honeyka na dukanie

[honeyka]

Uff... Zaczynam kolejny raz! Czuję się jak córa marnotrawna... Byłam tu kiedyś, ale nie został nawet ślad... ale może i nie szkoda! Długo mnie nie było, ale to nie znaczy, że nie odchudzałam się w międzyczasie. Odchudzałam! Ale kompletnie bez żadnych skutków. Już byłam pogodzona ze swoją wagą. Pilnowałam tylko żeby nie przekroczyć 83-84kg. Ale ostatnio - w niedzielę, niechcący dowiedziałam się o diecie proteinowej i postanowiłam jeszcze raz spróbować.
Zaczęłam dietę w poniedziałek. Sporo czytałam o niej dobrego i muszę przyznać, że faktycznie działa! Czuję się cudownie, jestem pełna energii i co najważniejsze dziś rano waga pokazała 79,4kg. Pięć dni diety i 3,6kg zniknęło.
Marzy mi się, żeby do świąt zgubić jeszcze przynajmniej 5kg, ale jak się nie uda to nie będę rozpaczała. Nie chcę tylko już nigdy więcej widzieć na wadze tej ohydnej 80!

[maszkuleczka]

Uff... Ale ostatnio - w niedzielę, niechcący dowiedziałam się o diecie proteinowej i postanowiłam jeszcze raz spróbować.
Zaczęłam dietę w poniedziałek. Sporo czytałam o niej dobrego i muszę przyznać, że faktycznie działa! Czuję się cudownie, jestem pełna energii i co najważniejsze dziś rano waga pokazała 79,4kg. Pięć dni diety i 3,6kg zniknęło.
Marzy mi się, żeby do świąt zgubić jeszcze przynajmniej 5kg, ale jak się nie uda to nie będę rozpaczała. Nie chcę tylko już nigdy więcej widzieć na wadze tej ohydnej 80!

Witam serdecznie HONEYKA... Kolejna Dukanka z fantastycznymi rezultatami. Sporo nas tu jest. Wymieniamy się poglądamy, reakcjami organizmu na dietę proteinową, założyłyśmy wątek z przepisami... Troszkę się dzieje w naszej wspaniałej spoleczności.
Życzę wielu sukcesów

[Tamira]

Witam, Honeyjko. Pieknę efekty, zaraz pędzę dokształcić się, jak ta dietka działa.

[Dusia1970]

Witaj Honeyko.
Trzymam mocno kciuki za Twoje dietkowanie

[omelka1]

Witaj.
Podobnie jak ty odchudzałam się wielokrotnie i starałam się nie przekroczyć 80kg ale niestety chcieć to niekoniecznie móc.Dukana zaczęłam z wagą 86kg.Jestem na niej już prawie 3 miesiące i mimo wielu potknięć /głównie na słodyczch/ jest mnie mniej prawie 10kg.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości w dietkowaniu.

[tosiunia]

Witaj Honeyka! Fajnie że wróciłaś na Forum.
Ja o takiej diecie nie słyszałam nie wiem na czym polega a bardzo bym chciała.
Pozdrawiam, życzę sukcesów dalszych i też biegnę poczytać

[honeyka]

Cześć Dziewczyny Kochane
Jak miło wrócić na stare śmieci! Uwielbiam tę dietę właśnie za szybkie efekty i kompletny brak odczucia głodu! Nie mam na niej zupełnie żadnych zachciewanek, czuję się lekko, radośnie, po prostu cudnie! Po tygodniu wchodzę wreszcie w spódnicę, w którą nie mogłam się wcisnąć przez całą zimę Dziś, po 6 dniach samych proteinek włączyłam warzywka, ale oczywiście też gotowane na parze (za surowymi nie przepadam). Wczoraj pierwszy raz użyłam słodzika do twarożku - fajna odrobina słodkości, chociaż za słodyczami normalnie nie przepadam... Najbardziej zawsze (na każdej diecie!) brakuje mi żółtego sera. Po prostu kocham kanapki z żółtym serem!
Cały ten tydzień obył się bez żadnych "skoków w bok". Nawet (o dziwo!) wypijałam bez bólu codziennie przynajmniej litr wody, czego nigdy nie robiłam, bo wody po prostu nie cierpię! Do tego oczywiście hektolitry herbatek. Jestem teraz w trakcie lektury "Nie mogę schudnąć". Można się dowiedzieć sporo fajnych rzeczy, o których wcześniej nigdzie nie czytałam.
Wiem, że tym razem uda mi się schudnąć skutecznie. Przeglądałam wątki innych "Proteinek" i wiem, ze efekty są rewelacyjne. Czyli po prostu: dla chcącego nic trudnego .

[urszulka2]

Jak miło sie czyta ,tak radosne posty

Pozdrawiam i gratuluję celnie wybranej dietki

[tosiunia]

Noo, super się czyta i trochę się zazdrości; w sensie trochę, bo niby każdy może sobie wdrożyć taką dietę i przestać zazdościć; ale jak wspomniałam na moim wątku, ja tak nie dam rady. Zbyt często nie nie ma w domu, muszę żywić całą rodzinkę razem z sobą; wydaje m się zbyt dużo zachodu. Bo niby co? Przez cały tydzień 5 razy dziennie miałabym wsuwać np. twarożek? Tak by wyglądała ta dieta w moim wydaniu.
Tym niemniej życzę powodzenia i trzymam kciuki.

[Tamira]

No Honeyko, jeśli na tej diecie człowiek chudnie i jeszcze ma tyle radości w sobie, to super sprawa. Ale na razie nie mam czasu na czytanie zasad. pozdrawiam: