didi przystepuje do nowej walki

[didi1963]

Po roku nieobecności i wracam na forum. Jest gorzej niż źle.Dzisiaj rano100kg - przeraziło mnie, stąd nowe postanowienia. Czas zacząć

[bozena]

Witaj Didi
100 kg - okrągła liczba - rozumiem ze masz zamiar się z nią rozprawić.
Napisz trochę więcej o sobie.

[Tamira]

Witam Didi. Będziemy Cie wspierać.U mnie w pracy jak przyznalam się,ze sukces zawdzięczam w dużej mierze forum, popatrzyli na mnie dziwnie, dobrze,ze nikt nie popukał się palcem w czoło. A jednak człowiek czuje tą dobrą energię. Nie, nie jestem nawiedzona. pozdrawiam

[myszata]

WitajPowodzeniaŻyczę sukcesu

[urszulka2]

A dla czego Cię nie było przez ten rok????
Czy udalo Ci się schudnąć i zachłysnełaś się sukcesem ,czy stało się coś innego!!!!
Twoje doświadczenie będzie dla nas ważną informacjąi nauką


Pozdrawiam serdecznie

[didi1963]

Dwa lata temu rozpoczęłam odchudzanie od wagi 102 kg, w pół roku schudłam do wagi 81 kg. Czułam się wspaniale. Niestety przyplątała się choroba tarczycy i nerwy - zajadane najczęściej chlebem. Teraz jest mi bardzo trudno wrócić na właściwe tory, ale spróbuję

[luna64]

Witaj Didi

Dobrze czy wróciłaś -czy mnie jeszcze pamiętasz???
Ja z forum nie zniknęlam,ale też zaliczyłam wielkie jo-joWaga z osiągniętych 68 skoczyła na 88.Powód podobny jak u Ciebie - ostani rok to bardzo poważna choroba syna,jego 3 operacje,strach o życie Po prostu nie wytrzymałam i zajadałam na całego stres,głownie słodyczmi!!!Syn od 2 tygodni jest w domu,powoli dochodzi do siebie i teraz już będzie tylko dobrze !!Wzięłam sie wiec teraz za siebie.Ciężko jest znowu wrócić na dietkowe tory,ale bardzo sie staram i Tobie też życzę wytrwałości

[Toshi]

Pozdrowienia

[pokrzywa]

Didi, wstąpiłam się przywitać.
Mam nadzieję, że się będziemy wspierać. Moja waga podobna do Twojej.
Jak zobaczyłam, że wskazówka bliska końca wagi, to się opamiętałam z tym pojadaniem
Serdecznie pozdrawiam

[bozena]

Didi pozdrawiam serdecznie.


miłej niedzieli