w dole i dreczenie samej siebie .... jak bedziesz smutna czy zla to wyladuj swoja zla energie tu... po to przeciez tu jestesmy... piszesz ze lubisz jak ktos cie wola, bo wiesz , ze o Tobie mysli ...
przeciez wiesz jak myslimy o kazdej ktora zamilknie, wierzyc mi sie nie chce , ze myslisz inaczej...
Gruschko...
ja tez muszwe sie bardzo starac, aby wejsc na forum i wrzucic jedno zdanie ... jednak najczesciej mi sie to nie udaje ....
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Hej dziewczyny
Bylam na USG miesniaki nie rosna co mnie cieszy a juz mnie chcieli kroic
A znow pada
FB_20160602_16_04_07_Saved_Picture.jpg
FB_20160602_16_03_53_Saved_Picture.jpg
Witajcie - widzę że spory tu ruch. Na szczęście, bo mam teraz dużo dodatkowej roboty i pisaniny, więc martwiłam się, że was zaniedbuję
. Odezwę się, jak tylko wygrzebię się z tych papierów. A teraz już zamykam oczy, bo wciskają mi się obrazy różnych wiadomości od was i jak się nie zaprę, to tu ugrzęznę
. A muszę być rozsądna
.
Witajcie kobietki
Pracowity ten tydzień był u mnie.Trzy dni byli u nas robotnicy od kanalizacji,a na dokładkę miałam wnuczęta przez te dni do godz.20.30-potem już sił na komputer brakował.Potem było sprzątanie w ogródku-co prawda robotnicy sprzątali ,ale tak po łebkach i nawieźli ziemi tyle o ile.Musieliśmy sami to doprowadzić do porządku i ziemi nawieźć-na szczęście zrzucili ją naprzeciwko naszego domu,więc daleko nie było.No i od piątku do wtorku mąż miał wolne,więc chciałam z nim spędzić więcej czasu,bo przeważnie kapią mu po jednym dniu przerwy między nockami.Wczoraj byłam u wnucząt-w końcu to ich święto
Aguś zdążyłam na chwilę zerknąć i kciuki choć wirtualne za Kubę trzymałam-cieszę się,że ustna część dobrze mu poszła.
Ja też uwielbiam takie widoki-w ogóle kocham spacery,kocham spędzać czas na łonie przyrody.Akumulatory naładowałam,tylko na ile?
Reginko może dlatego tam nie byliśmy,bo człowiek zabiegany jest,mało ma czasu,więc na spacery zawsze gdzieś blisko się szło,a tam trzeba jechać spory kawałek autobusem?Zdjęcie z lotu ptaka...no tak...ja zrobiłam niesiona w górę na skrzydłach miłości
Grażynko przeczytałam dokładnie co napisałaś o nauczycielce i swoim synku.To smutne...nie tak powinno być.To dla mnoe sytuacja nie do wyobrażenia,żeby nauczyciel opowiadał obcym o dziecku,że jest takie czy siakie.To powinno być tajemnicą.Nie wolno dziecka ośmieszać przed innymi,bo robi mu się wielką krzywdę.Nigdy nie byłam nawet w podobnej sytuacji,więc nie umiem nic poradzić.Dyrekcja powinna zareagować,może Panią na urlop wysłać i poważnie z nią porozmawiać.
Rene..kochna Rene ja po prostu nie wiem co napisaćBiopsja za Wami.Czekanie na wyniki jest okropne.Ja wiem-sama kilka razy czekałam na takie wyniki-moje,potem syna.Życzę Wam tego cudu.Niczego nie można być pewnym na 100%-lekarz nie może być pewnym,że zostało Twojemu mężowi tylko kilka miesięcy.Któraś dziewczyna podała tu przykład-ja też mogę podać.Mam Przyjaciółkę,u jej męża rozpoznano guza mózgu-najgorszego,glejaka.Rokowania przy tym guzie,to maksymalnie rok,przy wielkim szczęściu 2 lata.W domu rozpacz-jeden synek 7 lat,drugi kilka miesięcy.Operacja,chemia po chemii,zatrzymanie wznowy-w tym czasie starali się żyć normalnie-praca,dom,wyjazdy do rodziny,na wakacje.My u nich spędziliśmy tydzień,oni u nas.Wiedzieli,że to życie jak na bombie,ale każda chwila była dla nich ważna-zmarł po 5 latach "oszukując" statystyki.Rene cieszcie się sobą,cieszcie każda chwilą-dużo sił życzę Wam obojgu i Waszym bliskim.Nie traćcie nadziei.Co do ziół,to wierzę w ich leczniczą moc,ale jeśli mężowi będzie potrzebna chemia,to podanie ziół musisz skonsultować z lekarzem.
CDN.........
Ostatnio edytowane przez Jolinkaa ; 03-06-2016 o 01:04
Nie mogę zasnąć,więc jeszcze trochę popiszę do Was
Kasiu to najlepsze życzenia dla Alka-powodzenia w pracy i szczęście w miłościJa zawsze marudziłam z innego powodu-czułam się jako dziecko pokrzywdzona,że inni dostawali prezenty z okazji i urodzin i imienin,a jak tylko jeden ,bo te dwie okazje dzieli tylko jeden dzień.No właśnie.Przypomniało mi się,ze obiecałam sobie na wadze 79.9 kg na moje urodziny...ewentualnie imieniny.Ech....chyba nie zdążę w 10 lub 12 dni,co???
Kasiu mam ciocię,już staruszkę-kilka lat temu też jej przepisano zabiegi akupunktury-cierpiała na silne bóle głowy.Dwie serie zabiegów pomogły i to na lata-mało kiedy boli ją głowa.
Gammuś uśmiałam się z Twoje wnusi-slodka jestMoja wnuczka odkąd pamiętam taką modnisią jest.Jak jakiś ciuszek dostanie,to zaraz musi go przymierzyć,ze wszystkich stron się obejrzeć,paradować po mieszkaniu.Wczoraj córka kupiła jej koszulkę nocną z postacią z "Krainy lodu"-jak ją o 15tej założyła,to dopiero przed wieczorną kąpielą ściągnęła
Musze wrzucić znowu na grupę zdjęcia maluchów,bo od stycznia urosły.
Krysiu w naszym przypadku na prawdę niewiele nam trzeba,żeby cieszyć się swoją obecnością-ja nigdy nie byłam wymagająca w tej kwestii.Wspólny spacer,kawa wypita w altance,obejrzany razem film i jest ok-nie ważne czasami co się robi,byle robić to razem.
Same wesela miesiąc po miesiącu -będzie się działo
Kalahari bardzo mi się podoba zestaw Twoich ciuszków.Pasuje mi do Ciebie i na pewno super będziesz wyglądać.
W lipcu ślub Natki syna-ciekawe co Natka założy
I na końcu synek Krysi-kochana nie tylko córka jest ważna jako świadkowa,mama tak samo jest ważna,więc zacznij się za czymś rozglądać.
Jak te lata szybko lecą-1 lipca minie 10 lat od ślubu mojej córki,a wydaje mi się jakby to było całkiem niedawno.Super się wtedy czułam taka "odchudzona".Zdjęć nie mam na kompie-mam w albumie,ale może spróbuję nowym aparatem fotki im cyknąć?Pokazałabym Wam na grupie.Teraz fajnie można się ubrać na wesele-takie są trendy,że kreacje weselną można potem założyć przy innej okazji.Na ślubie mojej córki kreacje były jeszcze długie.
Nie.......już 2ga minęła-uciekam,może teraz zasnę.
Ostatnio edytowane przez Jolinkaa ; 03-06-2016 o 01:15
kubki-i-czajniki-12176873_4961500792.jpg
Witam, spałam jak zabita i teraz mam tylko czas na kawęMilego dnia dziewczynki...jutro ważenie ha
![]()
Witam w piateczek!
Oj tak, oj tak Agnieszko...kawka...i do roboty! A tak przyjemnie sie siedzi i czyta i pisze...
Jola zarywa noce...a ja przeznaczam ostatnio na pisanie tylko poranki!
Jolu...szkoda, ze tak krotko udalo sie nam ostatnio porozmawiac...musmy to wkrotce poprawic.
Bardzo lubie czytac twoje posty...sa takie...tresciwe!
Pomysl ze zrobieniem zdjecia weselnej fotce sprzed lat bardzo mi sie podoba! zrob to kochana!
Kiedys faktycznie obowiazywala inna moda na weselach,,,sukienki sie tez szylo zazwyczaj , bo nic nie mozna bylo kupic.
Na moim weselu duzo kobitek (rowniez moja mama!) mialo sukienki...tureckie...bo byl to czas gdy sie jezdzilo za "dolarami" do Turcji czy na Wegry i przywozilo sie towar do sprzedania...
Tak ja tu gadu gadu a nie przywitalam jeszcze nowej duszyczki na watku!
Witaj Gorczynko i rozgosc sie u nas...atmosfera tu u nas bardzo cieplutka i otwarta dla gosci...
Co do odchudzania...no coz...gdyby nie Agnieszka to cienko bysmy tu piszczaly...
Ja postaram sie dzis przed jutrzejszym tabelkowym wazeniem trzymac gebusie na klodke...
Bo inaczej bedzie bryndza!
Gorczynko czy znasz juz nasza akcje motywujaca do odchudzania?... zaczela sie tydzien temu dopiero wiec mysle ze mozesz -jesli chcesz oczywiscie- do niej dolaczyc!
https://www.jestemfit.pl/chce-schudn...ikwidacji.html
Napisz nam tez kilka slow o sobie prosze...
Ja mam 52 lata, mieszkam od prawie 30 lat w Niemczech i klikam z Frankfurtu. Mam meza, troje doroslych dzieci (29-syn, 26-syn, 26-corka)- wszystkie w stanie wolnym niestety jeszcze... i ukochany ogrod! Stad tez moj nick -oczywiscie!
Obecnie nie pracuje- robie tzw rehabilitacje zawodowa, bo ze wzgledu na stan zdrowia nie moge pracowac w poprzednim zawodzie. Chodze wiec znowu "do szkoly" i przyuczam sie do pracy za biurkiem. Jestem z wyksztalcenia pedagogiem k-o i pracowalam w domu spokojnej starosci jako opiekun socjalny. Niestety zwiazane bylo to z dzwiganiem ...a tego mi robic nie wolno.
Dobrego dnia dziewuszki! Trzymajcie sie cieplo!![]()
Dzien dobry
Agnieszko...
dzieki za kawe ... ale dlaczego musialas popsuc tak piekny poranek przypominajaco wazeniu ?moja dieta to totalna katstrofa... codziennie dopada mnie jakas "chcica" to na lody, to na czekolade , to na boczus.... a dieta lezy i kwiczy, wiec wolalabym aby o wazneniu nikt nawet nie wspominal ...
Kasiu...
a dlaczegozto piszesz, w stanie wolnym niestety...naprwde powinnas uzbroicsie w cierpliwosc... to ze nie spiesza sieto swiadczy o ich rozwadze - stety
Jolinko...
boj sie Boga... tak noce zarywac ... to wrecz nieprzyzwoite ... w dzien tyrasz a w nocy zamiast spac Ty po sieci buszujesz ... pamietaj, ze nie ma ludzi nie do zdarcia ...
Gorczynko...
no wlasnie napisz cos o sobie ... ja lat 60![]()
, 8 lat wdowa , troje potomstwa (S 40 , C 34 , S 30 ) i troje wnuczat (13, 7, 2 ) od nastu lat za Odra... pochodze ze Slupska... emerytka po mezu , dorabiajaca bokami
i od lat za niska (155 cm) do swojej wagi (78 kg
)
milego dnia kobitki, bo obowiazki mnie wzywaja...
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]