Strona 997 z 3048 PierwszyPierwszy ... 497 897 947 987 995 996 997 998 999 1007 1047 1097 1497 1997 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 9,961 do 9,970 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #9961
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    images.jpg

    Witam z kawką piątkową

    Jutro ważenie, a ja dziś jestem zaproszona na zakończenie roku do III gimnazjum...tam nie da się tak łatwo odmówić dzieciakom i rodzicom , potem piwo z koleżankami...oj ciężki dziś mój los
    dobrego piątku Wam życzę

  2. #9962
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Witam w piatek...weekendu poczatek!
    A co to ?
    Jola obiecala, zachecila i nic?

    Agnieszka tez dzis sie nie pojawila...buuuuuuu
    Sama sie wiec kawki napije!

    Ale nic to! Dobrego dnia dziewczyny!


  3. #9963
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    spójrz w górę Kasiu...jestem

  4. #9964
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Ha! Ha! Agusiu! Ale zesmy sobie nosy w drzwiach rozbily!
    Trzymaj sie dzielnie dzisiaj! Ale i swietuj godnie! No bo co to za zycie gdyby ...nie swietowac!
    Ja mam ciut lepiej ...bo u mnie imprezka po wazeniu a nie przed wazeniem!

  5. #9965
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Też bym tak wolała Kasiu ale ja jestem przewidująca i wczoraj miałam baaaardzo dietetyczny dzień, bo wiedziałam co dziś mnie czeka, ale co pokaże jutro waga??? Mam nadzieję, że spadek a nie wzrost

  6. #9966
    Awatar gamma56
    gamma56 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    Gütersloh
    Posty
    957

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzien dobry

    Agnieszko...
    dzieki za kawe... wierze w Ciebie... jestesw "ciagu" wiec poradzisz sobie jakos z imprezowym niebezpieczenstwem...ja pomalu popadam w rozpacz , bo czym bardziej sie staram tym gorzej mi idzie ... radzic innym tylko potrafie o jutrzejszym wazeniu nawet myslec nie chce...

    Kasiu...
    no wlasnie sama choroba jest okropna ale kiedy jeszcze doczytalam, ze conajmniej 50 % potomstwa ja dziedziczy to zcierpla mi skora na plecach... bo pomyslalam, ze z czworga ich dzieci conajmniej dwoje moglo ten zly gen odziedziczyc... kiedy mysle o takich ludzkich problemach to moje blyskawicznie traca na znaczeniu... bo przy takich chorobach ...co tam moje kilkanascie kilogramow nadwagi...

    Sbinko...
    jestem bardzo ciekawa jak Ci idzie... ja wbrew radom ktorymi tak chetnie szafuje, pomyslalam, ze moze jednak choc sprobuje "po papowac" w takiej chocby lagodnej formie czyli 3 posilki o zalecanym podziale i pieciogodzinne przerwy... wczoraj przetrwalam, ale byla to naprawde walka ze soba...chcialabym choc tydzien tak wytrzymac, bo to i zawsze poczatki sa trudne i na efetky tez nie ma co liczyc po dwoch czy trzech dniach ... zaobaczymy czy wytrwam, bo jesli bedzie tak ciezko jak wczoraj to raczej mi sie to nie uda...

    Grazynko...
    trafnie ujela to Kasia ".ludzie sa jacy sa...dobrze maja ci , ktorych zycie obdarzylo pancerzem ochronnym. Wrazliwcy maja gorzej..." ale najwazniejsze , zeby mimo wszystko nie obrastac skorupa zobojetniena...

    Krysu...
    ogarniesz wszystko, tylko spokojnie... nie takie nawaly pracy przezywalas i dalas sobie rade wiec i teraz bedzie spoko...

    Milego dnia wszystkim zawzietaskom...
    28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


  7. #9967
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Reginko, na pląsawicę chorowała mama mojej koleżanki. To straszna choroba. W ostatnich miesiącach życia musieli umieścić ją w specjalnej placówce bo nie dawali rady opiekować się. Koleżanka jest zrozpaczona, bo robiła badania i też ma ten gen Jest poddawana jakiejś terapii, ale ona nie zawsze rokuje powodzenie w walce z tą chorobą

    Dzięki za Twoją wiarę we mnie- masz rację, łatwo się nie poddam

  8. #9968
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dronko- Gorczynko, mnie tam wszystko jedno pod jakim nickiem będziesz pisała

    Sabinko, jak Twoja dieta...dajesz radę? Mam nadzieję, że tak, bo cały czas trzymam kciuki

    Reginko, dobrze Ci szło...czemu się zdemobilizowałaś??? Ja myślałam, że już się znów zawzięłaś

  9. #9969
    Awatar Dronka72
    Dronka72 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-06-2016
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    77

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzień dobry dziewczynki,
    images (1).jpg

    Chetnie napije się kawki z Wami. U mnie z dietą różnie-choć sukcesywnie zmniejszam porcje i dokładam warzywa do posiłków. Dziś start na działkę i totalne lenistwo...... Woda w basenie już się nagrzewa na weekendowe kąpiele Na sobotni wieczór w planie ( dla mnie szaszłyki drobiowe z pieczarkami) dla reszty kiełbasa i kaszanka
    Jeszcze tylko ciasto dla teściów muszę zrobić- ale to szybko będzie bo bez pieczenia. I żeby nie było-ciasto to dla mnie nie pokusa, może stać przed nosem a nie zjem
    Siłownie wczoraj odpuściłam bo trochę mnie nogi bolały a i żar za oknem nie sprzyjał żeby się na nią wybrać. Wazyc sie nie mam co bo pewnie waga stoi. Zobaczymy po weekendzie.
    Agus -to super niech już zostanie Gorczynka ta nazwę wolę

    Życzę miłego piąteczku

  10. #9970
    Awatar Jolinkaa
    Jolinkaa jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-05-2010
    Mieszka w
    Zagłębie
    Posty
    10,401

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez kasiaogrodniczka Zobacz posta
    Jola obiecala, zachecila i nic?
    Jestem...jestem

    Jak mąż poszedł po 4tej,to jeszcze ogródek podlałam,bo wieczorem ciśnienia nie ma,a potem trochę się położyłam-noc znowu koszmarna,a tu kilka dni jeszcze upalnych ma być.Moja płuca kiepsko to znoszą-pojawiają się duszności.jeśli tylko nie muszę to nie wychodzą z domu,ewentualnie w altanie posiedzę,bo tam mamy cień.Teraz już jest w cieniu 28 stopni,a to dopiero ciut po 8mej

    A,że forum dietkowe,to czas i o tym.To,ze nawaliłam,to pewno się domyślacie....nie potrafię zapanować nad jedzeniem przy dużym stresie.Było kilka dni kiepskich w zeszłym tygodniu,a potem sobota impreza,jeszcze dwoje gości na niedzielę zostało,potem trzy dni wolne męża i popłynęłam na całej linii.było wino,były codziennie lody,codziennie truskawki z cukrem i śmietaną i o wiele za dużo białego pieczywa,a w szczególności jeszcze cieplutkich kajzerek.Tak więc ostatnie 2 tyg. to wg.dzisiejszej wagi 2 kg na plusie czyli jest 89.9 kg.Nie radzę sobie.....nie obiecam,że od dziś będzie dobrze.Muszę skupić się na każdym posiłku,na każdym dniu od nowa.Kiepsko to wygląda

    Jak zapanować nad tym,żeby nie żreć w stresie?I jeszcze zmartwienie mam z moją mamą....i boję się tak bardzo o nią!To bardzo schorowana osoba,tym na co choruje można kilka osób obdzielić.Najgorzej,że główna choroba bardzo się posunęła.Mama coraz częściej traci równowagę,przewraca sięMa też mieć zabieg na żyły w nogach,nie wiem czy nie w pierwszej połowie lipca.Poszła na konsultację do innego naczyniowca i co usłyszała....nie będziemy nogi ucinać!I to wszystko,wizyta za 9 m-cy!
    Z tego też powodu jeszcze biletów na spotkanie nie kupiłam.Ona mnie potrzebuje,a tata też zdrowia nie ma.Półtora miesiąca temu miał półpaśca i nie może dojść do siebie.Jak go wczoraj zobaczyłam,to aż mi serce się ścisnęło,tak zmarniał-nie ma apetytu.
    A w poniedziałek z synem do Wrocławia.Lepiej nie jest-w sumie bez zmian.Ból i upał go wykańczają.A 3 dni temu coś go ugryzło- przedwczoraj wieczorem dłoń cała czerwona,opuchnięta.goniłam go wczoraj do lekarza,ale że lepiej było to nie poszedł.Zobaczymy dziś-smaruje maścią na ukąszenia+ lek p.alergiczny + wapno.

    A teraz uciekam do sklepu,bo potem nie dam rady wyjść w taki skwar.

    20150220164656uid.jpg
    Ostatnio edytowane przez Jolinkaa ; 24-06-2016 o 07:44

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •